<<< Dane tekstu >>>
Autor Marian Gawalewicz
Tytuł Ze szkiców nocy
Pochodzenie Poezye, część III
– Kalejdoskop
Wydawca Księgarnia J. K. Żupańskiego & K. J. Heumanna
Data wyd. 1889
Druk Drukarnia Związkowa
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Ze szkiców nocy.

N

Na górze księżyc czuwa w obłoku,
I srebrną siatkę plącze z promieni —
W dole las ciemny we śnie zimowym
O swéj rozwianéj marzy zieleni....


∗                ∗

I o tém słońcu, co go w koronę
Złotą, od wieków, co lato stroi
I o tych burzach, co go obalić
Chciały od wieków; on, jak stał — stoi....


∗                ∗

A drzewa smutne, jak senne duchy
Sterczą, zaklęte niby przez czary —
Jak przez sen czasem wzdychając głucho,
Gdy wiatr w ich nagie trąci konary.


∗                ∗

Smutno las marzy.... A w jego głębi
Noc się przed jasnym księżycem kryje....
Mgła, otulając drzewa skostniałe —
Chyłkiem u stóp ich, jak wąż się wije....


∗                ∗

A wtém z południa na senne drzewa
Wiatr powiał z lekka cieplejszą strugą —
Zadrżał las cały przeczuciem wiosny —
Zadrżał i znowu usnął.... Na długo?...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Marian Gawalewicz.