[286]REWOLUCJONISTA.
Rozwalać, burzyć — to hasło jest twoje —
Mozolną wieków zdruzgotać budowę —
Rozpalać ludzkość w grabieże, rozboje,
I na krwi mule chimery wznieść nowe
Pożóg przed tobą, łuna płomienista —
Pochód twój znaczysz krwi ciekiem:
Stój szatanie — tyś rewolucjonista!
Stój, ty nie jesteś człowiekiem.
Ha, ha, jam szatan, a ty kto? podporo
Trupiej, zemszałej budowy strażniku?
Powiedz, kto jesteś, że ci duch mój zmorą,
Kolką twych piersi, lodem twego szpiku?
Że ci mieszkaniem ta kałuża krwista
I pot ten lany stu wiekiem?
Człowiecze! tyś! nie rewolucjonista,
Lecz i nie jesteś człowiekiem. —
O! świat tak piękny, uroczy, bogaty —
Sam owoc prosi: spożywaj człowiecze!
A tu skrwawione, uberlone kąty —
Nad darem niebios łańcuchy i miecze —
Ze wspólnych darów nie ludzkość korzysta,
[287]
Choć pracy pali się spiekiem —
Ja czuję to — jam rewolucjonista —
I przez tom czucie — człowiekiem.
O, świat tak piękny, a straszno tak w święcie!
Wlecze się nagich półtrupów gromada
I, z pańskich stołów zagartując śmiecie,
Niby pies głodny wyje: głód, biada!
Tej strasznej pieśni kareta złocista
Turkotem wtórzy dalekim —
Mnie boli to — jam rewolucjonista,
Przez ból ten jestem człowiekiem.
O, świat tak piękny — a straszno tak w świecie!
W łabędzim puchu próżniaki bogacze,
A z jarzmem trudu niedola na święcie —
Nędza, ciemięstwo, krew, wyzyskiwacze —
Krwią braci tuczy tłuszcza się złocista
I potu bratniego spiekiem —
Precz z nią — ja wołam: rewolucjonista!
Przez krzyk ten jestem człowiekiem.
Dalej do dzieła! i wspólnemi bary
Podważmy czarta budowy piekielne —
Od naszych jęków drży już gmach ten stary,
Czynem mu ciosy zadajmy śmiertelne.
[288]
Dalej do dzieła! niech się świat oczyści —
Koniec pogaństwa, obłudzie —
Hej, wszyscy bądźmy rewolucjoniści,
A wszyscy będziemy ludzie.
1873. Karol Brzozowski.