Po śmierci (Komorowski)/Scena XVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Po śmierci |
Wydawca | Wydawnictwo „Nowin“ |
Data wyd. | 1868 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Zda się, byłem w niebie...
Słodki sen!...
No, no — któżby chciał się w grób położyć
W takim wieku?... Djabelnieś młody, możesz dożyć
Jeszcze szczęścia na ziemi..
Tak, tak — życie miłe...
Pragnę życia...
Ej, będziesz, będziesz żył!...
Mogiłę
Któż zdjął ze mnie?... ach, komuż mam być wdzięcznym?...
Oto
Twój zbawiciel...
Ach, panie!...
Tak, tak! Parka Kloto
Zawstydzona!... Mam sposób nadzwyczajny... własną
Teorję...
Tak, prawdziwie, cudowną!... Choć zgasną
Słońca, gwiazdy, księżyce — ta trwać będzie wieki!
Głos publiczny rozniesie ją jak świat daleki,
I słusznie!... A że los mi pozwolił przypadkiem
Tego żywego cudu być naocznym świadkiem:
Więc święty obowiązek mój w obec ludzkości
Każe ten fakt co rychlej dać do wiadomości
Powszechnej... zwłaszcza nawet, że wieścią przedwczesną
O śmierci tego pana — tak wszystkim bolesną —
Zatrwożone zostały szlachetne umysły — —
Pozwól więc pan dobrodziej ogłosić mi ścisły
Opis całego faktu we wszystkich dziennikach...
Sługa — sługa najniższy... (wychodzi.)