[324]STRÓJ POLSKI.
Polskie nosili odzienie,
Sławniejsze od nas naddziady.
Czemuż proszę uniżenie,
Nie wstępujemy w ich ślady?
Nasz Stefan Batory wielki,
Gromiąc Moskiewskie Bojary,
Nie używał kamizelki,
Lecz kontusza, i czamary.
W żupany znowu, w żupany,
Przebieraj się cny Polaku,
Ten co gromił Bisurmany,
Nie wjeżdżał do Wiednia w fraku.
[325]
W kontusze bracia, w kuntusze!
Bo chcąc być dobrym Polakiem
Nie dosyć mieć Polską duszę,
Potrzeba się rozstać z frakiem.
Odtąd wdziejmy nasz strój własny,
Jak obrońca Wiednia Król Jan,
Nie szeroki frak lub ciasny,
Lecz na wyloty kontusz, żupan.
Wyście temu Panie winne,
Żeście fraczki pokochali,
Okażcie swe chęci inne,
My się będziem przebierali.
Wy dzieciom waszym Sarmatki,
Zachwalajcie strój Polaka;
Ci przejmą radę od matki,
I powezmą wstręt do fraka.
Bard nadwiślański z 1862 r.