[251]PIESŃPIEŚŃ
WŁOŚCIAN POZNAŃSKICH.
Miły kumie coś tak słychać,
Że wolnemi chcą być wszędzie —
Nie potrzeba nam więc wzdychać,
Może z nami lepiej będzie.
Ci Francuzi co tu byli,
Wszystkim pono przykład dali,
Żeby ludzie raz ocknęli,
I wolnemi się uznali.
Nie ta wolność, tak ci mówią,
Co Prusacy nam ją dali;
Bo ta co oni tak zowią,
Na te byśmy wciąż płakali.
[252]
Dawno o nas już radzono,
Byśmy wolnemi zostali,
Tego chciało szlachty grono,
Stąd Kościuszko bił Moskali.
Cóż po dzisiejszej wolności,
Gdy nas bezecni Prusacy,
Drą ze skóry bez litości —
Upaść muszą jacy tacy.
Lepiej z szlachtą my trzymajmy,
Oni słusznie o nas radzą,
Do ich sił naszych przydajmy,
A z tej toni wyprowadzą.
Przeciesz nas jest ludu siła!
Niech napastnik nie rozumie,
Że Ojczyzna nam nie miła —
Trzeba powstać miły kumie.
Weźmy kosy, piki, cepy;
Nim łotry się przysposobią,
Którzy myślą że kto ślepy,
Nie widzi co oni robią.
[253]
Dosyć ojców krwi przelali,
Dosyć pieniędzy złupili.
Już czas żebyśmy powstali —
Dalej chłopcy będziem bili!
Bard nadwiślański 1932 r.