Ruch kobiecy w Polsce/Paulina Kuczalska-Reinschmit i IV-ty okres

<<< Dane tekstu >>>
Autor Cecylia Walewska
Tytuł Ruch kobiecy w Polsce
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1909
Druk Piotr Laskauer i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Z żądaniem pełnych, bezkompromisowych praw politycznych, społecznych, ekonomicznych i towarzyskich dla kobiety pierwsza wystąpiła u nas p. Paulina Kuczalska-Reinschmidt, pociągając za sobą Marję Szeligę, El. Orzeszkową, W. Marrénową i inne.
Przywiózłszy z sobą z Paryża — po wielkich, międzynarodowych kongresach — szeroki dech żądzy wyzwolenia kobiet, — p. K. R. z odwagą śmiałej bojowniczki weszła ze sztandarem swoim w nasz nieuświadomiony, bierny tłum. Nie mając innej placówki oddziaływania, stworzyła ją przy głośnej podówczas 3-ej szwalni, która w zarządzie swoim skupiła najdzielniejsze, najsamorzutniejsze żywioły kobiece.
Z łona szwalni następnie powstała t. zw. Unja, związek dążących do wyzwolenia kobiet, odpowiadających echem na każde tętno ruchu kobiecego po za granicami kraju. Chcąc znaleźć legalny punkt oparcia, emancypantki nasze rozwiązały po pewnym czasie Unję i utworzyły przy Muzeum p. p. i h. sekcję „Delegacji“, a później (w 1891 r.) „Koła pracy kobiet“, które aż do 1906 r. nie przestało zbierać się na obrady w mniejszych i większych salach muzealnych. Echa posiedzeń tych i obrad odbijały się w prasie, niosły bowiem pomysły robót społecznych, które w czyn wprowadzały najczęściej inne ręce, ale których pierwsze ziarna tam jednak zakiełkowały i wzeszły.
Za staraniem towarzyszki pracy p. K. R., p. Józefy Bojanowskiej (założycielki pierwszej, zamkniętej w r. 1906 introligatorni kobiecej) powstały kursy niedzielne rysunkowe przy Muzeum dla pracownic, wakacje szwaczek, oparte na zasadzie wymiany usług (pół dnia pracy za utrzymanie na wsi), pierwsza szkoła niedzielna i t. p.
Rzucanie pomysłów przychodziło Delegacji łatwiej, aniżeli podtrzymywanie zrealizowanego czynu. Teoretyczny umysł p. K. R. nie czuł się dobrze na gruncie czysto-praktycznych robót, które służyły dla niej zawsze tylko jako placówki szerzenia idei równouprawnienia.
Z chwilą pojawienia się p. K. R. na widowni ruchu kobiecego, przypada czwarty etap w rozwoju jego u nas. Służyła ona idei wyzwolenia kobiet nietylko piórem ale i żywem słowem w przemówieniach z katedr publicznych, na wiecach w kraju i za kordonem, na wszystkich większych kongresach międzynarodowych. Redagowany przez nią we Lwowie w latach 1895 — 97 dwutygodnik, podjęty na nowo w 1907 r. jako miesięcznik Ster jest wyrazem jaknajszerszych haseł równouprawnienia i daje obraz działalności wyzwalającej się i wyzwolonej kobiety wszystkich ognisk świata cywilizowanego.
P-i K. R. wydała parę broszur („Nasze cele i drogi“, „Młodzież żeńska a sprawa kobieca“). Po za tem piórem swojem zasilała do niedawna jeszcze wszystkie pisma postępowe i, najlepsza u nas znawczyni ruchu kobiecego, zabierała głos w sprawie kobiet, nadając jej do pewnego stopnia charakter międzynarodowy.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Cecylia Walewska.