Po śmierci (Komorowski)/Scena XVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Po śmierci |
Wydawca | Wydawnictwo „Nowin“ |
Data wyd. | 1868 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
I to wszystko przez tego hołysza — pajaca —
Przez tego komedjanta, co umarł za wcześnie,
Ja mam tracić... barona!... O, o! to boleśnie! (pada w krzesło.)
Baron!... zięć mój! mój baron!...
Coż tam?...
Papa płacze —
Łzy oczyszczają serce —
A rozum, rozpacze!...
Chwała Bogu! już mamy swego notarjusza!
Katastrofa nadchodzi!...
Gdyby jedna dusza
Mówiła po mej myśli!... jedna ze mną zgodnie
O aktorach!... i patrzą jak na jaką zbrodnię
Chodzącą, gdy im przeczę... (po chwili.)
Ha, w tem coś być musi! (wstaje.)
Baronie! niech cię jasny magnetyzm zadusi!
Oszukałeś mię nędznie!
Już!...
W imię urzędu
Otwieram drzwi!...
Ha! pora zabrać się do błędu
Organicznego!... całą pociechą on jeszcze!...
Bo jeśli nadto moje magnetyczne kleszcze
Omylą: to już iście! chyba się powiesić!...
Proszę zatem..
Bożeńko! dajże mi go wskrzesić!