Wyznania (Augustyn z Hippony, 1847)/Księga Dwunasta/Rozdział XXXI

<<< Dane tekstu >>>
Autor Augustyn z Hippony
Tytuł Wyznania
Część Księga Dwunasta
Rozdział Rozdział XXXI
Wydawca Piotr Franciszek Pękalski
Data wyd. 1847
Druk Drukarnia Uniwersytecka
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Piotr Franciszek Pękalski
Tytuł orygin. Confessiones
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga Dwunasta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ XXXI.
Mojżesz mógł mieć na uwadze te wszystkie sensa prawdziwe, które słowom jego nadajemy.

Tak więc, gdy jeden rzecze, że: „ten jest prawdziwy sens Mojżesza, jak ja rozumiem,“ inny powie przeciwnie: „bo ten jest Mojżesza sens, który ja utrzymuję;“ mniemam, że religijnie powiem, gdy przyznam: dla czego piérwszy i drugi nie może być własnym jego sensem, skoro oba są prawdziwe? I to samo powiem o trzecim, o czwartym, i o inném jakiémkolwiek tych słów znaczeniu, które z prawdziwego natchnienia pochodzi; czemuż nie mam wierzyć, że te sensa widział w swéj myśli ten wielki sługa samego Boga, którego Pismo ś. tak wiele i rozmaitych, a zawsze prawdziwych tłumaczeń do pojęcia ludzkiego zastosowanych przyjmuje. Có się mnie tyczy, to śmiało mówię i ze szczérego serca wyznaję, że gdybym pisał jaką rzecz, mającą mieć najwyższą powagę u ludzkiego rodzaju, wolałbym takim pisać sposobem, aby słowa moje obejmowały w sobie te wszystkie prawdziwe zdania, któreby im każdy według swego pojęcia sprawiedliwie przyznawał, aniżeli, bym ją ograniczyć miał jednym prawdziwym sensem wyraźnym, i wyłączył wszystkie inne zdania, choćby nie miały w sobie żadnéj fałszywości, mogącéj obrazić myśl moję. Uchowaj mnie mój Boże od tak porywczéj nierozwagi, niewierzenia temu, iżby ten ś. prorok nie miał był wysłużyć u ciebie tak wielkiego twéj łaski udziału! Kiedy pisał te słowa, miał zaiste na uwadze, i widział w swéj myśli wszystkie te prawdziwe ich znaczenia, które dotąd już odkryć zdołaliśmy; jako i wszelką prawdę, któréj albo nie mogliśmy, albo jeszcze doniknąć nie możem, a jednak odkryta w nich być może.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Augustyn z Hippony i tłumacza: Piotr Franciszek Pękalski.