Wielki Piątek (Oppman)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wielki Piątek |
Pochodzenie | Poezye |
Redaktor | Franciszek Juliusz Granowski |
Wydawca | Franciszek Juliusz Granowski |
Data wyd. | 1903 |
Druk | A. T. Jezierski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
I.
Z ponurej głębi kościoła
Blask żółty płynie,
Bolesne chylą się czoła
W smutku godzinie,
Żal jakiś, strach wprzód nieznany
Ciżbę przelata,
Pan oto skonał nad pany —
Zbawiciel świata.
U grobu klękają tłumy,
Pełne żałości,
Stęskniony anioł zadumy
Pośród nich gości,
Rozpiął nad wiernych gromadą
Skrzydła srebrzyste,
A oni z łkaniem szeptają:
„Zmartwychwstm Chryste!”
Tam — przed wiekami na smętnej
Górze Golgoty
Zaćmił się wonczas na niebie
Blask słońca złoty;
Truchlały rzymskie szeregi
I drżały katy,
Kiedy dopełniał Syn Boży
Krwawej objaty.
Pod krzyżem, nie pomni zgoła
Na zbirów włócznie,
Stali: Najświętsza Rodzina
I wierni ucznie;
Na krzyż patrzając i w niebo
Chmurne i mgliste,
W łzawej się prośbie korzyli:
„Zmartwychwstań, Chryste.”
Z uliczek, z wązkich zaułków
Prostaczki suną,
Słońce ich wiosny ozłaca
Promienną łuną,
A oni dążą do grobu,
Gdzie pośród kwiecia
Patrzy twarz słodka i smętna:
Twarz z poza świecia!
I rosną duchem maluczcy,
Rosną ubodzy,
Ziemskie pragnienia w tej chwili
Dzierżąc na wodzy.
Dusze ich dziwnie skrzydlate,
A serca czyste —
I mknie modlitwa do grobu:
„Zmartwychwstań, Chryste!”
Wiek szybko mija po wieku,
W przepaść się toczy,
A ciągle patrzą w błękity
Stęsknione oczy.
Cudu czekają i cud ten
Czują w pobliżu, —
A Chrystus wiecznie umiera
Na swoim krzyżu!
Tedy w bolesną rocznicę,
Z ogromnym żalem,
Tłum święci mękę Jezusa
Swych łez opalem,
I nosząc w sercu marzenia
I sny wieczyste,
Woła z nadzieją — i z bólem:
„Zmartwychwstań, Chryste!”