Nocna jazda (Negri, 1901)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ada Negri
Tytuł Nocna jazda
Pochodzenie tomik Niedola
ze zbioru Niedola. Burze
Wydawca nakładem Bronisława Natansona
Data wyd. 1901
Druk W. L. Anczyc i sp.
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Konopnicka
Źródło Skan na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

NOCNA JAZDA.

Jedziemy. Północ bije. Chudy koń utyka.
Nędzny wózek się trzęsie, kół skrzypi muzyka.
— Woźnico! Śmignij-no biczem! —
Wesołym dzieciom losu, co żyją bez dachu,
Gęstwa boru nie groźna, mrok nie ma przestrachu,
A droga nie nuży niczem.
Wszystko śpi... Hej, woźnico! A śmignij-no biczem!

Z poza chmur księżyc mruga i patrzy półokiem.
Złośliwy starowina nad równin tych mrokiem
Idzie, a młodym zazdrości...
W pochmurne niebo wznosi bór nagie konary,
Jakby ramion skieletów modlących się mary.
— Co mówisz, Nieskończoności?
Z poza chmur patrzy księżyc, i młodym zazdrości.

Prosta, wzburzona, blada, z zgubionem spojrzeniem
Z włosami na wiatr, gadam z przepaści milczeniem,
A mrok jej wszystko pochłania...

Modły i bunty duszy, pocałunki, wzloty,
Sny, łzy, winy, szalone przedśmiertne pieszczoty
Otrawionego kochania,
Dreszcze, westchnienia, — wszystko ta ciemność pochłania!

— »Gdzie pędzisz? Czego szukasz?« — pytają mnie chórem
Błędne ogniki, świecąc pod cmentarnym murem
Drżącem światełkiem zwodniczem.
— Nie wiem! Szukam mej doli. Może nie ma końca
Ta droga, ta noc czarna... Nie dbam! Szukam słońca!
— Woźnico, śmignij-no biczem!
Nie lękam się was duchy, z cmentarnem obliczem!

W szerokiej, głuchej pustce, w ukojonej ciszy,
Myśl ludzka w tajemniczej pracy czuwa, dyszy —
Jak seraf ognistej mocy...
Czuwa, i siedmioskrzydła, w polocie zapału,
Dotyka ślepej ziemi, mogił, ideału,
I świateł srebrzystej nocy.
Leć, serafie! Leć, myśli, w ognistej swej mocy!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Ada Negri i tłumacza: Maria Konopnicka.