<<< Dane tekstu >>>
Autor Peter Nansen
Tytuł Spokój Boży
Wydawca Przegląd Tygodniowy
Data wyd. 1903
Druk Drukarnia Przeglądu Tygodniowego
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz M. M.
Tytuł orygin. Guds Fred
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


XXXI.
8 marca.

Postanowiliśmy stanowczo młyn zwalić. Stary się zgodził; za czternaście dni zaczną pracować. Postanowienie to uspokoiło młynarza i o ile zauważyć mogliśmy, od tego czasu nie odwiedzał już młyna. Nie zdradzaliśmy swej trwogi, ale każde z nas nosiło w duszy przeczucie nieszczęścia. Stary, niewidomy człowiek, schodząc i wchodząc po stromych wschodach, mógł wpaść w jakiś otwór, zaczepić się o maszyneryę i prędkie sprowadzić nieszczęście. Małgosia przyznała, że często odmawiała mi przechadzki, pod pozorem braku czasu, powodem jednak właściwym była trwoga o ojca. Wszystko teraz jest dobrze i spokojnie.
Siedzimy wieczorem w trójkę i obradujemy nad tem, co się stanie z wałem, po zwaleniu młyna. Stary utrzymuje: „ponieważ młyn był znakiem morskim, winniśmy zastąpić go czemś świecącem, by w oczy się rzucało“. Małgosia twierdzi, że każde inne miejsce jest również do tego odpowiedniem, że wał jest jej własnością i rozporządzać nim może dowoli. Mamy plan wspólny i nadzieję, że ojciec go zatwierdzi. Na wale chcemy wybudować altanę w starożytnym stylu. Otoczymy sosnami a słupy świątyni oplecie bluszcz, dzikie wino i dzikie róże. U góry umieścimy ze złotych liter napis, będący zarazem słowem poświęcenia: Na cześć Boga Wiatrakowej Góry“.
Na cześć Boga Wiatrakowej Góry, Boga Spokoju, Boga naszego szczęścia, poświęcamy świątynię kwiatów i Parnas idylicznego naszego Olimpu. Ztąd spoglądać chcemy po nad ziemię, przysłuchiwać się hałasującemu światu, huczącym piorunom, gwałtownym wichrom — zawsze jednak w burzy i ciszy szukać będziemy schronienia w świątyni spokoju“.
W młodości oplatać tu będziemy serca nasze różami, winem i bluszczem, w starości również zasiadać tu będziemy, by napawać się urokiem wspomnień przeszłości.
Tutaj, małe dzieci korzyć się nauczą przed naszym Bogiem; tutaj na nie oczekiwać będziemy, gdy znużone życia bojem, zapragną spoczynku w świątyni pamiątek.
Uśmiechamy się sami do swych marzeń a one tworzą się coraz promienniejszemi, nasze miejsce między bluszczem i różami zajmuje syn z narzeczoną.....
Wznosimy świątynię wspólnemi siłami a gdy zbudowaną zostanie i razem na wzniesieniu stać będziemy, opowiem Małgosi, żem dawno, dawno, nimem ją poznał, modlił się do niej, jako do bogini Spokoju a z młyna utworzył ołtarzowe wzniesienie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Peter Nansen i tłumacza: anonimowy.