Wańdzia i pszczoła

<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Estreicher
Tytuł Wańdzia i pszczoła
Pochodzenie Bajeczki i powinszowania
Data wyd. 1904
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


WAŃDZIA I PSZCZOŁA.

Mała Wańdzia u przekupki
Kupowała sobie gruszki.
Koło gruszek, zbite w kupki,
Siadły osy, pszczółki, muszki.
Podoba się Wańdzi pszczółka,
Więc ją goni bez spoczynku,
Pędzi, ściga ją do kółka
Za straganem i po rynku.
Goni — i cap! w lot pochwyca,
We dwa palce pod skrzydełko,
A wtem pszczółka, ta złośnica,
Wańdzi w rączkę pęc! żądełko.
Wańdzia w płacz, że rączka boli —
Na to jej przekupka rzecze:

»Nie duś pszczółek ze swawoli,
Żeś zbroiła, stąd ból piecze.»
Wańdzia z wstydem łzy ociera.
Milcząc, cicho do dom zmyka. —
Tu dopiero zmysły zbiera,
Na przekupkę tak wykrzyka:
»Ty przekupko! gdybym chciała,
Skargę wniosłabym na ciebie!
Już dziś w koziebyś siedziała
I o wodzie i o chlebie.
Siedziałaby, skoro gani
Moją boleść, zamiast szczerze
Pożałować, iż mnie rani
To obrzydłe, straszne zwierzę.«
Gdy gniew Wańdzi nie ostyga,
Gdy jej wtórzą i siostrzyce,
Zosia, Brońcia i Jadwiga,
Gdy i Staś nasrożył lice,
»Nie gniewaj się, rzecze mama,
Pocoś cisła się za stragan
Łapiąc pszczółkę? Winnaś sama —
Doczekałaś słusznie nagan.
Chwytasz pszczółki ze swawoli,
Pszczółka kąsa, bo się broni;
Gdy zaczepiasz, niech cię boli,
Niech Wańdziunia pszczół nie goni.
Choć nabawia pszczółka bólu,
Niech ci ona za wzór świeci,
Jak miód i wosk składać w ulu,
Pszczółka pracy uczy dzieci»
Opisany tu wypadek
Słowo w słowo prawdę mieści.
Krzeszowice tego świadek,
A lat wiele od powieści.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Estreicher (starszy).