<<< Dane tekstu >>>
Autor Artur Oppman
Tytuł Baśń o Kopciuszku
Pochodzenie Polski zaklęty świat
Wydawca Księgarnia św. Wojciecha
Data wyd. 1926
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
V.

Na królewskim zamku sto się świateł pali,
Po sto par tańcuje w każdej zamku sali,
A królewicz smutny chodzi przez te sale:
Żadna mu się z panien nie podoba wcale.


Wtem się otwierają drzwi — i do komnaty
Wchodzi śliczna dama; złote na niej szaty,
Lśnią od cudnych pereł włoski uczesane,
A na małych nóżkach pantofelki szklane.

Przybiega z ukłonem radosny królewic,
Prosi ją do tańca, najpiękniejszą z dziewic,
Tańczy z nią mazura, tańczy z nią oberka,
A wciąż się uśmiecha, wciąż w jej oczy zerka.

Jakże córki księżnej żółkną z irytacji,
Gdy królewicz z obcą siedzi przy kolacji!
Dla niej jest rozmowny, a dla wszystkich — niemy.
Znosi jej ciasteczka, konfiturki, kremy!

Zegar idzie szybko... Już dwunasta blisko!
Coraz większym gwarem rozbrzmiewa zamczysko,
Śliczna panna mówi: „Żegnaj! Czas mi w drogę!“
A królewicz: „Zostań!“

„Nie mogę! Nie mogę!“


I przez sale biegnie, chyża jak sarenka,
Królewicz ją goni... Mignęła sukienka...
Drzwi na dole brzękły, aż zadrżały ściany!...

A na schodach został pantofelek szklany!...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.