Encyklopedja Kościelna/Beneficjat
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom II) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Biskupi nasi, troskliwi o zbawienie powierzonych sobie wiernych, za pierwszy przymiot osób, starających się o beneficja, uważali znajomość języka ludu. Ztąd w najdawniejszych synodach spotykamy polecenie, aby posiadali go nauczyciele szkół, zwłaszcza katedralnych, zastępujących wówczas seminarja, Synod prowincjonalny roku 1285 pod Jakóbem, arcybiskupem, w Łęczycy odbyty, głównie ma na uwadze beneficja parafjalne, które samym tylko krajowcom powierzać każe. Powtórzył to synod prowincjonalny roku 1326, pod karą zabronienia kolatorom wstępu do kościoła. W późniejszych czasach nie było trudno temu uczynić zadosyć, bo w Polsce młodzież krajowa dość licznie garnęła się do stanu duchownego. Litwa jednak długo w innych zostawała warunkach: tam bowiem zbyt rzadkie były szkoły. A chociaż od wprowadzenia jezuitów oświata szybko szerzyć się zaczęła, bogate beneficja i wtedy jeszcze ściągały koroniarzy i cudzoziemców. To mając na względzie Aleksander Sapiecha, biskup wileński, na prośby kapituły i duchowieństwa, na synodzie djecezjalnym roku 1669, postanowił nie dawać beneficjów kapłanom obcym. Złe jednak nie wzięło końca: w kilkanaście więc lat biskup Kotowicz musiał zagrozić kolatorom i patronom, iż nie będzie instytuował innych, jak tylko w tejże djecezji urodzonych; a do króla z synodu djecezjalnego roku 1685 wysłał delegację, prosząc, aby na beneficja simplicia i curata nie prezentował innych, jak rodowitych litwinów, podając i to za przyczynę, że miejscowi kapłani nie mają co jeść, gdyż z innych djecezji przybysze zabierają im beneficja. Poprzednio zaś stany państwa, na sejmie konwokacyjnym roku 1573, samym tylko krajowcom beneficja udzielać pozwoliły, co później często powtarzano, wydając dla niektórych cudzoziemców szczególne przywileje, objęte Voluminami legum. Synody łęczyckie 1 i 2 Łaskiego polecają biskupom prosić króla i patronów świeckich, aby takie tylko osoby przedstawiali na beneficja, które trzy lata in universali studio na naukach przepędziły, i biskupowi okazały świadectwo rektora gimnazjum; w przeciwnym razie, biskup instytuowanym nakaże przez dwa lata in studio universali, to jest w akademji, przykładać się do nauk (Const. prov. lib. 3 tit. de instit. et qualit.). Należy tu rozumieć naukę teologji, prawa i fizyki, wykładane wówczas w akademji krakowskiej, których później i w gimnazjach uczono. Przepis ten stosowano głównie do beneficjów cum cura animarum, jak pokazuje się z synodu prowincjonalnego roku 1561. Późniejsze synody wymagają studjów teologji moralnej, przynajmniej przez dwa lata. Tak krakowski 1711, chełmski 1717, przemyski 1723, łucki 1726, chełmiński 1745 i kijowski 1762. Reformationes gener. żądają od posiadających beneficja simplicia, aby umieli czytać, rozumieli co czytają i znali katechizm, przez biskupa Szyszkowskiego wydany. Lecz to zbyt mało. Nieco więcej chcą od beneficjatów cum cura animarum, bo znajomości katechizmu soboru trydenckiego. Uczeńszych Reformationes życzą sobie mieć po miastach. Synod płocki roku 1632 stanowi, aby kandydaci do święceń przez całe trzy miesiące bawili przy kościele katedralnym płockim, lub przy kolegjacie pułtuskiej i uczyli się śpiewu, ceremonji i t. p.; a synod krakowski 1711 żąda, aby wpierw ćwiczyli się w miewaniu kazań i katechizmów, co też późniejsze: łucki 1726, chełmiński 1745 i kijowski 1762 powtórzyły. Inne, nie podając środków nabycia odpowiedniej nauki, egzaminu wymagają. Tak włocławski roku 1568 stanowi, aby nikt nie był przypuszczony do beneficjum, jeśli wpierw nie złoży egzaminu przed biskupem, lub jego delegatami, o czém świadectwo na piśmie okazać musi. Łucki r. 1607 zabrania officjałom instytuować beneficjatów, którzyby wpierw nie okazali się na egzaminie uzdolnionymi; w przeciwnym razie instytucję ma za nieważną, każe takiego pozbawić beneficjum i pobrane dochody wrócić. — Również nieprawne zabiegi o pozyskanie beneficjum surowo ustawami zabronione. Synod prowincjonalny roku 1248 potępia zwyczaj brania od osób świeckich beneficjów nie wakujących. Chcąc temu nadużyciu położyć koniec, Jakób, legat papiezki, stanowi, iż gdy duchowny, przyjąwszy nie wakujące beneficjum, gwałtem wdzierać się będzie w jego posiadanie, ma być upomniany przez biskupa; a gdy po ośmiu dniach nie opuści beneficjum, będzie przez biskupa wyklęty uroczyście i po djecezji za takiego ogłoszony; po 20 dniach w całej prowincji; po 3 miesiącach ma być pozbawiony wszelkiego beneficjum posiadanego, lub które mógłby otrzymać. Od tej kary dyspensować może sama Stolica Apostolska. Rozgrzeszenie dane mu będzie, gdy wydarte beneficjum powróci i szkody wynagrodzi. Synod r. 1279, przez legata Filipa w Budzie odbyty, zabrania, pod karą klątwy i nieważności, starania się o beneficja u ludzi świeckich, i czynienia o to niegodziwych zabiegów; co też powtórzył synod r. 1309. Gdyby kto czynił starania o beneficja w sporze będące, zupełnie ma utracić do niego prawo, a świecka osoba, pomagająca mu, wpada w klątwę ipso jure (Const. prov. l. 4 tit. de simonia p. 257). Ztąd otrzymujący beneficjum powinien był złożyć przysięgę, że je dostał bez symonji (synod prowincjonalny r. 1589). Rota tej przysięgi znajduje się w synodzie włocławskim r. 1568 p. 81. Reformationes generales przed uczynieniem kroków o beneficjum, każą otrzymać od biskupa list, zalecający duchowną osobę patronowi, „alias honore et communione usque ad dignam et plenam poenitentiam priventur“. Mimo tych ostrożności, musiały dziać się wielkie nadużycia, gdyż częste spotykamy narzekania biskupów, iż bez ich wiedzy księża obejmują w posiadanie beneficja i duchowne obowiązki sprawują, nie odebrawszy jurysdykcji. Synod djecezjalny gnieźnieński roku 1512 słusznie nazywa takich intruzami, a jeśli w ciągu miesiąca parafji nie opuszczą i pobranych dochodów nie wrócą, mają być ipso facto wyklęci, a parafjanie posłuszeństwo wypowiedzieć im winni; świeckim zaś osobom zabrania takich do kościoła wprowadzać. Zabroniono też duchownym świeckim wchodzić w posiadanie beneficjów zakonnych, bez komendy i rozporządzenia biskupiego, choćby je mieli ofiarowane od osób prywatnych. Synod prowincjonalny r. 1643 chcąc to nadużycie usunąć, przypomina beneficjatom kary prawa ogólnego c. avaritiae, de elect. in 6 i statut prowincjonalny lib. 1 de elect. Wykonanie tego poleca dopilnować biskupom „sub poena interdicti ab ingressu in ecclesiam“. — Każdy beneficjat powinien być instytuowany z polecenia biskupa, nad czém synod wileński Abrah. Wojny nakazuje czuwać dziekanowi kapituły w m. Wilnie, a archidjakonowi — w djecezji. Również rezygnacja lub zamiana beneficjów mają się dziać za wiedzą i udziałem biskupa (ob. Rezygnacja). Przy objęciu beneficjów prowincjonalnych, czynić professionem fidei, co im synod prowincjonalny 1551 roku i inne nakazują. Że zaś częstokroć instytucję i profess. fidei czynili przez pełnomocników, więc synod prowin. 1643, powołując się na ustawę soboru trydenckiego, nakazującą w ciągu dwóch miesięcy ponowić profess. fidei osobiście przed biskupem, lub jego zastępcą, czas ten do 6 miesięcy dla kanoników przedłuża; djecezjalne zaś od dwóch do czterech miesięcy wymagają, pod karą utraty dochodów pobranych (ob. Wyznanie wiary). Prawo rezydencji czyli osobistej przytomności w miejscu posiadanego beneficjum i święceń, już synod z r. 1233 przypomina naszym duchownym (ob. Rezydencja, Beneficjów wielość). Do beneficjatów należy bronić i odzyskać prawa swych kościołów, granic własności kościelnej strzedz, a to pod karą suspensy a beneficio z prawa ogólnego. Jeśliby zaś utracili coś z gruntu, lub dostrzegli, że kościół w czém pokrzywdzony, mają to prawem odzyskać, nieszczędząc kosztu i pracy. Niedbałych uważają synody nasze za winnych alienacji, i przeciwko nim kary prawa ogólnego zastosować polecają (Reformationes gener. f. 101, syn. chełmiń. 1641, kijowski 1762 i inne). Szkody wszelkie mają być wynagrodzone z pozostałości, lub ex anno gratiae (lwowski 1765 i inne), ob. artykuł Alienacja. Również budynki kościelne powinni zachować w całości, a nawet stan ich poprawić. Przeciwko inaczej czyniącym ma być zarządzony sekwestr. Po śmierci prałatów i kanoników — prokuratorowie kapituł, po plebanach, — sąsiedni proboszczowie, po altarzyście zaś lub wikarjuszu — sami rządcy kościołów nie dozwolą rabunku i krzywdy domów kościelnych i wsiów (Reformationes gener.), ob. artykuł Zabudowania kościelne. W tym celu spisy inwentarzy nakazane (ob. Inwentarz), oraz straż nad oryginałami erekcji i ingrossowanie ich w akta kapituł (ob. Archiwa krajowe). Któryby duchowny znosił się z osobą świecką, na niekorzyść kościoła swego lub biskupa, ma być z beneficjów wyzuty, a jeśli nie posiada żadnego, na zawsze traci prawo do otrzymania go (synod prow. r. 1233). Podobną karę pozbawienia i niezdatności do beneficjów wymierza Sykstus V, w bulli Pastoralis nostra solicitudo roku 1589, na wpływających do wyboru króla heretyka i na powstających w sejmach przeciwko jurysdykcji duchownej, dziesięcinom i t. p. Podlegają jej i krewni ich (Olszowski, De archiep. gnes. p. 122). Ob. art. Proboszcz, Przyzwoitość kapłańska. X. Z. Ch.