[144]NIEWOLNICY
[146]
Co to za siła,
co to za duma,
jeżeli ją złamie — więzienia trud?
Taki lud,
to lud sług!
Daniel.
[147]Wyśmieję wszystko, co mi wyśmiać każesz,
wyszydzę Boga — jeśli wierzę w Boga,
wyszydzę miłość — jeśli kocham jeszcze,
wyszydzę wolność — co mię jeszcze czeka
za grobem...
Daniel.
Powolni biegowi wydarzeń, które około nas idą, wznieśmy się ponad sąd porywczy i młodzieńczych dni naszych przypomnienie — i z ręką na sercu w przyszłość patrzmy...
Umierać będziemy, jakośmy wzrośli, cisi; zaś okrutną duszy naszej nędzę niech pierś nasza okryje tajemnicą i nieszczęście nasze tajemnicą zejdzie w grób...
A teraz, pogodni, zasiądźmy do wspólnego stołu i pamiętajmy jedno: nie wymawiać nigdy słowa „Polska“.
Wyzwolenie.
[148]
Roma mi udziela zaklęcia,
a Roma nie może się mylić.
............
Słuchajcie! ROMA LOCUTA,
wyrzekła to w waszej sprawie:
Niech będą wyczekujący,
aż śmierć je zgrabi, zaorze;
zyskają zbawienie boże.
Niechaj w postawie wytrwają,
niech wierzą i niech czekają.
Wyzwolenie.
Usypiam duszę mą biedną
i usypiam brata mego;
wszystko jedno, wszystko jedno,
tyle złego, co dobrego —
okropne rzeczy się dzieją.
Wesele.
Niech na całym świecie wojna,
byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna.
Wesele.
[149]
A, trafiaj ty orły z proc!
Ja wolę gaik spokojny,
sad cichy, woniami upojny,
żeby mi się kwieciły jabłonie
i mlecze w puchów koronie
i trawa schodziła zielona,
kręciła się przy mnie żona,
żebym miał kąt z bożej łaski
maleńki, jak te obrazki,
co maluje Stanisłaski
z jabłoniami i z bodjakiem
we złotawem słońcu takiem...
żeby mi tam było cicho, spokojnie,
a jeśli gwarno i rojnie,
to od brzęczących pszczół,
błyszczących much...
Wesele.
Tak?... I cóż tam w tym Olimpie spokoju mówią o Polsce?... Ty budzisz we mnie zupełnie nowe kombinacye odruchów. Nie przyszło mi jeszcze nigdy do myśli, żeby trzasnąć w pysk Jowisza.
Wyzwolenie.
[150]Dlaczego wy macie poczucie niewoli i poddania i uległości, a ja nie?
Dlaczego wy czujecie się poddani i w jarzmie, a ja nie?
Czy wy nie macie duszy?
....Nie wiecie, co to jest dusza, siła, która jest tem, czem chce i nie jest tem, czem nie chce.
Wyzwolenie.
Wy chcecie żyć i niema podłości, którejbyście do ręki nie wzięli i nie przyswoili sercu. Wy chcecie żyć i już trawicie błoto i brud i już was nie zadusza zgnilizna i jad; ale jadem i zgnilizną nazywam wiatr świeży od pól i łąk i lasów. Wy chcecie żyć i plwać na wszystką rękę, która was i podłość waszą odsłania.
Wyzwolenie.