Księga duchów/Księga pierwsza/Rozdział II
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Księga duchów |
Część | Księga pierwsza |
Wydawca | Franciszek Głodziński |
Data wyd. | 1870 |
Druk | I. Związkowa Drukarnia |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | anonimowy |
Tytuł orygin. | Le Livre des Esprits |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Księga duchów |
Indeks stron |
17. Czy dano człowiekowi poznać początek wszechrzeczy? „Nie; Bóg nie dozwolił człowiekowi, aby wiedział o wszystkiem na waszym padole.“
18. Człowiek czy potrafi kiedykolwiek przeniknąć tajemnicę wszechrzeczy?
„W miarę jego oczyszczania się, podnosi się i zasłona tajemnicy, lecz do poznania niektórych rzeczy, potrzebne są zdolności, których on nie posiada, wskutek ułomności ciała.“
19. „Człowiek przy pomocy nauki czy może przeniknąć niektóre tajemnice natury?
Wiedza została mu daną, by mógł postępować we wszystkiem, lecz zawsze pozostaną pewne granice nie do przekroczenia, które mu Bóg zakreślił.“
Im więcej dozwolono człowiekowi przenikać te tajemnice, tem większe powinno być jego uwielbienie dla wszechpotęgi i mądrości Stwórcy; pycha atoli i słabość, a nawet rozum, robią z niego igraszkę własnych złudzeń; co dnia piętrzy on systemata na systemach, i ciągle pokazuje się, ile błędów przyjął za prawdę, a natomiast ile prawd odepchnął jako fałszów. Jest to pewien rodzaj umartwienia dla jego pychy.
20. Czy może człowiek, po za obrębem badań naukowych, odbierać wiadomości wyższe, o rzeczach niepodlegających świadectwu zmysłów?
„Może wtedy, gdy Bóg uważa za korzystne objawiać rzeczy, których nauka nie jest w stanie dociec.“
Za pomocą objawień, które w pewnych granicach udzielane mu bywają, dowiaduje się człowiek o swej przeszłości i o przyszłem przeznaczeniu.
21. Materja czy jest wieczną podobnie Bogu lub jest stworzoną przez Niego w czasie?
„Bóg raczy to wiedzieć. Macie jednak pewną skazówkę, podawaną wam przez rozum, podług której Bóg będąc pierwowzorem miłości i miłosierdzia, nie może być nieczynnym. Gdybyście oddalali w nieskończoność początek Jego działalności, to nigdy Go próżnującym przedstawić nie potraficie.“
22. Określenie zwykłe materji: że ma przestrzeń, że wywiera wrażenie na nasze zmysły, że jest nieprzenikliwa czy jest dokładne?
„Podług waszego sposobu zapatrywania się, jest dokładne, bo mówicie o tem tylko, co wiecie; materja atoli istnieje pod postaciami, których nie znacie, może ona n. p. być tak eteryczną i tak delikatną, że nie jest w stanie zrobić najmniejszego wrażenia na wasze zmysły, chociaż przez to nie przestaje być materją, ale dla was staje się taka, jakby już nie istniała wcale“.
— Jakie dajecie nam określenie materji?
„Materja jest to łącznik, służący do uwięzienia Ducha; jest to narzędzie, którem się ten ostatni posługuje i jednocześnie na nie oddziaływać może.“
Zapatrując się z tego stanowiska możnaby powiedzieć, że materja jest to czynnik, za pomocą którego Duch oddziaływać może na zewnątrz.
23. Co jest Duch?
„Jest to pierwiastek rozumny wszechświata.“
— Jaka jest natura przyrodzona Ducha?
„W waszym języku trudno przedstawić naturę Ducha. Dla was będzie to pewien rodzaj niczego, ponieważ Duch nie jest rzeczą namacalną; lecz dla nas ma on przymioty ściśle określone. Pamiętajcie tylko, że nie jest to nicość, bo nicość istnieć nie może.“
24. Duch czy nie jest jednoznaczny z rozumem?
„Rozum jest głównym przymiotem Ducha, przyczem jeden z drugim zlewają się w jeden pierwiastek wspólny, tak, że będzie to dla was jedna i ta sama rzecz.
25. Duch czy jest niezależny od materji, albo może jest jej właściwością, jak n. p. kolory są właściwością światła, a dźwięki właściwością powietrza?
„Jedno od drugiego różni się; potrzebne jest połączenie Ducha z materją, aby materję uczynić rozumną.“
— Czy potrzebnem jest to połączenie, i dla objawienia się Ducha? (Rozumiemy tu Ducha jako pierwiastek rozumny, nie zaś osobistość tem imieniem nazywaną.)
„To potrzebne dla was, ponieważ nie potraficie pojąć Ducha bez ciała; wasze zmysły nie zrozumieją go bez tego.“
26. Czy można pojmować Ducha bez materji lub materję bez Ducha?
„Bez wątpienia, uskutecznia się to za pomocą myśli.
27. Takim sposobem byłyby dwa żywioły we wszechświecie: Duch i materja?
„Tak jest, a po nad tem wszystkiem Bóg, stwórca ojciec wszechrzeczy; te trzy rzeczy stanowią podstawę wszystkiego co istnieje, trójcę powszechną. Do żywiołu atoli materji trzeba dodać jeszcze płyn powszechny (fluide universel), który odegrywa rolę pośrednią pomiędzy Duchem a materja, za nadto grubą, by Duch na nią mógł bezpośrednio oddziaływać. Chociaż pod pewnym względem dałoby się go zaliczyć do żywiołu materji, z innej strony atoli wyróżnia się od niej odrębnemi przymiotami; gdyby mógł zostać materją, nie ma dobrej racji, dla którejby i Duch nie miał być materją. Jest on pośredni pomiędzy Duchem a materją; jest płynem podobnie jak materja jest materją; jest zdolny za pomocą niezliczonych połączeń z tą ostatnią i przez oddziaływanie na niego Ducha, do tworzenia rzeczy nieskończonej rozmaitości, o niewielkiej liczbie których zaledwie macie wyobrażenie. Płyn ten powszechny czyli pierwiastkowy lub pierwotny, będąc używany za narzędzie przez Ducha, jest pierwiastkiem, bez którego materja pozostałaby w wiecznem rozprószeniu, i nie nabyłaby nigdy tej właściwości jaką jej ciężkość nadaje.“
— Płyn ten czy nie jest to elektryczność?
„Powiedzieliśmy, że jest on zdolny do nieskończonej ilości połączeń; a to co nazywacie elektrycznością, płynem magnetycznym, jest tylko przeistoczeniem płynu powszechnego, właściwie materją wydoskonaloną, delikatniejszą, którą uważać wypada jako mogącą istnieć niezawiśle.
28. Ponieważ Duch jest czemści, dla uniknienia tedy zagmatwania w pojęciach, czy nie lepiej byłoby nazwać te dwa żywioły powszechne imionami: materji biernej i materji rozumnej?
„O słowa nam nie chodzi; do was należy zbudować sobie język, abyście mogli jedni drugich zrozumieć. Język wasz niewystarczający do nazywania rzeczy, które nie oddziaływają na wasze zmysły, jest źródłem wszystkich waszych sporów, wypływających najczęściej z nieporozumienia się co do znaczenia słów“.
Ze wszystkich tych przypuszczeń wypływają następujące pewniki: 1) że mamy materję, nie posiadającą rozumu i 2) inny pierwiastek rozumny, niezależny od materji. Tak pochodzenie jak i powinowactwo obudwu tych rzeczy jest nam wcale nie znane. Usuwając na stronę kwestję, czy mają one wspólne źródło pochodzenia, t. j. potrzebne punkta styczne; czy siła rozumna posiada swój własny byt lub jest właściwością tylko, skutkiem; czy jest ona jak to niektórym zdaje się pochodzenia Boskiego, o czem wiedzieć nie możemy, — zawsze przedstawią się nam te rzeczy jako różne, co będzie ostateczną przyczyną, że je uznajemy jako dwa odrębne pierwiastki składające wszechświat. Po nad tem wszystkiem widzimy inną siłę, rozumną, niemi rządzącą, która wyróżnia się od nich przymiotami, stanowiącemi istotę wszechrzeczy, a najwyższy ten rozum nazywamy — Bogiem.
29. Ważkość czy jest głównym przymiotem materji?
„Tak jest, dla materji jak wy ją sobie pojmujecie, lecz nie dla materji uważanej jako płyn powszechny. Eteryczna i delikatna materja, formująca ten płyn jest nieważką dla was, chociaż istotnie jest pierwiastkiem wszystkich waszych ważkich ciał.“
Ważkość jest własnością względną; waga nie istnieje po za obrębem przyciągania światów, tak samo jak nie istnieje góra i dół.
30. Materja, czy formuje się z jednego lub z kilku pierwiastków?
„Z jednego pierwotnego pierwiastka. Ciała, które macie za ciała proste, nie są właściwie pierwiastkami, lecz tylko przeobrażeniem pierwiastku materji pierwotnej.“
31 Zkad pochodzą rozmaite właściwości materji?
„Pochodzą z odmian, którym ulegają atomy pierwiastkowe, przy ich łączeniu się w pewnych warunkach.“
32. Podług tego smak, zapach kolor, dźwięk, właściwości trujące lub lecznicze byłyby tylko odmianą jednej i tej samej substancji pierwotnej?
„Tak jest, istnieją one tylko w skutek pewnego ukształtowania organów przeznaczonych do ich poznawania.“
Ta zasada stwierdza się tem, że nie wszyscy są zdolni jednakowo poznawać zmysłami właściwości materji: jednemu podoba się jej smak, dla innego jest niesmaczną; innemu jeszcze zdaje się błękitnem to, co dla innego będzie czerwonem; co jest trucizną dla jednych, bywa nieszkodliwem lub też nawet pożytecznem dla innych.
33. Ciało początkowe czy ma zdolność przyjmowania wszelkich odmian i nabywania rozmaitych, właściwości?
„Tak jest, pod tem powinniście rozumieć, używane przez nas wyrażenie: że wszystko jest we wszystkiem.[1]
Kwasoród, wodór, węglik i wszystkie ciała proste, są to odmiany jednej i tej samej materji pierwotnej. Nie mogąc dójść inaczej wątku materji, jak tylko myślą, musimy uważać ciała te za pierwiastki prawdziwe, i możemy je nadal uważać za takowe, bez szkodliwych następstw, aż do nowego uporządkowania.
— Podług tej teorji, zdaje się, że wypadłoby przyznać słuszność tym, co upatrują w materji dwa tylko pierwiastki, stanowiące istotę rzeczy: siłę i ruch, i którzy myślą, że reszta właściwości jest tylko skutkiem ubocznym, zmieniającym swój stosunek w miarę tęgości siły i kierunku ruchu?
„To zdanie jest trafne. Dodać tylko wypada: i rozkład atomów, podług którego n. p. ciało nieprzezroczyste może stać się przezroczystem i odwrotnie.“
34. Atomy czy mają jaki kształt określony?
„Niezawodnie, że muszą go mieć; lecz takowy nie może być dla was określony.“
— Kształt ten czy jest stały lub zmienny?
„Stałemi są tylko cząsteczki, atomy pierwiastkowe, pierwotne; kształty zaś atomów pochodnych, powstałych ze skupienia tych pierwszych, są zmienne, ponieważ to, co przywykliście uważać za atom, jest dalekiem od atomu pierwiastkowego.
35. Przestrzeń wszechświata czy ma granice?
„Nie ma; jest ona nieskończoną. Gdybyś jej n. p. naznaczył granice, po za niemi zawsze jeszcze dalsze znajdziesz. Rozum twój mięsza się na to, wiem o tem dobrze, ale w końcu przyznać musisz, że tak, a nie inaczej być powinno. Z nieskończonością na tyle tylko dojść możecie, albowiem nie dano wam, abyście w waszym ciasnym zakresie coś większego zrozumieć potrafili.
Gdybyśmy przypuścili granicę przestrzeni tak daleką jak myślą sięgnąć możemy, zawsze rozum odpowie nam, że po za tą granicą jest jeszcze coś, i tak postępując, przyjdziemy w końcu do nieskończoności; bo to coś, niech będzie nawet próżnią bezdenną, zawsze jednak będzie przestrzenią.
36. Próżnia bezwzględna czy istnieje gdziekolwiek w przestrzeniach wszechświata?
„Nigdzie nie istnieje: nic próżnego nie ma, a to co zdaje się być dla ciebie próżnią, jest przestrzenią zaludnioną przez pewne ciała, których twoje zmysły i narzędzia ująć nie mogą.
- ↑ Zasada ta tłumaczy zjawisko, powszechnie znane przez wszystkich magnetyzerów, zależące na tem, że można nadawać rozmaite właściwości jednemu i temu samemu ciału, wodzie n. p. pewien smak i wszelkie inne właściwości obce temu ciału. Właściwie istnieje jeden tylko pierwotny pierwiastek, a właściwości rozmaitych ciał są jego odmianą, zkąd ciało najnieszkodliwsze ma ten sam pierwiastek co i najjadowitsze. Woda, która składa się z jednej części kwasorodu i z dwóch wodoru, staje się gryzącą, gdy się podwoi część kwasorodu. Wola magnetyzera może dokonać podobnego przeobrażenia bez żadnej pomocy chemicznej.