<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Szczur i Słoń
Pochodzenie Bajki
Księga ósma
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Noskowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga ósma
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  XV.
SZCZUR I SŁOŃ.

Próżność, ta śmieszna a nieznośna wada,
Jak pęcherz czcza i nadęta,
Nieraz smutnie się kończy. Słuchajcie bydlęta,
Słuchajcie ludzie, co bajka powiada.

Maleńki Szczurek, dyrdając przez błonia,
Ujrzał ogromnego Słonia.
Olbrzym szedł wolno, i nie bez przyczyny:


SZCZUR I SŁOŃ.

Bowiem wędrował z Mekki do Medyny,
Niosąc na grzbiecie sułtankę, jej sługi,
Kota, Psa, Małpę i cztery Papugi.
Szczurek się dziwił, czemu całą zgrają
Ludzie się zewsząd zbiegają,
I podziwiają tak niekształtne zwierzę.
«Czy ja, to co gorszego? myślał; wszak na świecie
I szczury coś znaczą przecie;
A nawet, powiedzmy szczerze,
Słoń nie wart Szczura; choć wielki postawą,
Jak żółw się wlecze; ja zaś biegam żwawo
I kiedy zechcę, sto słoni
Mnie jednego nie dogoni.
Lecz... co to ludziom gadać! gęby szkoda;
Za nic w ich oczach zwinność i uroda:
Na lada trąbę, jak na dziw natury
Gapią się, bo taka moda;
A szczury
Traktują z góry!»
Wtem Kot skoczył ze Słonia... i Szczurek nieboże
Zapóźno własnym kosztem dowiedział się o tem,
Że nietylko ze Słoniem, ale nawet z Kotem
Szczur o lepszą iść nie może.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Władysław Noskowski.