Śpiewnik kościelny/Straszliwego Majestatu Panie

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Straszliwego Majestatu Panie
Pochodzenie Śpiewnik kościelny
Redaktor Michał Marcin Mioduszewski
Data wyd. 1838
Druk Stanisław Gieszkowski
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały rozdział Pieśni przygodne
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

PIEŚŃ IV.
Pokutującego Grzesznika.



\relative c {
    \clef tenor
    \key f \major
    \time 2/2
    \autoBeamOff

    \repeat volta 2 {
      \stemUp f8 [a8] g8 [bes8] a8 [g8] f4 | \stemDown a8 a8 a8 bes8 c4 a4 } \break
    \time 3/4
    \stemDown c8 c16 [d16] c4 a4 | bes8 bes8 bes4 g4 | c8 c16 [d16] c4 a4 | \break
    bes8 bes8 bes4 g4 | c8 c16 [d16] c4 a4 | bes8 bes8 bes4 g4 | \break
    c8 c16 [d16] c4 a4 | bes8 bes8 bes4 g4 | \time 2/2 a4 c4 bes8 a4 r8 \bar "|."
}
\addlyrics { \small {
    Stra -- szli -- we -- go Ma -- je -- sta -- tu Pa -- nie!
    Jam stwo -- rze -- nie twe wy -- ro -- dne, Świę -- tych o -- czu
    twych nie -- go -- dne, Twój Ma -- je -- stat nie -- skoń -- czo -- ny,
    Przed któ -- rym klę -- ka -- ją Tro -- ny, O -- bra -- zi -- łem!
}}
\addlyrics { \small {
    Za me grze -- chy pła -- kać łez nie sta -- nie:
}}


Straszliwego Majestatu Panie!
Za me grzechy płakać łez nie stanie:

Jam stworzenie twe wyrodne,
Świętych oczu twych niegodne,
Twój Majestat nieskończony,
Przed którym klękają Trony,
Obraziłem!
 
Nie śmiem oczu podnieść z publikanem,
Ale sprawa z bardzo dobrym panem;
Skoro w oczach łzy obaczy,
Wszystko mi darować raczy;
Lecz ztąd w sercu większa rana,
Żem tak łaskawego Pana,
Śmiał obrazić!

Kto da oczom łez obfite rzeki!
Trzeba bowiem płakać całe wieki;
Żem wiecznego Boga mego
Za moment czegoś marnego,
Ja grzesznik zapamiętały,
Pana wiekuistej chwały,
Śmiał znieważyć!

Nędzny prochu! na coś się odważył?
Stwórcęś swego haniebnie znieważył;
Wieszli co jest grzech przeklęty?
Słuchaj co rzekł Paweł święty:

Każde przestępstwo mandatu,
Jest zniewagą Majestatu
Najwyższego!

Bym był zepchnion na bezdno piekielne,
I tam gorzał za grzechy śmiertelne,
Całą wieczność gorząc srodze,
Już tej krzywdy nie nadgrodzę,
Chyba że mi sam daruje,
Na wieki nie powetuje,
Tej zniewagi!

O! nad wieczność i ogień piekielny,
Straszliwszyś mi jest grzechu śmiertelny!
Zadość tobie nie uczynię,
W owej ognistej dolinie,
Chyba dla krwi Syna swego,
Odpuści dług grzechu mego,
Bóg łaskawy!

Jakoż ufam, że mój grzech wyznany,
Przez najświętsze Jezu twoje rany,
Zgładzisz z dobroci twej wiecznie,
Gdy za niego, ach serdecznie!
Płakać będę z wielkim wstydem,
Mówiąc pokornie z Dawidem:
Ach zgrzeszylem!


Znak domeny publicznej
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).