Życie Eskimosów/Świat duchowy Eskimosa

<<< Dane tekstu >>>
Autor Roald Amundsen
Tytuł Życie Eskimosów
Podtytuł Opis podróży do bieguna północnego w latach 1903-1907
Wydawca Instytut Wydawniczy „Zdrój“
Data wyd. 1925
Druk „Grafja“
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz anonimowy
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


ŚWIAT DUCHOWY ESKIMOSA.

Eskimosi dzielą rok na pewne części i podziału tego trzymają się bardzo ściśle.
Gdy Eskimosowi wypadnie liczyć na lata, czyli jak on mówi, na wiosny i zimy, myli się bardzo często, a obliczenia jego bywają bardzo dziwaczne. Kachkochnelli chciał nam kiedyś powiedzieć, ile lat ma jego córka Aleopa. Liczył z wielkim trudem na palcach, co raz to odginając palec wskazujący, to znowu wielki palec. Był przytem bardzo skupiony i poważny. Wreszcie skończył swe obliczenia i powiedział, że Aleopa, zupełnie dorosła kobieta — ma siedem lat! Ale poszczególne miesiące roku potrafią wymienić zupełnie dokładnie. Gdy umawialiśmy się, że chcemy z nimi się spotkać za tyle a tyle miesięcy, zawsze zjawiali się w porę. Podług danych Uhu, dzielą Eskimosi rok na trzynaście miesięcy i nazywają je tak:

1.   
Kapidra. Styczeń, znaczy: zimno jest, Eskimos marznie.
2.   
Hikernaun. Luty: słońce powraca.
3.   
Ikiahparni. Marzec: słońce wzbija się wysoko.
4.   
Aroniri, Kwiecień: foka rodzi młode.
5.   
Neczalerwi. Maj: małe foki idą do wody.
6.   
Kawaruwi. Czerwiec: małe foki zmieniają sierść.
7.   
Noerni. Lipiec: renifer rodzi młode.
8.   
Itchjawi 1-y. Lipiec 2-gi: ptaki siedzą na jajkach.
9.   
Itchjawi 2-gi. Sierpień: ptaki wykluwają się.
10.   
Ameraioni 1-y, Wrzesień: renifery ciągną na południe.
11.   
Ameraioni 2-gi. Październik: renifery ciągną na południe.
12.   
Akkaaiarwi. Listopad: Eskimosi robią zapasy.
13.   
Hikkernillun. Grudzień: słońce znika.

Ten podział na miesiące niewiele różni się od naszego. Pory roku oznacza się według zamarzania wody i topnienia lodu i śniegu.

  
Opingan — wiosna: (czerwiec i lipiec) gdy śnieg znika na lodzie, a na morzu ukazuje się kra.
  
Aora — lato: gdy niema lodu (sierpień i wrzesień).
  
Okeo — zima: pozostałe osiem miesięcy.

Mają więc Eskimosi trzy pory roku, jesień jest tak krótka, że nie liczą jej wcale.
Dzień dzielą w następujący sposób:

  
Obla — ranek.
  
Onon — wieczór.
  
Onoa — noc.

Jak dobrze orjentują się ci ludzie w podziale czasu, obejmującego jeden rok, dowodzi to, że Talurnakto 25 marca 1905 roku powiedział, że upłynął właśnie rok, gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy. I rzeczywiście dniem naszego spotkania był 18-y marzec 1904 roku. Nie jest to złe obliczenie, zważywszy, że Eskimosi nie mają kalendarza.
O pojęciach religijnych Eskimosów nie będę się rozwodził. Wiadomości, dotyczące religji, pozostawiły wiele kwestji niewyjaśnionych, a przytem trudno było powiązać je w jakąś całość, gdyż fantazja Eskimosów grała tu dużą rolę. Jeśli wierzyli w jakąś istotę wyższą, potrafili to dobrze ukryć, W każdym razie życie pozagrobowe jest dla nich rzeczą pewną. Dobrzy ludzie po śmierci dostają się na księżyc, źli strąceni zostają na ziemię. Gwiazdy przeznaczone są dla tych, którzy nie byli ani źli, ani dobrzy. Zjawiska przyrody, jak światło polarne, spadanie gwiazd, błyskawice, pioruny, tęcza i t. d. nie budziły w nich żadnego zainteresowania.
Bezsprzecznie życie odczuwają bardzo radośnie. Ale z drugiej strony śmierci nie obawiają się zupełnie. Jeśli który z nich był chory, albo źle mu się działo, z największym spokojem żegnał się ze światem i popełniał samobójstwo przez uduszenie. Podczas naszego pobytu, zdarzyły się dwa takie wypadki.

W czasie podróży, którą odbyliśmy na Gjöa, zetknęliśmy się z dziesięcioma różnemi szczepami Eskimosów, mieliśmy więc sposobność porównać wpływ, jaki wywarła na nich cywilizacja i porównać tych, którzy do niej się zbliżyli z tymi, którzy jej wcale nie poznali. Jest mojem najgłębszem przekonaniem, że ci ostatni są o wiele zdrowsi, szczęśliwsi i zdolniejsi do życia. Ucywilizowane narody, zbliżając się do Eskimosów, powinny uważać za swój obowiązek ochraniać ich zapomocą surowych praw i przepisów przed złemi i niebezpiecznemi wpływami tak zwanej cywilizacji. Jeśli tego obowiązku nie spełnią, Eskimosi zginąć muszą. Trzeba mieć całe uznanie dla królewsko-duńskiego handlu grenlandzkiego za sposób, w jaki odnosi się do swej grenlandzkiej kolonji. Miejmy nadzieję, że inne narody będą brały przykład z Duńczyków i zrozumieją odpowiedzialność, jaka na nich ciąży za ich postępowanie z temi dzielnemi dziećmi przyrody, żyjącemi pod biegunem północnym. Życząc jak najlepiej moim przyjaciołom ze szczepu Nedżili, pragnąłbym, aby nigdy nie zbliżyli się do naszej cywilizacji.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Roald Amundsen i tłumacza: anonimowy.