Szablon:Tekst miesiąca/Archiwum

Ta strona stanowi archiwum tekstu miesiąca na Stronie głównej.
Można tu także zaproponować kandydaturę tekstu na kolejny miesiąc.

Propozycje

edytuj

Styczeń

edytuj

Akt założenia konfederacji tyszowieckiej

Niech się nie dziwuje, ani tego nikt nie będzie rozumienia, aby cny naród Polski, za łagodnemi wiarołomnego Pana uwiódłszy się obietnicami, wolnemi głosami sobie obranego miał kiedy odstąpić Pana. Prawda to, że oba Stany, jak JKMci jako téż i Stan Rycerski, oraz adversa ucisnęła fortuna, i do tak ścisłych przywiodła terminów, że za nastąpieniem ze wszech stron wojsk nieprzyjacielskich na zgubę Rpltéj sprzysiężonych, JKMci za granicę ustąpić, Stanowi zaś Rycerskiemu i Województwom za protektora Króla Szwedzkiego przyznać przyszło...

Edgar Allan Poe i jego nowelle

Może o żadném społeczeństwie nie pisano tyle, co o Stanach Zjednoczonych. Stał się nareszcie kraj ten spowszedniałym ogólnikiem idei gorączkowego ruchu, ducha spekulacyi, realizmu w życiu, i poniekąd słusznie. Zkąd przyszło do podobnéj anomalii na téj ziemi cudów natury? — nie tu miejsce rozbierać. Przynajmniéj, że pośród tych olbrzymich dziwów niepodobna skarłowacieć człowiekowi, a tém mniéj zależéć pola; gdziebądź się zwróci, energii mu potrzeba, siły, czynności niestrudzonéj, ciągłéj. Więc działa i idzie naprzód, a szybko, a gorączkowo, bo czasu szkoda, a życie krótkie. Tam nic nie ma powszedniego, nic oklepanego — wszystko wyjątkowe...

Marzec

edytuj

Confiteor

Przystępując do rozwinięcia naszych pojęć o sztuce, uważamy za nie potrzebne sięgać do zdań estetyków, uważamy za zbyteczne zbijać różnorodne sądy i wyroki estetyczne, nie myślimy również, że wypowiadamy coś zupełnie nowego, ale stojąc na czele pisma, któremu się charakter nadaje, trzeba wytknąć zasadniczy kierunek, w jakim się pismo prowadzi.
Sztuka w naszem pojęciu nie jest ani »piękno«, ani »ein Theil der Erkenntniss«, jak ją Schopenhauer nazywa, nie uznajemy również żadnej z tych bezlicznych formułek, jakie estetycy stawiali, począwszy od Platona, aż do starczych niedorzeczności Tołstoja...

Kwiecień

edytuj

--brak--

--brak--

Czerwiec

edytuj

Bibuła
Józef Piłsudski

Wstęp
Ktoś powiedział niegdyś, że Polacy są narodem konspiracji i rewolucji. Zdanie to tyczy się epoki przedpowstaniowcj, zakończonej epopeą 1863 roku. Wątpię jednak, by kiedykolwiek w przeszłości — wyłączając, naturalnie, krótkie okresy walki orężnej i bezpośrednich przygotowań do niej — było ono słuszniejszym, niż dzisiaj, przynajmniej dla zaboru rosyjskiego. W obecnym czasie ruch rewolucyjny, organizacje i kółka konspiracyjne tak szeroko się rozgałęziły w zaborze rosyjskim, zyskały tak powszechne prawo obywatelstwa, że prawdopodobnie większa część społeczeństwa polskiego tak lub inaczej jest z nimi ustosunkowana.

Lipiec

edytuj

Poezye Adama Mickiewicza
Adam Mickiewicz


PIERWIOSNEK.

Z niebieskich najrańszą piosnek
Ledwie zadzwonił skowronek,
Najrańszy kwiatek piérwiosnek
Błysnął ze złotych obsłonek.

Ja.

Zawcześnie kwiatku, zawcześnie,
Jeszcze północ mrozem dmucha,
Z gór białe nie zeszły pleśnie,
Dąbrowa jeszcze niesucha.

Sierpień

edytuj

Ugoda białocerkiewska

Punkta sporządzenia i uspokojenia Wojska Jego Królewskiej Mości Zaporoskiego na Kormisji i pod Białą Cerkwią odprawionej, przez nas Komisarzów niżej na podpisie wyrażonych, roku 1651 miesiąca września, 28 dnia

Oddawszy powinne Panu Bogu dzięki za uskromienie i oddalenie domowego krwi rozlania, które dotychczas trwało, ponieważ Wojsko Jego Królewskiej Mości Zaporoskie z Hetmanami i starszyzną swoją wierne poddaństwo oddało Jego Królewskiej Mości Rzeczpospolitej, liczbę Wojska Regestrowego 20 tysięcy pozwalamy, i naznaczamy,

1. Które wojsko przez Hetmana i starszyznę ma być zregestrowane w naszych dobrach Jego Królewskiej Mości w województwie kijowskim, bracławskiego i czernihowskiego nie zajmując...

Wrzesień

edytuj

Uwagi nad wyprawą jenerała Dwernickiego na Ruś

Klęska korpusu Dwernickiego, tak szkodliwa w ostatniej naszej wojnie, jeśliby była źle pojęta, stałaby się jeszcze szkodliwszą na przyszłość. Dwernicki przeszedł granicę królestwa kongressowego, aby rozwinąć woynę rewolucyjną na Wołyniu, Podolu i Ukrainie, lecz niewspierany przez tamtejszych mięszkańców, skrył się do Austryi i tam broń złożył. Ktokolwiek przeto zapatrzy się na sam wypadek i z niego tylko sądzić będzie o Rusinach, ten może ich obwini o obojętność dla sprawy narodowej, może zwątpi, aby oni napotem jej służyli. Ale synowie ziemi ruskiej, cnotami obywatelstwa i gotowością poświęcenia się, są równi wszystkim dobrym synom wielkiej naszej Oyczyzny: są oni nieodrodnemi dziećmi Polski. Ostateczną przyczyną ich nieczynności, tak jak przyczyną straty korpusu, stał się sam Dwernicki.

Październik

edytuj

Pochwała demokracji ateńskiej

Większa liczba tych, którzy z tego miejsca przedemną przemawiali, wysławia pierwszego co dołączył do prawa (grzebania zmarłych publicznie) tę oto mowę, jakoby snać piękną było wypowiadać ją nad ciałami poległych na bojach. Mnie zasię wystarczającém się być zdawało, żeby mężom co czynem zatwierdzili swą dzielność, i czynem czci im powinne okazywane były, jak to obecnie przy tym tu publicznie zarządzonym pogrzebie spełnione widzicie, a nie żeby zawieszać na talencie mówczym jednego człowieka wiarę w cnoty wielu bohaterów, dobrzeli niedostatecznie je powielbi. Trudno jest bowiem utrzymać się we właściwéj mierze słowa tam, gdzie zaledwo oczekiwanie prawdy się umacnia...

Listopad

edytuj

Z cyklu Wigilii

Dzień zaledwie minął.
Wczoraj jeszcze widziałem ją przy tym stole smutną, znękaną. Patrzała na mnie ze strachem i wstydem, czuła się winną, i czuła, że nadeszła godzina rozstania.
Byłem spokojny. A był to straszny spokój, jakiego nigdy przedtem nie znałem. W głowie jakaś szeroka pustka i w sercu pustka. Patrzałem przed się, zaledwie byłem w stanie rozeznać przedmioty, czasami traciłem zupełnie świadomość tego, co zaszło, co mnie czeka — co teraz — w tej chwili koniecznie nastąpić musi.
Spojrzałem na nią, widziałem jej twarz jak przez sen, a naraz spostrzegłem jej oczy, jak się badawczo, z dziwnym, prawie bolesnym niepokojem we mnie wpijają...

Grudzień

edytuj

Rękopisy Zygmunta Krasińskiego

Autografy Krasińskiego były dotychczas naszym badaczom najzupełniej nieznane; nie znajdujemy nigdzie ani jednego waryantu z nich zaczerpniętego, ani jednej wzmianki o nich. Tem większą wdzięczność winienem Ordynatowi hr. Krasińskiemu, który pozwolił mi je zbadać i znaleźć w nich podstawę do krytycznego wydania dzieł autora »Irydyona«.
Nie potrzebuję chyba dodawać, że w autografach tych mieszczą się szczegóły niezmiernie ciekawe i ważne, że ich ogłoszenie dozwoli znacznie pogłębić znajomość dzieł Krasińskiego i wyjaśni nie jedną ciemną kartę jego twórczości...

Bieżący tekst miesiąca (grudzień 2024)

edytuj

-- brak --

Archiwum

edytuj

Do Narodu Polskiego Manifest w sprawie natychmiastowej futuryzacji życia

Człowiek nowoczesny, 3/4 energii którego pochłania praca fachowa, potrzebuje mocnego i zdrowego pokarmu, nowych, ostrych, syntetycznych wrażeń. Tych wrażeń może mu obecnie dostarczyć jedynie sztuka. Sztuka winna być sokiem i radością życia, a nie jego płaczką ani pocieszycielką. Zrywamy raz na zawsze z fikcjami tzw. "czystej sztuki", "sztuki dla sztuki", "sztuki dla absolutu". Sztuka musi być jedynie i przede wszystkim ludzką, tj. dla ludzi, masową, demokratyczną i powszechną.

Rozumiejąc zadanie sztuki wobec dnia dzisiejszego i jego zagadnień, wołamy:

Artyści na ulicę!

(...)

Akt założenia konfederacji targowickiej

[edytuj] Akces Stanisława Augusta Poniatowskiego do konfederacji targowickiej
[edytuj] Akces Stanisława Augusta Poniatowskiego do konfederacji targowickiej

My senatorowie, ministrowie Rzczpltej, urzędnicy kor., tudzież urzędnicy, dygnitarze i rycerstwo kor., widząc, że już dla nas nie masz Rzczpltej, iż sejm dzisiejszy, na niedziel tylko sześć zwołany, przywłaszczywszy sobie władzę prawodawczą na zawsze, a już przeszło przez lat półczwarta ciągle ją ze wzgardą praw uzurpując, połamał prawa kardynale, zmiótł wszystkie wolności szlacheckiego, a na dniu 3 maja r. 1791 w rewolucję i spisek przemieniwszy się, nową formę rządu, za pomocą mieszczan, ułanów, żołnierzy, narzuconą sukcesję tronu postanowił, królowi od przysięgi, na pacta conventa wykonanej, uwolnić się dozwolił, władzę królów rozszerzył, rzeczpospolitą w monarchię zamienił, szlachtę bez posesji od równości i wolności odepchnął, wolę narodu, w instrukcjach wojewódzkich daną, za nic poczytał, karę, nieprzyjaciołom Ojczyzny wymierzoną, na tych, co by przeciw tym bezprawiom użalać się śmieli, rozciągnął, wojsko narodowe do przysięgi na bronienie ustanowionej niewoli przymusił, (...) sam pod konfederacją sejmując, konfederować się całemu narodowi, prócz siebie, zakazał (...), w wojnę szkodliwą przeciwko Rosji, sąsiadki naszej najlepszej, najdawniejszej z przyjaciół i sprzymierzeńców naszych, wplątać nas usiłował. Albowiem któż gwałty i ciosy sejmu niniejszego, wolności zadane, zliczyć dostarczy, - a będąc bez nadziei, aby się sejm kiedy opamiętał (...), nie przywykli do kajdan, które konstytucja 3-go maja na nas włożyła, a równie niewolę kładąc ze śmiercią - protestujemy się jak najuroczyściej przeciwko sukcesji tronu, konstytucją 3-go maja ustanowionej (...), na koniec przeciwko wszystkim prawom i ustawom na tym sejmie wypadłym, które by wolność Rzczpltej obalały (...) konfederujemy się i wiążemy się węzłem nierozerwanym konfederacji wolnej przy wierze św. katolickiej rzymskiej, przy równości i dawności dla wszystkich szlachty, a nie dla osiadłej tylko, przy całości granic państw Rzczpltej (...), przy rządzie republikańskim jak najwolniejszym, przy utrzymaniu wolności praw uniowych W. Ks. Lit. do Korony, przy całości praw szlacheckich, przy zachowaniu potęgi narodowej (...), a przeciwko sukcesji tronu, przeciwko powiększeniu władzy królów, przeciwko oderwaniu najmniejszej cząstki kraju(...) , przeciwko konstytucji 3-go maja, w monarchię rzeczpospolitą zamieniającej (...), przeciwko wszystkiemu cokolwiek sejm zrobił illegalnego [bezprawnego], na koniec przeciwko wszystkim tym, którzy by konstytucję 3-go maja utrzymywali i mocą popierać chcieli - i tym celem obraliśmy sobie za marszałka J.W. Stan. Szczęsnego Potockiego, generała kor. artylerii (...), a za wodzów wojsk kor. przy konfederacji i jej władz będących J.W. Ksawerego Branickiego, w kor., Seweryna Rzewuskiego poln. kor. hetmanów (...).

Nabożeństwo na marzec

Niechaj się jak chce dzieje,
Nie trzeba tracić nadzieje;
Więc wdowy, sieroty i grzeszne dzieci
Spojrzyjcie w górę! Tam Józef świeci
W promiennej szacie wiekuistej chwały!
Potęgę nieba mu dały;
A on tak czuły na wszelką dolę,
Chętnie przygarnie każde pacholę.

Stanisław Brzozowski
Legenda Młodej Polski
Studia o strukturze duszy kulturalnej

Rozdział V. Duszy nie potrzeba!


Lecz my, żywi ludzie, czym mamy być w tym wszystkim? Hamletem, cieniem, niczym? - pytał Norwid. Albo myślowo umrzeć, albo tworzyć życie, wytrzymujące miarę myśli. Tworzyć myśl narodu, a więc zbiorowości, zdolnej stać o własnych siłach, trwać, rosnąć po przez wieki. Naród! Czym może być ten zwycięski, tryumfujący nad przemocą, nad żywiołem, z piersi własnej czerpiący swoje prawa, swoją wolę życia, miłość istnienia - twór zbiorowy? - Tym tylko: organizmem samowiednej, rządzącej sobą pracy. Więc albo zginąć albo stać się duszą tego ciała. Dla żywej duszy niema tu wyboru. Lecz aby ujrzeć tę swoją jedyną rzeczywistość, musi myśl wyzwolić się od tego wszystkiego, co ją przesłania, musi zwątpić o wszystkim, co tą rzeczywistością nie jest, a w mękach osamotnienia zachować tyle siły, by z własnej, osierociałej istoty tę rzeczywistość na tyle przynajmniej stworzyć, by stała się ona dla nas psychicznie widzialna. Myśl nie napotyka tu nic gotowego; pozostawiona była sama sobie, przytłoczona pokładami martwych pozorów, zdolnych jeszcze po skonie swym łudzić jakąś czcigodną postawą, nakazywać po sobie żal, jakby nie były to wiecznie jałowe kłamstwa, lecz to macierzyste łono, z którego powstaje życie. Każdy samoistny krok myśli był i jest bólem i męka: nie tylko wołały poza nią głosy: po cóż mię opuszczasz, ale przed sobą widziała tylko zwartą i nudną obojętność: - tu jesteś niepotrzebna. Dopominały się o władzę nad nią wszystkie kłamstwa, nie potrzebowały od niej niczego żadne "prawdy". Takie oto było położenie rodzącej się Młodej Polski. Duszy nie potrzeba, twórczości nie potrzeba, indywidualności i odwagi nie potrzeba! Na miły Bóg! - Nigdy chyba i nigdzie nie było tak bardzo, tak śmiertelnie potrzeba tych wszystkich rzeczy! Polska bez Wyspiańskiego, bez Żeromskiego! - Za nic, za żadną cenę - nie chcemy wracać do takiej Polski. Zaginęła ona już na wieki, dzięki tym wielkim i śmiałym nie wróci, a ich przecież witało to samo: nie potrzeba.

Radosne Dni Bożego Narodzenia są czasem najbardziej obfitym w Chrześcijańskie tradycje.
Największym wyrazem radości zdawała się być muzyka.

KANCJONAŁ BOŻONARODZENIOWY
... przez Wikiskrybów zebrany


Kazanie Skargi, Jan Matejko

Piotr Skarga
Kazania sejmowe

Kazanie szóste
O monarchijej i królestwie,
albo o czwartej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z osłabienia, królewskiej dostojności i władzej

Postaw nam króla, aby nas sądził,
jako wszytkie narody mają.

I. Reg. 8 [5].

W ciele ludzkim dwa są przedniejsze członki, którymi się ciało ożywia i umacnia: serce i głowa. Wesołe serce a głowa zdrowa czynią człowieka mocnego i do wszytkiego sposobnego. Isa. 1 [5-6]. A smutne serce, jako mówi Izajasz, i głowa chora, ciało wszytko osłabia, iż od stopy nogi aż do wierzchu nic w nim potężnego nie będzie.

Religia jako serce w ciele ludzkim, a królewski stan jako głowa.
Religia i stan duchowny w ciele Rzeczyposp[olitej] jest jako serce zakryte i wnętrzne, z którego żywot wieczny pochodzi; a stan królewski jest jako głowa, w której są do rządu członków wszytkich oczy, uszy i inne smysły powierzchne, do tych widomych dóbr Rzeczyposp[olitej] należące. Gdy wiara katolicka i duchowny stan naruszony jest, jako ranne serce, prędką śmierć Rzeczyposp[olitej] przywodzi. Gdy też stan królewski słabieje i boleje, jako głowa chora, władza członków wszytkich ginie i królestwo wszytko upada. Mówiliśmy o pierwszej chorobie Rzeczypospolitej] na serce, już o drugiej za pomocą Bożą mówmy, która jest na głowę, to jest o królewskiej władzej osłabionej i nawątlonej.

Władysław Prokesch
Współczesne Malarstwo Polskie: Franciszek Żmurko

Franciszek Żmurko
Franciszek Żmurko

Jest przywilejem wielkiej sztuki, że wybrańców swoich namaszcza piętnem wybitnego indywidualizmu, który pozwoli po wiekach odszukać ich postacie na szlakach pochodu kultury.

Jedną z takich postaci w historyi malarstwa polskiego jest Franciszek Żmurko.

Działalność jego przypadła na okres, w którym najświetniejsza epoka malarstwa polskiego, epoka wielkiego renesansu sztuki polskiej, stworzonego zjawieniem się Jana Matejki i Artura Grottgera, zasuwać się poczęła w przeszłość. W chwili, gdy na widnokręgu sztuki naszej po ustąpieniu ostatnich świetnego okresu przedstawicieli: Matejki, Grottgera, Siemiradzkiego i J. Kossaka, rysować się zaczęły zorze Zachodu, gdy zjawiło się pokolenie epigonów, które hołdując nowym chorobliwym hasłom i kierunkom zapożyczonym od obcych, poczęło zatracać i obniżać wielkie tradycye rodzimej sztuki, wystąpił na widownię on, jeden z uczniów wielkiego mistrza, jeden z tej garstki nielicznych, którzy nie zmarnowali przekazanego im ideału sztuki, ale w miarę sił i zdolności dźwignęli sztandar czystej sztuki w najszlachetniejszem tego słowa pojęciu.

Lalka

Tom II Rozdział I
I wyjechał!... Pan Stanisław Wokulski, wielki organizator spółki do handlu przewozowego, wielki naczelnik firmy, która ma w obrocie ze cztery miliony rubli rocznie, wyjechał do Paryża jak pierwszy lepszy pocztylion do Miłosny... Jednego dnia mówił (do mnie samego), że nie wie, kiedy pojedzie, a na drugi dzień - szast... prast... i już go nie ma.

Zjadł elegancki obiadek u jaśnie wielmożnych państwa Łęckich, wypił kawę, wykłuł zęby i - jazda. Naturalnie. Pan Wokulski nie jest przecie lichym subiektem, który musi żebrać u pryncypała o urlop raz na kilka lat. Pan Wokulski jest kapitalistą, ma ze sześćdziesiąt tysięcy rubli rocznie, żyje za pan brat z hrabiami i książętami, pojedynkuje się z baronami i wyjeżdża, kiedy chce. A wy, moi płatni oficjaliści, kłopoczcie się o interesa. Przecie za to macie pensje i dywidendy.

I to jest kupiec?... To jest błazeństwo, mówię, nie kupiectwo!...

Chłopi

Wiosna: Rozdział II
Nazajutrz była Palmowa Niedziela.

Jeszcze dobrze przed słońcem, ale już o dużym dniu, wyjrzała z Borynowej chałupy Hanka, w wełniak jeno przyodziana i jakąś chuścinę, że to ziąb był na świecie galanty.

Zajrzała aż za opłotki na drogę czarniawą, rosami opitą, a gdzieniegdzie oszroniałą. Pusto było jeszcze i ni znaku życia, świt jeno skrzył się suchy i przyodziewał zmartwiałe czuby drzew w modre obleczenia, zaś resztki nocy czaiły się strachliwie pod płotami.

Powróciła na ganek i z trudem przyklęknąwszy, że to leda tydzień spodziewała się rodów, jęła mówić pacierz błądząc po świecie zaspanymi oczyma...

W okresie styczeń 2006 - marzec 2007 tekst miesiąca nie był wybierany.
  • Ustawa o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej

Art. 1. Dla planowego odbudowania gospodarski narodowej, zapewnienia Państwu suwerenności gospodarczej i podniesienia ogólnego dobrobytu przejmuje Państwo na własność przedsiębiorstwa na zasadach niniejszej ustawy.


  • Deklaracja Rady Regencyjnej przekazująca w ręce Józefa Piłsudskiego władzę nad wojskiem

Rada Regencyjna do Narodu Polskiego.

Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednolicenia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władze wojskowa i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu...


na wikisource.org

edytuj
brak tekstu

  • Proklamacja do Wielkiego Białego Ojca i wszystkich jego ludzi

Współobywatele, prosimy Was o przyłączenie się do nas w naszej próbie polepszenia życia wszystkich Indian.
Jesteśmy na Wyspie Alcatraz, by powiadomić świat, że mamy prawo używać naszej ziemi dla własnego dobra.
W Proklamacji z 20 listopada 1969 roku oświadczyliśmy rządowi Stanów Zjednoczonych, że jesteśmy tutaj, "by zacząć sensownie wykorzystywać naszą Ziemię Wielkiego Ducha".
My, tubylczy Amerykanie, odzyskujemy ziemię znaną jako Wyspa Alcatraz w imieniu wszystkich amerykańskich Indian na mocy prawa odkrywców.


  • Konstytucja 3 maja
Konstytucja 3 maja
Konstytucja 3 maja

    W imię Boga w Trójcy Świętej jedynego. Stanisław August z bożej łaski i woli narodu król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, kijowski, wołyński, podolski, podlaski, inflancki, smoleński, siewierski i czernichowski, wraz z stanami skonfederowanymi w liczbie podwójnej naród polski reprezentującymi.
    Uznają, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu...