<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Z hymnów do Amona
Pochodzenie Dywan wschodni, dział Egipt
Redaktor Antoni Lange
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze w Warszawie
Data wyd. 1921
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Antoni Lange
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały Egipt
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Z HYMNÓW DO AMONA
I.

Amonie, boże wielki, racz wysłuchać
Tego, co stanął u twych stóp,
Abyś sądził jego czyny.
Sąd uciska tego, co jest biedny,
Ale ty jesteś jedynym sędzią,
Amonie, królu nieba i ziemi,
Który możesz wydobyć biednego z niedoli.

II.

Droga, która prowadzi do ciebie, o Amonie —
Jest to początek mądrości — —
Bo ty jesteś jedyny kierownik prawdy —
I do ciebie się zwraca, kto pożąda prawdy —
Dajesz chleb prawdy temu co go nieposiada —
I wspomagasz tych, co są ci wierni.
Ty jesteś moim władcą jedynym,
Ty jesteś moim obrońcą.

III.

Cześć tobie Amonie, cześć tobie Ra! Ra-Amonie!
Tyś królem nieba i ziemi — tyś władcą tronów na tym i na tamtym świecie,
Królu najwyższy w Tebach —
Panie wszelkiego bytu, królu jedyny, na którego istocie oparte jest wszystko!

Ojcze bogów, w którym żyją wszyscy bogowie —
Jedyny, choć ukazujesz się w tysiącach zjawisk —
Twórco śmiertelnych, twórco istot zwierzęcych,
Ty, który wołom i owcom wywołujesz paszę!
Wszechpotężny i straszliwy,
Wyższy ponad wszelkich bogów.
Kierowniku przeznaczeń świata!
Władco czasu, Królu wieczności —
Świetlany przywódco, który czuwasz nad światem, promieniejąc w złotej koronie —
Panie złotych promieni, które nas światłem oblewają —
Nad tymi których kochasz ręce twe zawisły dobrotliwie
A na wrogów ciskasz swoje gorejące ognie.
Bezbożnych wali w proch twoje płomienne spojrzenie!
Włócznią swą ty przebiłeś otchłań pierwotną —
I węża Naka zmusiłeś, by to co pochłonął, oddał z powrotem.
Cześć tobie Amonie, cześć tobie Ra! Ra-Amonie!
Władco prawdy, wielki władco prawdy.
Ty, którego uszy są zawsze otwarte na modlitwy nieszczęsnych
Życzliwy dla tych, co składają cześć —
Obrońco słabych wobec gwałtowników —
Sędzio potężnych i bezsilnych!
Jedyny — stworzycielu bytów —
Jedyne źródło wszelkiego żywota — —
Słowo twoje — było ojcem wszystkich bogów —
A z twego spojrzenia narodzili się ludzie.
Ty żywisz wszystkie stworzenia
I każdemu dajesz pokarm odpowiedni.
Cześć tobie, stwórco wszelkich form.
Jesteś jeden — jedyny,
Chociaż rozmaite masz ramiona!
Ty we śnie czuwasz nad uśpionym —
I wszelkie dobro zsyłasz na twory żywiące!
Najpotężniejszy władco z wielkiej dziewiątki bogów —
Jesteś jeden jedyny —
I nie masz obok ciebie innego!
Imiona twoje liczne i coraz inne,
A nikt ich nie zna w pełni!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: anonimowy i tłumacza: Antoni Lange.