<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Matlakowski
Tytuł Wspomnienia z Zakopanego
Wydawca Księgarnia E. Wendego i S-ki
Data wyd. 1901
Druk Rubieszewski i Wrotnowski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


9 stycznia.

Po wspaniałej gwiaździstej nocy, wczesna poranna zorza i wielka jasność na długo, długo przed wschodem. Nad Osobitą na jasnym, niebieskawym stropie, malutki, obgryziony miesiączek, tak cudnie jasny, srebrny, jaki tylko z rana, przed wschodem bywa; przedziwna łagodność bladego, jakby wypełzłego nieba i śnieżnej srebrzystości miesięcznego blasku. Wschodzi słoneczko — wykwita wspaniały dzień — cichy, słoneczny, mroźny, miękki w południe (–13° z rana, –4° w południe, +20 na słońcu). Nigdzie ani śladu leciutkich jak puch blaszek, igiełek i piórek; cała powierzchnia grubego śniegu perli się w słońcu i iskrzy wielkimi ogniami. Przyczyniło się do tego nagłe ocieplenie powietrza, poczem mróz skrystalizował nadtopione masy.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Matlakowski.