Życia Zacnych Mężów z Plutarcha/Numa Pompiliusz

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Numa Pompiliusz
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


NUMA POMPILIUSZ.

Romulus po trzydziestu lat panowania, jako się wyżej i namieniło, podczas ofiar i obrad w zgromadzeniu senatu i ludu uczynionych, zniknął z oczu, a raczej zabity był dnia siódmego lipca. Po jego śmierci w wielkiej zostawali troskliwości obywatele Rzymu, kogo po nim wyznaczyć następcą tronu. Zgadzali się wszyscy na to, iż im króla potrzeba było, ale czyli ten miał być z narodu Rzymian lub Sabinów, z tych zaś kogoby wybrać, nad tem się zastanawiali. W takowym zostając stanie trwogi i wątpliwości, żeby rząd i bezpieczeństwo publiczne nie odniosło jakiego uszczerbku, postanowili, ażeby każdy z senatorów w szczególności kolejno przez godzin dwanaście osobę króla zastępował, pókiby zgoda powszechna na wybór monarchy nie stanęła. Ciąg takowego namiesnictwa w historyach mianują bezkrólewiem.
Po niejakim czasie ażeby obudwóm stronom dogodzić, stanęło na tem : iż Rzymianie obiorą króla, a ten będzie z narodu Sabinów. Naradziwszy się więc między sobą, obrali Numę Pompiliusza, który chociaż był Sabinem, nie miał w Rzymie siedliska.
Rodem był z Kuryi, miasta celnego Sabinów, ojciec jego nazywał się Pomponius : to zaś zdarzenie zdawało się być w nim osobliwsze, iż w ten sam dzień urodził się, w którym był Rzym założony, tojest w dwudziestym pierwszym Kwietnia.
Dobre wychowanie utwierdziło w nim skłonność do cnoty, ukracał namiętności swoje, i na tem prawdziwą moc umysłu zasadzał. Zbytków wszelakich nieprzyjaciel, nie szedł za powabami lubieżności i skąpstwa, ale dóm jego stał otworem dla wszystkich, tak ziomków, jak przychodniów; skąd i radę i pomoc i przykład ku naśladowaniu brali. W bogobojności się statecznie zachował; życie zaś jego cnotliwe takową mu wziętość zjednało u wszystkich, iż Tacyusz, który wspólnie z Romulusem panował, jedyną córkę swoję Tacyą jemu poślubił.
Nie podniosł się w pychę takowem małżeństwem; nie szedł więc do Rzymu mieszkać przy teściu, ale został w domu mając wraz z małżonką pilne staranie o zgrzybiałym ojcu swoim; i ta dobrowolnie przeniosła życie spokojne w ukryciu z mężem, nad wszystkie w Rzymie w domu ojca wspaniałości. Po lat trzynastu najszczęśliwszego pożycia utracił małżonkę, i natychmiast żywym przejęty żalem wyniósł się z miasta i na wsi odludne życie prowadził. Tam, że najczęstsze przechadzki jego były w gajach, bogom poświęconych, wieść poszła między ludem, jakoby od Nimfy Egeryi ulubiony z nią życie prowadził. Umiał potem użyć ku dokonaniu zamysłów swoich tej płonnej wieści, jako się to w dalszym ciągu życia jego pokaże.
Wyprawieni z Rzymu do nowo obranego króla posłowie, byli Walezus i Prokulus, ludzie wielce znamienici, z których nawet pierwszego Sabinowie, drugiego Rzymianie już byli wzywali na tron. Gdy poselstwo, z którem ich przysłano, sprawili, takową im w obecności ojca i jednego z powiuowatych dał odpowiedź : « Każda stanu
« odmiana niebezpieczną jest, i dość rzadko na dobre
« wychodzi; ten który na los swój skarżyć się nie może,
« zle czyni, gdy sposób życia do którego przywykł,
« porzuca, aby się inszego chwycił. Oczom uprzedze-
« niem zaćmionym, tron powabny; ale kto się nań pil-
« nie patrzy, inaczej go, niż drudzy, cenić powinien;
« tym bardziej zaś rzymski, po tem co się z Romulusem
« stało, którego gdy żył, posądzono o zabójstwo Tacyu-
« sza, a po śmierci okrył hańbą tych, których zabójcami
« jego mianują. Jeżeli więc takiego losu doznał ten, któ-
« rego nad ludzi wyniesiono, czego się ja spodziewać
« mogę, który od bogów nie pochodzę, i tem się tylko
« mogę zaszczycić, co zwyczajnie mianują być mniej przy-
« zwoitem ludziom na wysokich dostojeństwach osadzo-
« nym; jakoto miłością pokoju, wstrętem od gwałtu,
« gustem w nauce, życiem pasterskiem i rolniczem. Ro-
« mulus zostawił wam wojny, może i niesprawiedliwe;
« trzeba więc wam dzielnego króla na ich prowadzenie,
« Stan rycerski jeźli nie jedynie, najbardziej u was po-
« płaca; przyzwyczajeni jesteście do oręża, i ten jedyny
« jest wasz cel i zamiar, abyście rozszerzali granice pań-
« stwa waszego. Gdybym więc nie miał innych powodów
« do odmówienia, ten sam za dostateczny uznacie, iż jest
« rzecz nierozsądna nakłaniać ku pokojowi, bogobojno-
« ści i wierze tych, którym bardziej przystoi mieć wodza
« do bojów, niż króla do rządu. »
Nie dali się przekonać Rzymianie, i owszem tym mocniej nalegali, aby przyjął koronę; gdy zaś i współobywatele i powinowaci, i przyjaciele, a nakońcu i sam ojciec nalegał, aby się upornie wzywającym nie stawiał; przezwyciężył wstręt i przyjął królestwo.
Na samym wstępie panowania rozpuścił ów pułk strażników osoby królewskiej, których zwano Celeres od prędkiego wykonania rozkazów; nie chciał albowiem być strzeżonym, sam będąc strażnikiem z urzędu swojego; ani zdać się nie wierzyć (jak sam mówił) tym, którzy w nim ufność swoję położyli; ani mieć takich poddanych, którychby strażą zbrojną od siebie odstręczał.
Udał się zatem do ustanowienia niektórych urzędów, i zaczynając od ofiarników, do dwóch dawniej wyznaczonych Jowisza i Marsa, przydał trzeciego na cześć ubóztwionego poprzednika, i Quirynalnym nazwał.
Rzymu pierwiastki były gwałtowne, a duch popędliwy wrzał w umysłach obywatelów, przez cały ciąg rządu Romulusowego do wojny przywykłych : chcąc więc ułagodzić takową srogość i dzikość, i do użycia słodkich, owoców pokoju skłaniać nieznacznie, zaczął od bogobojności urzędowanie. Ustanowił zatem na cześć bogów igrzyska i obchody uroczyste; oznaczył sposób i czas ofiar; starał się okazałością, wdziękiem śpiewania i tańców czynić je przyjemnemi i powabnemi : wzniecał niekiedy zbawienne postrachy, obwieszczając wyroki trwożące przestępnych i nieposłusznych; zgoła wszelkich używał sposobów, któremiby mógł wzruszyć umysły i upokorzyć krnąbrność uporu i dawnych przeświadczeń pod jarzmem religji.
Budował świątynie, ale w nich kłaść posągi bogów zakazał; jakoż przez lat sto sześćdziesiąt Rzymianie ich nie mieli : dopiero po owych czasiech, gdy Rzym kunszta do siebie ściągnął, stawiać je na widok w świątnicach zaczęto.
Postanowił ofiarniki, które nazwał Pontifices, i przepisał im ustawy, jak się sprawiać mieli, tak co do sposobu życia, jako też do obrządków, których odprawianie było im poruczone. Nazwisko Pontifex z wyrazu łacińskiego od mostu pochodzi, im albowiem straż ich i zawiadowanie zlecono. Przełożony nad ofiarnikami, którego najwyższym zwano Pontifex Maximus, był na czele wszystkich, miał swoje osobne przepisy, i powszechną pieczą nad tem wszystkiem, co do spraw i obrządków religji należało; osobliwiej zaś to im było zalecono, ażeby w ofiarach starożytne obrządki zachowane zostały, nic nie przydając, ani ujmując z tego, co raz w tej mierze było przepisane.
Ustanowienie wiecznych ognia strażniczek panien Westalskich od Numy poszło, on je pierwszy do Rzymu w prowadził, i reguły im opisał. Z początku było ich tylko dwie, powiększył samże Numa liczbę do czterech, Serwiusz Tullius przydał jeszcze dwie, i odtąd w tej liczbie zostały. Powinnością ich było strzedz ognia poświęconego, który nigdy zagasnąć nie miał. Gdy przez winę strzegącej ustał, śmiercią karana zostawała. Czystość przez lat trzydzieści po wstąpieniu, powinny były zachować, po tym czasie miały wolność stan sobie obrać. Przekonane o niedochowanie ślubu, żywcem w ziemię zakopywano, co z obrządkami osobliwemi wykonywać musiał sam najwyższy ofiarnik, pod którego zwierzchnością zostawały. Miały sobie nadane wielkie przywileje, a między innemi prawo za życia rodziców rozrządzania majątkiem własnym. Gdy wychodziły, tak jak przed urzędnikami szły liktory, gdy zaś przypadkiem trafiło się której spotkać na drodze winowajcę wskazanego na śmierć, ich obecność uwalniała go od kary : przysiądz jednak pierwej miały, iż spotkanie wcale nieprzewidziane było.
Postanowił Numa inne jeszcze rodzaje ofiarników, a między niemi Feciales i Salienses. Ci z tej okoliczności nastali, iż gdy w ósmym roku panowania jego wszczęły się w Rzymie zaraźliwe choroby, a coraz bardziej szerzyć się zaczynały, wieść się rozeszła, a raczej sam ją Numa wszczął i rozsiał, iż puklerz spadł z nieba. Gdy go więc ludowi ukazywał, i wszyscy przeto w wielkiej trwodze zostawali, rzekł : iż miał to sobie od Nimfy Egeryi objawiono, że takowe znamię szczęścia przyszłego w Rzymie było rękojmią, lecz należało podobnych temu puklerzowi innych jeszcze jedenaście zrobić, tak iżby owego spadłego rozeznać między niemi nie było można. Stało się tak; a gdy właśnie naówczas choroby zaraźliwe ustały, przypadek cud stwierdził, a wieść znalazła wiarę. Na strzeżenie tych puklerzów Salienses ustanowieni byli, ku czci Marsa; i gdy miesiąc od jego nazwiska przypadał, corocznie czynili po mieście uroczyste obchody przybrani w zbroje, w jednej ręce trzymając miecz, w drugiej każdy z nich po jednym puklerzu. W owem obchodzeniu odprawiali tańce tym kształtem, iż przy szczęku broni widzieć się dawały patrzącym oznaki boju, sztuki szermierstwa. Puklerze zwano Scuta Ancilia, z wyrazu greckiego, oznaczając ich kształt i postać.
Feciales albo strażnicy pokoju, i razem wypowiadacze wojny, mieli włożony na siebie obowiązek jednania zatarg, któreby między Rzymianami a ich sąsiady zachodzić mogły. W nadarzających się okolicznościach wysyłano ich, aby łagodnemi sposoby nakłaniali ku zgodzie; ale gdy wszystkie ich usiłowania były nadaremne, zezwalali nato, iżby orężem i mocą krzywd poczynionych sobie lud Rzymski dochodził, i stawając na granicach niedającego się użyć ku pojednaniu i zgodzie narodu, wypowiadali mu wojnę, biorąc wprzód bogów na świadectwo, jako nie z Rzymian przyczyna pochodziła.
Nie daleko świątyni Westy, gdzie ogień wieczysty zachowywano, wystawił Numa mieszkanie ozdobne i dostatnie dla królów, następców swoich, i nazwał je Regia : sam zaś miał drugi dóm swój własny na górze Kwirynalnej.
Z jego przepisów i to poszło, iż gdy czyniono ofiary na cześć bogów, i lud się przeto zgromadził, woźni przódkujący skupionym tłumom nakazywali milczenie, i ażeby wówczas każdy trwał ściśle w bogomyślności, przed samem zaczęciem obrządków wołano : hoc age, to działaj. Przez co wdrażała się w umysły przytomnych powinność, niczem się innem wówczas nie zatrudniać, prócz błagania i czczenia bóztwa. Zwyczaj ten nienaruszenie trwał w Rzymie do najpóźniejszych czasów.
Romulus wszystko działał i ustanawiał, cokolwiek ku rozszerzeniu granic państwa służyć mogło, mniej więc zastanawiał się nad wewnętrznym porządkiem i urządzeniem; Numa przeciwnym sposobem istotę uszczęśliwienia na zachowaniu praw i ścisłem obyczajności utrzymywaniu zasadzał. Zewsząd więc granice państwa takie, jakowe zastał oznaczył, grunta odłogiem leżące między ubogich obywatelów podzielił, ażeby każdy z nich mając dostateczne wyżywienie, cudzej własności nie pragnął, a tym bardziej się przywiązywał do ojczyzny, względnej na jego potrzeby i wyżywienie. Wezwyczajonych ustawiczną wojną do zabójstw i łupieztwa, widokiem prac i zysków wiejskiego życia przyswajał ku ludzkości, i łagodził słodyczą niewinnych zabaw ziemiańskich, umysły zdziczałe. Polubiwszy raz swój stan, tym dzielniejszemi stawali się w wspólnej obronie nie tylko państwa, ale i swojej własności. Te były powody Numy w podziale gruntów : wiedział albowiem, iż miłość rolnictwa spokojności pragnie, a bardziej jeszcze służy ku obyczajności, niż ku zbogaceniu. Ze szczególnych wydziałów ziemi, a zatem mieszkańców składały się wsi, nad każdą, mieli dozór urzędnicy nazwani od niego : Magistri pagorum, mistrze wsi. Tych było powinnością mieć baczność, jak grunta uprawiano, jak się mieszkańcy rolniki sprawowali, a im lepiej w wydziałach roboty gospodarskiej pracowali, tym obfitsze nagrody odbierali; leniwi zaś, krnąbrni i nieobyczajni odnosili nagany i kary.
Żeby zapobiegł szkodliwej różnicy, która dotąd trwała w Rzymie między połączonemi narodami, skąd codziennie dawnych mieszkańców z Sabinami nastawały zatargi, niesnaski i spory, uczynił podział mieszkańców według rzemiosł i stanu każdego w szczególności; ustanowił zatem cechy albo zgromadzenia ludzi jednemże rzemiosłem bawiących się; byli więc wspólnie w towarzystwie z sobą obudwu narodów obywatele. Każde z nich miało swoje prawidła, i tym sposobem połączeni wzajemnie, zapomnieli nieznaczenie pierwszych różnic, a zatem sporów, których były przyczyną.
Poprawił zdrożność dawnego prawa, które nadawało moc ojcom zaprzedawać własne dzieci, wyjął albowiem z powszechnego przepisu te, które za zezwoleniem rodziców w stan małżeński weszły, znajdując to okrucieństwem, iżby niewiasta idąca za wolnego, miała zostawać potem małżonką niewolnika.
Za czasów Romulusa kalendarz zle był ułożony, tak dalece iż miesiące nie były sobie równe w liczbie dni, jedne ich miały tylko dwadzieścia, drugie trzydzieści pięć : nie brano albowiem w tej mierze sposobów, prawideł i ustanowienia wedle obrotów słońca, lub xiężyca, ale jedynie się na tem zasadzano, iżby rok zawierał w sobie dni trzysta sześćdziesiąt. Z przydatkowych więc dni co lat dwa, uczynił miesiąc przybyszowy, i nazwał go Mercedinus, naznaczył mu zaś miejsce w biegu rocznym po Lutym; ale w dalszym czasie Juliusz Cezar do tej rok pory przyprowadził, w której potem pozostał.
Odmienił także dawny porządek miesiąców : z Marca który przedtem pierwszym był w roku, uczynił trzeci, a pierwszym, jak i teraz jest, ustanowił Styczeń, inne następujące były, jak i teraz są: « Aprilis, Majus, Junius, Quinctilius, » potem zamieniony został na cześć Juliusza, Sextilis na Augusta cesarzów. Twierdzą pisarze niektórzy, iż dla tego wziął Marcowi pierwszeństwo roku, iż był Marsowi wojny bożyszczu poświęcony, przeniosł więc Januarium, przezwany od Janusa, który ubóztwiony miał być niegdyś monarchą spokojnym, a naród któremu panował odstręczając od gwałtowności i zabójstwa, w obyczajność, łagodność i ludzkość wdrożył. Jakoż gdy Rzym w pokoju zostawał, drzwi świątyni Janusa zamykano, jakby tylko w wojnie go błagać należało, aby spokojność, w której się kochał, przywrócił. Obrządek takowy dwa razy tylko odprawił się w burzliwym na nieszczęście świata Rzymie, w czasie Rzeczypospolitej pod konsulami Markiem Atyliuszem i Manliuszem Tytem, drugi raz sam August drzwi kościoła Janusa zamknął.
Obadwa razy na krótki czas zamykano ten pokoju szacowny przybytek, ale cnotliwego Numy staranie i prace ten pożądany skutek przyniosły, iż przez cały przeciąg czterdziestu trzech lat panowania jego nie był otworzony. Jakoż w szczęśliwym tym czasie nie znał Rzym wojny, buntu i żadnej nowości takowej, któraby go o jakążkolwiek szkodę przywieść mogła : zazdrość, nienawiść albo chęć tronu nikogo przeciw niemu nie uwiodły, czyli to dla bogobojności rządcy, dla której mniemano powszechnie, iż w osobliwej był bóztwa straży; czyli dla szacunku cnot jego, czyli też los tak zdarzył, iż go do końca upielęgnował w łagodnem i słodkiem dzierżeniu państwa. Sprawdziło się na nim co później Plato powiedział : « ludzie w szczególności i państwa, które
« ich stowarzyszenie czyni, wtenczas tylko zupełnej
« szczęśliwości użyć mogą, kiedy przez boże zrządze-
« nie, najwyższa władza w jednej osobie z prawą mądro-
« ścią się zejdzie, a obie wspołem zjednają cnocie
« zwycięztwo nad zbrodnią. » Prawy albowiem mąż nie tylko sam jest szczęśliwym, ale nadaje szczęście tym, co idą za jego radą; nie potrzeba takiemu gróźb i przymusu, żeby nakłonił ku dobremu tych, co go słuchają, albowiem widząc przykład przy radzie, sposobią się przejąć co widzą, a łagodnością ujęci z ochotą do cnoty się garną : Ten więc zaprawdę godzien być królem, który wpoić może w drugich, co sam wśród siebie czuje, a nikt tego lepiej nie zdziałał nad Numę Pompiliusza.
Śmierć jego, jak życie była spokojna, wiekiem strawion zgasł, w roku ośmdziesiątym trzecim życia, w czterdziestym panować zaczął. Obchód pogrzebowy zgromadził nie tylko Rzymu i okolic mieszkańców, ale pobliższe narody, których tłumy z wieńcami biegły czcząc zmarłego cnoty. Nieśli na marach szacowne zwłoki Patrycyuszowie, a lud płakał. Pogrzebionym był przy górze Janiculum zwanej, i z nim złożone były pisma jego, tak albowiem był przykazał.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.