Ruch kobiecy w Polsce/Pozytywizm w stosunku do ruchu kobiecego

<<< Dane tekstu >>>
Autor Cecylia Walewska
Tytuł Ruch kobiecy w Polsce
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1909
Druk Piotr Laskauer i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Położenie kraju wymagało ofiar bez miary. Pierwsze więc wyzwoleńcze swoje porywy składała kobieta polska na ołtarzu ojczyzny. Bohaterstwo Chrzanowskiej, czujność i energja społeczna Teofili Sobieskiej, ks. Jabłonowskiej, ks. Czartoryskiej, Marji ks. Wirtemberskiej, samowyrzeczenie i altruizm bez granic Anny Alojzy Chodkiewiczowej były prototypem męztwa i ofiarności późniejszych chwał narodu. Emilja Platerówna, Barbara Czarnowska[1], Joanna Żubrowa[2], Raszanowiczówna, Tomaszewiczówna, Pelagja Dąbrowska i tyle innych, z orężem lub bez oręża walczących bohaterek nie znały celów prócz ołtarzy własnego poświęcenia dla dobra ojczyzny. Wyzwolone przez chrzest krwi męczeńskiej, w społeczeństwie, któremu siebie niosły w ofierze, nie miały jednak praw.
Dopominać się o nie? W grozie klęski trzech rozbiorów czy byłaby pora, czy byłby etyczny czyn?..
I entuzjastki, które dusiły się w nakazach tradycji, i wykołysane ich bujnym porywem następne pokolenie kobiet nie umiało, nie chciało, uważało za czyn nieobywatelski wołać wraz z Olimpją de Gouges: „kto ma prawo do szafotu, musi mieć prawo i do trybuny“...
Przyzwyczajony do cichej, pokornej ofiarności kobiet działaczek ogół nasz, za szaleństwo uznał pierwsze hasła emancypacji. Szydzono, drwiono z entuzjastek. Z niedowierzaniem, jak na płód obłąkańca, patrzono na książkę Prądzyńskiego. A jednak, ani entuzjastki, ani Prądzyński nie wprowadzali idei równouprawnienia w najszerszem jej znaczeniu.
Hasło takie padło dopiero w latach 80-tych. Rzucił je nie pozytywizm nasz, jak sądzi się u nas powszechnie, pierwszy jego krzewiciel bowiem w zakresie nauk społecznych, Józef Supiński, był jak wiadomo, nieprzyjacielem ruchu kobiecego. Przygotowali jednak grunt do niego młodzi pozytywiści: Świętochowski[3], Chmielowski, Adam Wiślicki, Prus (w pierwszym okresie twórczości swej) i inni. Przyszło ku udręczeniu struchlałej opinji, która dojrzała w niem zagładę rodziny, jad zepsucia, rozprzężenie nakazów etycznych, klęskę narodu...





  1. Tak zw. „Panna porucznik“ kadet I-go pułku jazdy augustowskiej, podoficer I-go pułku jazdy Sandomierskiej w 1831 r. (Tyg. Illustr. № 14, 15 z 1906 r.
  2. Sierżant z pułku 17-go piechoty wojsk polskich Księztwa Warszawskiego (Tyg. Illust. № 19 z r. 1906.
  3. Świetnemi swojemi odczytami „O wyższem i średniem wykształceniu kobiet“ (1873 r.), drukowanemi w Przegl. Tygodniowym.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Cecylia Walewska.