Wyznania (Augustyn z Hippony, 1847)/Księga Jedenasta/Rozdział I

<<< Dane tekstu >>>
Autor Augustyn z Hippony
Tytuł Wyznania
Część Księga Jedenasta
Rozdział Rozdział I
Wydawca Piotr Franciszek Pękalski
Data wyd. 1847
Druk Drukarnia Uniwersytecka
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Piotr Franciszek Pękalski
Tytuł orygin. Confessiones
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga Jedenasta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

ROZDZIAŁ I.
Wyznanie naszéj nędzy, okazuje miłość naszę ku Bogu.

Ale Panie, ty Posiadaczu wieczności, czyliż ci to niewiadome, co mówię do ciebie? Albo do niejakiego czasu tylko widzisz to, co się w czasie dzieje? Pocóż tedy rozwodzę się przed tobą z tylu upłynionych rzeczy opowiadaniem? Nie dla tego zapewne, abyś się o nich dowiedział ode mnie, ale żebym równie w mojém sercu, jako i w sercach moich czytelników rozniecił nowéj miłości uczucie ku tobie; abyśmy razem z radością zawołali: „Wielki jest Pan i niewysławiony[1].“
Jużem to powiedział, i jeszcze mówię, że moja miłość twoją miłością zagrzana podała myśl podobną. Albowiem modlimy się, chociaż Prawda mówi nam: „Wié ojciec wasz czego potrzebujecie piérwéj niżbyście go prosili[2].“ Tobie uczynione wyznanie mojéj nędzy i twego miłosierdzia nade mną miłość moję ku tobie okazuje, abyś dokonał rozpoczętego wybawienia mojego, i wywiódł mnie ze stanu méj nędzy a wprowadził do siebie najwyższéj szczęśliwości naszéj. Boś ty powołał nas do siebie z nakazem: „abyśmy byli ubodzy w duchu, łagodni, łez miłośnikami, byśmy łaknęli i pragnęli sprawiedliwości, miłosierni nad nędzą bliźniego, byśmy byli czystego serca i pokój czyniący[3].“ Oto, podług méj siły i woli wszystko wynurzyłem przed tobą, boś ty tego piérwszy chciał: „abym wyznawał ciebie Pana Boga mojego, boś dobry, bo na wieki miłosierdzie twoje[4].“







  1. Ps. 47, 2.
  2. Mat. 6, 8.
  3. Mat, 5, 3-9.
  4. Ps. 117, 1.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Augustyn z Hippony i tłumacza: Piotr Franciszek Pękalski.