Setnik rymów duchownych wtory/CXIX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Setnik rymów duchownych wtory |
Pochodzenie | Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590 |
Redaktor | Józef Korzeniowski |
Wydawca | Akademia Umiejętności |
Data wyd. | 1893 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały Setnik rymów duchownych wtory Cały zbiór |
Indeks stron |
Jakoż cię chwaląc, Panie,
Siędę przy lutniej swojej?
Jak rozpuszczę śpiewanie,
Gdyż ty wymowie mojej
Śmiertelna myśl nie może,
(Acz barzo na to śmiała)
I podobieństwem, Boże,
Dosiądz, jaka twa chwała,
W naczynie, Panie, ciasne
Taka władza nie wpadnie,
By wschód i zachód jasne,
I jak nadzieja władnie,
Jak słonecznej światłości
Oko się przypatrować
Nie może, tak krewkości
Ludzkie próżno gotować
Twej zacności, wysoki,
Nie widzą ni dochodzą
Naszych zmysłów przeskoki;
Bo promienie zachodzą,
Lecz gdy ty swej świecącej
Mnie udzielisz jasności,
Obłok spędzisz ślepiący[1]
Tak, bym był tej godności,
To pójdę w nocy, we dnie,
Twe imię rozsławiając,
W koliczny kraj i średnie,
Dusze te zwoływając,
Źródło wieczne i żywe,
Które skoki różnymi
Puszczasz światło prawdziwe
W te, które w niebo swymi
Oczyść serce z ciemności,
Które miąższa zasłona
Tych świeckich obłudności
Ślepi! Daj, aby ona
Źrenica widzieć ciebie
I łaski obiecane;
Sam z sobą walcząc, z siebie
Zwycięstwo mieć żądane,