Na rozdrożu (Černý, 1906)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adolf Černý
Tytuł Na rozdrożu
Pochodzenie Z bratniej niwy
Wydawca Nakładem Ziarna
Data wyd. 1906
Druk E. Nicz i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Konrad Zaleski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


NA ROZDROŻU.

Gasła życia mego zorza,
Tonął w mroku przestwór cały,
Jam przystanął u rozdroża,
Gdzie się ścieżki krzyżowały.

W lewo jedna, w prawo druga,
Ta, ku słońcu. Mgła się ściele,
Czarnych chmur nademną smuga.
Obok rośnie bujne ziele...

Szary motyl rosę spija,
Wron opodal stado kracze;
Z rowu pełznie ku mnie żmija,
A wiatr wyje, jęczy, płacze...

— Drogi, dokąd wy ciągniecie?
Tam, gdzie ptasząt piosnka dźwięczy,
Gdzie przybiera się łan w kwiecie,
Czy do puszcz tych, skał, przełęczy?


Gdym zadawał te pytania,
Zjawiasz mi się cała drżąca,
Jak ta lilia, co się słania,
Czysta, biała, woniejąca.

Z dłonią w dłoni, w czas upojeń,
Tak-eś w oczy mi spojrzała;
Jakbyś bezmiar wszystkich rojeń
Mojej duszy odczuć chciała.

Jak kazało przeznaczenie,
W tej spotkania z tobą dobie,
Ja, na ręki twej skinienie,
Idę odtąd tuż przy tobie.

Z chwilą, gdy mi u rozdroża,
Chmury zwątpień się rozwiały,
Z dróg tych dla mnie ta jest Boża,
Którą wiedziesz — duchu biały!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Adolf Černý i tłumacza: Konrad Zaleski.