<<< Dane tekstu >>>
Autor Marian Gawalewicz
Tytuł Na gondoli
Pochodzenie Poezye, część III
– Kalejdoskop
Wydawca Księgarnia J. K. Żupańskiego & K. J. Heumanna
Data wyd. 1889
Druk Drukarnia Związkowa
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
NA GONDOLI.

I.

M

Mówi do mnie gondoliere,
Co na imię ma Battista:
— „Pójdź signore!... czas spokojny,
„Morze gładkie, woda czysta“...

Przytém sprytnie się uśmiecha,
Przed hotelu stojąc bramą —
I kuszącym szeptem prosi:
— „Pójdź signore, pójdź!“ „Andiamo!“...

Więc płyniemy.... Sybarytka
Łódź na falach się kołysze,
A mój Charon tajemnicze
Hieroglify wiosłem pisze.

Niepytany opowiada,
Że urodził się w gondoli,

Że w gondoli pewnie umrze,
Że nad świat Wenecyą woli!...

I wskazuje mi pałace:
To Vendramin, to Foscari,
Tu San Paulo e Giovanne
Kościół, a to znowu Frari....

A ten most to zwie się Rialto,
Za nim kanał w łuk się zwija.
Tu stragany z jarzynami —
Targ ten zwie się Hebreria.

I tak łódź po falach płynie,
A czas spływa na gawędzie:
— „Żonę masz?“ — „A mam“: — „I dzieci?“:...
— „Z pół tuzina tego będzie.“

Oczy mu się przytém śmieją,
Aż mu lica pokraśniały,
Jakby wiedział, że bon Dio
Da bambinów tuzin cały.

A gdy bębnów cały tuzin
Domek jego uszczęśliwi —
Dobre morze wykołysze,
Dobre morze je wyżywi....


Dobre morze, jak piastunka
Wynajęta do olbrzyma,
Cały gród, Wenecyą całą —
Dziecię swe — przy piersi trzyma....



II.

J

Jak za karę na łańcuchu
Uwięzione trzy potwory,
Stoją w porcie nieruchomo
Na kotwicach monitory.

Czarne cielska grube, gładkie
Liże woda z boków, z przodu —
Potwór czasem gwizdnie, warknie,
Lub zasyczy bez powodu.

Nad pokładem masztów mnóztwo,
Liny plączą się, po linie
Majtek łazi, niby komar
Po zwieszonéj pajęczynie.

Groźnie świecą dział wyloty
Na tych twierdz ruchomych szańcu,

Te śpiżowe lwy na czatach....
Dzisiaj mają pysk w kagańcu.

Wioślarz wstrzymał łódź przy statku,
Ecco! — mówi jego mina,
Bo z potwornéj bestyi wnętrza
Płynie wdzięczny głos pianina....

Poruczniczek pewnie jakiś
Skraca sobie czas w kajucie —
Marzy, kocha, lub ma.... długi,
Poznać to po smętnéj nucie.

Dziwny kontrast ta gra tworzy
Rozmarzona, w pieśń rozlana....
Zapisałem w notesiku:
„Słowik w brzuchu Lewiatana.“



III.

O

— „  Oto, panie, Campo Santo
„Na téj wyspie tu przed nami,
„Mnichy mają przy niém klasztór
„I straż mają nad grobami“...


Dziwny cmentarz, jak cegielnia —
Ani krzyży, ni pomnika,
Na kamiennym klocku numer
Znaczy miejsce nieboszczyka.

W ziemi zmarli rzędem stoją,
Jak pod linją pułk żołnierzy,
W pogotowiu do wymarszu,
Kiedy sądu dzwon uderzy.

Stoją ramię przy ramieniu —
Ciasno, tłoczno między niemi....
Tak chce miejsca ekonomja,
Bo dla zmarłych brak tu ziemi.

Gdzie za wielki ścisk pod darnią,
Potworzyły się pagórki.
Na nich grobów powiernice,
W słońcu grzeją się jaszczurki.

Kędy nogą stąpisz tylko,
Wypłoszony kłąb się rusza —
Mógłbyś myśléć, że w jaszczurkę
Zmienia się tu ludzka dusza....



IV.

N

Nie chcę znać metampsychozy,
Wiem, gdzie kości moje złożę:
— „Mój Battisto, gdybym umarł,
„To mnie każcie wrzucić w morze.

„Jam nie lubił nigdy tłoku,
„Nie chcę w nim po śmierci zginąć —
„Zamiast stać na Campo santo,
„Wolę w morzu się rozpłynąć.

„Słońce się mnie ulituje,
„Słońcu się pod nogi rzucę —
„Z morza kiedyś wyparuję
„I do swoich — chmurką wrócę“...



V.

C

— „  Co?... to zbyt sentymentalne
„Chciéć po śmierci wzlatać chmurką?...
„Mój Battisto, proszę ciebie:
„Nie daj zostać mi jaszczurką!...


„Ja mam bowiem do jaszczurek
„Wstręt wrodzony od powicia —
„Słuchaj, powiem ci na ucho:
„Miałem ja ich dość za życia!“...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Marian Gawalewicz.