Życia Zacnych Mężów na wzór Plutarcha/Cyrus

>>> Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Życia Zacnych Mężów na wzór Plutarcha
Rozdział Cyrus
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


CYRUS.

Równie jak innych narodów, które potem rozszerzeniem i mocą sławnemi się stały, państwa Persów słabe były początki. Kraj ten w ścisłych obrębach swoich górzysty i niepłodny, 120,000 sposobnych do wojny obywatelów liczył. Wstrzemięźliwi i bitni dzielnością słynęli, do czego najwięcej pomagało wychowanie młodzieży.
Xenofon grecki pisarz dokładne takowego ćwiczenia dając opisanie, twierdzi, iż od lat siedmiu zaczynało się, i cztery miało wymiary. Pierwszy trwał lat dziesięć; wszystkie dzieci, bez żadnej nawet i królewskich różnicy, brały razem naukę i ćwiczenia rozmaite. Nie powierzano ich rodzicom, ani zostawiano w domach, aby je zwłaszcza matki pieszczotami nie psuły ale ustanowiwszy za pierwsze prawidło, iż dzieci bardziej i ściślej do kraju, niż do tych, co je na świat wydali, należą; starano się sposobić ich umysły do prawego obywatelstwa. Zaprawiano je więc do pracy i wstrzemięźliwości, do znoszenia niewygód, i jak najusilniej do posłuszeństwa, aby w czasie umiały i dawać rozkazy i dane sobie pełnić.
Pokarmem młodych był chleb i niektóre jarzyny, napojem woda, ażeby w dalszym wieku umieli na małem przestawać, a strzegli się zbytków, które majątek niszczą, siły słabią, i zdrowiu szkodzą. Chodzili do szkoły, nie dla nabycia nauk i kunsztów mniej pożytecznych, ale żeby się z przepisów zbawiennych i przykładów chwalebnych, tego najbardziej uczyli. jak się strzedz zdrożności, a starać o cnotę należy. Przyzwyczajano młodych do ciągnienia łuków, puszczania strzał, rzucania nadal pocisków; a gdy już bronią zręcznie władać mogli, naówczas wchodzili w drugi wymiar ćwiczenia, nie już dzieci, ale młodzieńców, i jak żołnierze odbywali stanu tego powinności : a najbardziej nad tem się zastanawiano, aby się wprawiali w karność i posłuszeństwo. Gdy król wyjeżdżał na łowy, brał ich z sobą, ażeby w tem wojny wyobrażeniu, zwłaszcza z drapieżnemi zwierzęty, dawali dowody przemysłu i waleczności.
Następował po lat dziesięciu trzeci wymiar dojrzałych mężów; w którym do lat 50 trwać każdy był powinien, i zawierał w sobie lat 23, z tej liczby wybierani byli przełożeni nad półkami i urzędnicy krajowi. Ostatni podział był już w wieku podeszłych; najznamienitsi składali radę krajową i do spraw ważniejszych używanemi bywali. Wszyscy więc obywatele bez braku, przykładali się do usług państwa, i każdy w szczególności, byle był zdatnym, mógł najwyższe piastować stopnie.
Cyrus z ojca Kambiza króla Persów, matki Mandany, córki Astyaga króla Medów, urodzony, równie z innemi, jak się już namieniło, w ćwiczenie powszechne był oddany, i gdy jeszcze w pierwszej szkole zostawał, a miał naówczas lat dwanaście; na żądanie króla Medów dziada z matki, pierwszy raz Persyą opuścił. Przyjęty z wielką radością, zastał wcale odmienny sposób życia : jak bowiem naród Persów skromny i wstrzemięźliwy, na matem przestawać umiał; tak przeciwnym sposobem Medowie w zbytkach i rozkoszy zanurzeni, na okazaniu jak największej wspaniałości zasadzali znakomitość i sławę swoję. Nie zdołały zbytki Medów zaprawiony już pracą i wstrzemięźliwością Cyrusa umysł do gnuśności przyzwyczaić.
Znajdując się raz na wspaniałej uczcie, obojętnem okiem patrzył na to, co go otaczało. Zdziwiony takowem nieczuciem Astyages, gdy go pytał o przyczynę, rzekł : « U nas Persów, bez tych, które ja tu widzę, przysad, głód się chlebem i wodą uśmierza. » A gdy mu rozkazał Astyages, aby zastawione potrawy według woli swojej rozdawał, zaczął od tych, których sądził najgodniejszemi, nie z urzędu, ale z nauki i obyczajności : a że w owem rozdawaniu minął Podczaszego, spytany, dla czego to uczynił, rzekł : « Uważałem, iż napój, który on roznosi, wielce jest szkodliwym : skoroś go albowiem i ty królu po kilkakrotnie skosztował, zmieniała się coraz bardziej mowa twoja, okazywałeś wraz z innemi, którzy go pili, zbyteczną radość, na nogach ledwoście się utrzymać mogli; a co najgorsza, rozmowy wasze tak były wówczas nierozmyślne, iż musiał on wam truciznę dawać, i dla tego nakarmienia niegodzien. » Przywołany od ojca, do kraju swego powrócił, i jak był zaczął, na wzór innej młodzieży, brał zwykle ćwiczenia.
Po śmierci Astyaga wstąpił na tron ojczysty Cyaxar, syn jego, właśnie w tym czasie, gdy Assyryjczycy gotowali się na wojnę przeciw Medom, i już liczne do przyszłej wyprawy mieli wojsko na pogotowiu. Zważając przemoc nieprzyjaciela Cyaxur, wyprawił posły swe do Persów żądając pomocy. Nie odmówił jej ten naród : a że już naówczas Cyrus doszedł był tej pory wieku, w której na czele wojska mógł się stawić, jemu wyprawę posiłkową przeciw Assyryjczykom powierzono. Powszechnej radości okrzyk był w narodzie z takowego wyboru. Cyrus zaś gdy przyszło stanowić wojsko, wybrał 200 najznakomitszych obywatelów, z któremi razem był wychowany, każdemu z nich dał moc dobrać sobie czterech, którychby sądzili najzdatniejszemi. Gdy się to stało i liczba tak wybierających, jak wybranych doszła tysiąca; im powierzył zwierzchność nad innymi trzydziestu, którychby z własnego swego wyboru wyznaczyli. Tym sposobem skojarzyła się liczba 30,000 zdatnych wojowników pod wyznaczonemi przez Cyrusa i namiestników jego przywodcami.
Gdy przywiódł wojsko swoje na posiłek Medom, przyszła wiadomość, iż król Armenji hołdownik Cyaxara wzbraniał się, jako był powinien, z lennictwa dać pomoc, w tej nadziei, iż wojna przyszła może go uwolnić od jarzma podległości. Szedł na uskromienie buntu już wszczynającego się Cyrus, tak śpieszno, iż niespodziewającego się bynajmniej takowych odwiedzin króla i naród przymusił do zadosyć uczynienia powinności swojej. Pierwsza ta pomyślna wyprawa napełniła radością króla Medów, i dała dobrą otuchę zastraszonemu zbyt mocnym nieprzyjacielem, któremu odpór dawać musiał.
Przez lat trzy z obu stron czynione były przygotowania : pierwsi Medowie z Persami wkroczyli w kraj Assyryjczyków pod przywództwem Cyrusa. Po dziesięciodniowem ciągnieniu przyszli pod obóz nieprzyjacielski; gdzie się sam król Neyrglissor z posiłkującym go Krezusem królem Lidyi znajdował. Sparty się wojska z równą odwagą, i byliby nakoniec przemogli liczniejsi przeciwnicy, gdyby Cyrus ze swojemi Persami nie wzmógł Medów; najwięcej pomogła do wygranej śmierć króla Assyryjczyków, który mężnie się potykając, został na placu Strwożone takowem zdarzeniem wojsko jego, poszło w rozsypkę. Uprzedził je Krezus z resztą swoich, i byłaby nierównie większa strata przeciwnej strony, gdyby zwycięzcy dostateczną mieli jazdę do ścigania zwyciężonych. Żeby więc zabieżeć na potem takowemu niedostatkowi, namówił Cyrus Cyaxara, iżby hufce jazdy swojej powiększył; sam zaś zdobyte konie między swoje Persy rozdał. Puścił się więc w pogoń za zbiegłemi, i tych, których mógł dognać, powtórnie zwyciężywszy, z wielkim plonem do króla Medów powrócił, który zawdzięczając tak wielką usługę, jedyną córkę dał mu w małżeństwo i następcą po sobie ogłosił.
Chcieli znieść z siebie obelgę przegranej bitwy Assyryjczykowie i Krezus żeby więc dopiąć zamysłu swojego, wszystkich, które tylko mieć mogli sposobów, używali na to, żeby się na większą jeszcze, niżli przedtem, moc zdobyć, i społem ze sprzymierzeńcami uderzyć na powszechnego nieprzyjaciela. Weszli więc w przymierze z pobliższemi narody, i zyskawszy od nich obietnicę posiłków, gdy je na żądanie swoje otrzymali, zgromadzili nierównie liczniejsze, niż przedtem mieli wojsko, i czekali tylko sposobnej pory do uskutecznienia zamysłów swoich.
Powróciwszy do ojca Cyrus, wzmógł przelękłego nadchodzącem niebezpieczeństwem Cyaxara teścia swojego, i uczynił należyte przygotowania, nie tylko do odporu, gdyby miał być zaczepionym, ale uważając, iż użyteczniej jest zawsze uprzedzić nieprzyjaciela, i w kraju własnym jego rozpocząć wojnę, z mniejszem wprawdzie nierównie wojskiem, lecz zaufanem w zwycięstwach i wodzu, mimo wstręt i rozradzanie Medów, szedł przeciw królowi Babilonu. Od zbiegów wojska nieprzyjacielskiego dowiedziawszy się, iż krol tamtejszy, dla złączenia się z posiłkującemi do Lidyi się udał, pominąwszy kraj jego, tam wojsko swoje prowadził, i po dość długiem ciągnieniu zbliżył się nakoniec ku przeciw nemu wojsku, które w okolicach Tymbru miasta lidyjskiego, miało swoje stanowisko.
Bitwa następna stanowiąc na stopniu najwyższym złączone Medów i Persów państwa, zgubę Assyryjskiemu i wielu innym przyniosła. Jej opis takowy w Herodocie, najbliższym czasów tamtych pisarzu. Krezus król Lidyi największą mający władzę, przywodził swoje i Assyryjskie wojska, 400,000, miał pieszego żołnierza, 60,000, jazdy. Samych Egipcyanów posiłkujących było 120,000, resztę składały narody, Fenicjan, Cypru, Paflagonji, Jończyki i Traki. Ledwo połowy tej liczby dochodziło wojsko Cyrusa, ale co zbywało na mnogości, zastępowała dzielność i zaufanie w wodzu.
Ciągle w jednej linji wojsko Krezusa stało, mając z obu stron jazdę : Egipcyanie na dwanaście półków podzieleni, trzymali środek; a że plac bitwy był w rozłożystych równinach, mnóztwo nierównie większe nieprzyjaciół dawało im sposobność, do opasania na około Medów i Persów. Znał to dobrze Cyrus, i dla tej przyczyny, ile mógł rozciągnął wzdłuż szyki swoje, równie jak nieprzyjaciele, postawiwszy w pierwszym rzędzie piechotę w środku, jazdę na skrzydłach, drugi rzęd za pierwszym ustawił, a ten się składał ze strzelców tucznych, i tych którzy nadal miotali pociski; za temi jeszcze dość opodal, stał odwód z najwaleczniejszych żołnierzy, aby w potrzebie wsparli szyki przodkujące, gdyby je nieprzyjaciel przełamał, lub mieszać począł; a naówczas mieli rozkaz, iż jeżeliby inaczej zwrócić zmięszanych i pierzchających nie mogli, razili ich pociskami i zabijali. Na samym końcu stały wzniesione nakształt wież powozy, osadzone łucznikami; służyły one ku obronie w odwodzie; pod niemi albowiem mogli się wstrzymać, i przyjść znowu do szyku przełamani : następowała liczna czeladź, i wozy prowiantowe, tak blizko siebie stojące, iż były z tyłu zasłoną i wojsku i obozowi.
Nim dał hasło do boju Cyrus, czynił bogom ofiary, a gdy właśnie wówczas grzmot dał się słyszeć, wielkim głosem zawołał : idziemy za twojem wezwaniem, z szczęsnego przypadku biorąc znamię zwycięztwa. Z opisu tej bitwy okazuje się. iż już i wówczas był zwyczaj przed bitwą śpiewać pieśni pobożne : gdy je zaczęło, ruszyło się wojsko ku bitwie. A gdy przeciwnej strony jazda zbliżała się ku szykom, zastanowiły ją powozy zbrojne, nasadzonemi u kół ze wszech stron żelazy na kształt kos najeżone; a bardziej jeszcze wielbłądy, których widoku znieść konie nie mogąc, gdy z przestrachu wstecz się cofały; dały sposobną porę, tak wozom, jak i piechocie wpaść na hufce Egipcyan, które, chociaż ze wszystkich stron ściśnione były, zwarłszy się mocno wstrzymały Persów, i byłyby odporem swoim nieskutecznemi uczyniły wszystkie ich usiłowania; zwłaszcza, iż sam Cyrus wśród najżwawszej zgrai, mając zabitego pod sobą konia, w wielkiem był życia niebezpieczeństwie, gdyby Krezus przestraszony ze swojemi Lidyjczykami nie uciekł z placu. Zostali się więc sami Egipcyanie, nieprzełamani w szyku. Szacując takową dzielność, słał do nich Cyrus, żeby się dobrowolnie poddali; nie dali się użyć namowie jego, i aż dopiero za kilkokrotnem wezwaniem, gdy widzieli, iż zniskąd nie mieli wsparcia, złożyli broń, to jednak wymawiając sobie, żeby przeciw Krezusowi, który ich wezwał, użytemi nie byli. Przyzwolił na to chętnie Cyrus, i umieszczeni w wojsku jego, w dalszych czasach dawali znakomite dowody wierności i męztwa swojego; zawdzięczając to Cyrus, nadał im obfite w kraju zawojowanym siedliska z miastami Laryssą i Cylieną. Te osady utrzymywały się jeszcze za czasów Xenofonta, jak wspomina w dziejach swoich, i zawsze je egipskiemi zwano.
Że w każdej wojnie na korzystaniu z okoliczności, osobliwie pomyślnych, jak najrychlejszem wiele zależy, wytchnąwszy cokolwiek wojsku, udał się za zbiegłym Krezusem, i ścigał go aż do stolicy Sardes, w której się po ucieczce zamknął. Wyszedł z niej na czele dość ogromnego wojska Krezus, i żwawy dawał odpór; ustąpić jednak z placu musiał z niemałą stratą. Z uciekającym jego ludem, gdy wszedł w miasto Cyrus, rzucili broń Lidyjczykowie, poddając się zwycięzcy. Twierdzi Herodot, iż w owym tumulcie i zgiełku, gdy jeden z żołnierzy Cyrusowych, już tylko miał zadać wzniesioną bronią cios Krezusowi, syn jego od urodzenia niemy, tak był przejęty niebezpieczeństwem ojca, iż zawołał : nie zabijaj Krezusa. Ale że ten szacowny z innych miar pisarz, niekiedy bajecznym był, i tę powieść w poczet niepewnych umieścić można. Według tejże powieści, skazany na śmierć Krezus, na stosie ku spaleniu stawiony, gdy trzykroć wielkim głosem Solona wzywał, kazał go przyprowadzić i stawić przed sobą Cyrus. Zapytany, coby te słowa znaczyły? opowiedział, jak mu niegdyś przebywający na dworze jego ten mędrzec, szczęściu, w którem opływał, zbyt ufać nie radził, gdyż się łatwo odmienić może; uznając to, mówił Krezus, na mnie samym, z rozrzewnieniem powtarzałem imie tego, który mnie przestrzegał. Powieść nieszczęśliwego monarchy przeraziła Cyrusa, wszedł sam w siebie, iż równie mógł być losu igrzyskiem. Darował więc życiem Krezusa, i umieściwszy przy boku swoim, w wielkiem go miał odtąd poważeniu.
Niemały czas przepędził Cyrus w kraju świeżo zawojowanym, a mając wzgląd, jak każda, zwłaszcza gwałtowna stanu odmiana, bolesna jest i uciążliwa nieprzyzwyczajonym do takowej nowości obywatelom, na to wszystkiej usilności swojej używał, iżby osłodził los nowych poddanych swoich. Nie wymagał gwałtownie, iżby się na Persy przeistoczyli, zostawił to czasowi, a słodził przyszłe przeistoczenie, czyniąc, jeżeli nie miłe i upodobane, przynajmniej znośne, bo szacowne zwycięzcę zwyciężonym. Jakoż stało się tak, jak przewidział. Nieznacznie w Persów się zamienili Assyryjczykowie i Lidyanie, i żadnej napotem między nimi różnicy nie było; byłaby zaś mimo najdłuższe wieków przeciągi, gdyby się był w takowe urządzenia przymus odrażający wmięszał. Przystosowali nowi poddani sposób myślenia, a nawet mówienia, którego im nie nakazywano, do zaszłej odmiany : bo w niej jeżeli tracili dawne nazwisko, znajdowali dla siebie względy i poważanie.
Z Lidyi szedł z wojskiem swojem do innych pobliższych krajów, które były przeciw niemu powstały : posunął zwycięzki oręż aż do Arabji, którą wstępnym bojem gdy posiadł, dopiero ztamtąd wracając, przedsięwziął przywieść do skutku ostateczne dzieło swoje w pokonaniu Assyryjczyków i zdobyciu Babilonu. To miasto rozległością swoją, mnóztwem mieszkańców, mocą twierdz i murów, wspaniałością gmachów, wszystkie inne naówczas przechodziło, i ledwieby wierzyć można dawnym powieściom, gdyby późniejszych pisarzy wielokrotnemi świadectwy nie byty wsparte i upoważnione. Zapatrując się na zwycięzkie działania Cyrusa, król Assyryjczyków Baltazar, zebrał znaczne wojsko, miasto zaś tak obficie w żywność opatrzył, iż na lat kilkanaście wystarczyć mogła.
Gdy się zbliżał Cyrus, wyszli naprzeciw niemu Assyryjczykowie, ale pokonani w bitwie z jak największym pospiechem wrócili do Babilonu. Gdzie gdy wkrótce za nimi przybył Cyrus, rozłożył się obozem i przysposobiął się do przyszłego oblężenia. Natrząsali się z niego zaufani w mocy twierdz swoich mieszkańcy miasta, nierównie liczniejsi w sposobnych do boju nad Medów i Persów, którzy ich oblegli; ale Cyrus gardząc szyderstwy zniewieściałego ludu, z samego ich zaufania brał dobrą otuchę. Wzmacniali ją złączeni z nim Gobryas i Gadatas najznakomitsi z Assyryjczyków, którym jarzmo zatopionego w rozkoszy, a nieczułego o dobro kraju Baltazara, nieznośne było. Prześladowani od niego, chcąc własność i życie ocalić, udali się do Cyrusa. Z ich on powieści i rady korzystając gdy nader trudny widział przystęp do twierdz i murów miasta, ludem zbrojnym osadzonych, postanowił u siebie osuszyć koryto rzeki Eufratu, która przezeń szła, i tym sposobem wnijść i zdobyć je niespodzianie.
Dzieło zdawało się ledwo podobne do wykonania; nie zraził się jednak trudnością, i opasawszy ludem na około miasto, iżby wiedzieć o jego przedsięwzięciu oblężeńcy nie mogli, wielką część sprzymierzeńców i ludu okolicznego użył na kopanie dostatnich rowów, w któreby wody rzeczne od miasta weszły. Przytomność jego, sowita płaca, nadzieja korzyści, a nadewszystko miłość, którą miał u swoich, tak była dzielna, iż co się być z początku niepodobieństwem zdawało, w dość krótkim czasie dokończone było. Gdy wszystko było na pogotowiu, dowiedziawszy się Cyrus, iż następowała u Assyryjczyków wielka uroczystość, podczas której trawili noc na biesiadach i ucztach tę, właśnie porę wybrał do wnijścia; i skoro noc zapadła, ze wszech stron podniesiono upusty; temi gdy wody Eufratu w dostateczne na umieszczenie siebie rowy weszły, zmniejszając się pomału w mieście wody, niepostrzeżony, ile w ciemności od mieszkańców, grunt rzeki okazały, a tem korytem z największą cichością weszły w miasto wojska Cyrusowe. Na tym większe przestraszenie, znagła przeraźliwe wydały odgłosy, i wpadłszy na zamek, gdzie król z domownikami biesiadował, po słabym odporze rozmarzonych pijaństwem, przejętych strachem, łatwo pokonały : sam król legł na placu. Tento był, który właśnie wówczas kazawszy przynieść wzięte z kościoła Salomonowego naczynia, gdy ich wraz ze stołownikami używał, wyrok zguby i swojej i państwa z ust Daniela usłyszał. Na nim skończyło się sławne Assyryjczyków państwo, które przez cały ciąg trwałości swojej coraz się powiększając, nad wszystkiemi okolicznemi w mocy dostatkach i obszerności miało pierwszeństwo. Nastąpiło od wzięcia Babilonu państwo Persów, i aż do Alexandra, który je pokonał to nosiło nazwisko.
Najpierwszem po zdobyciu Babilonu było rozrządzeniem. zapewnić własności obywatelom. Broń wszystkę, którą tylko mieć mogli, znieść na jedno miejsce rozkazał Cyrus, i tę razem złożyć dla powszechnej obrony. Zwołał zatem starszyznę wojska, a oddając dzięki za wierne rozkazów wykonanie, przełożył mianowicie Persom, iż ponieważ zwycięztwa, które otrzymali, winni byli równie dzielności, jako i wstrzemięźliwości swojej, nieinaczej się przy nich zachować mogą, jak statecznem w cnocie wytrwaniem. Upadek Babilonu (mówił im) przyniosły skażone mieszkańców obyczaje : każde państwo odstąpieniem od cnoty ginie; jeżeli więc w niej zachowacie się statecznie, trzymając się chwalebnych przykładów przodków waszych, zapewnicie następcom szczęśliwość, sobie wiekopomną zjednacie chwałę.
W czasie zdobycia Babilonu żyt jeszcze Cyaxar król Medów; i lubo, idąc wzorem innych zwycięzców, mógłby był Cyrus przywłaszczyć sobie zdobycz, nie uczynił jednak tego, ale przy najwyższej władzy teścia zachował, biorąc na siebie namiestnictwo bardziej, niżeli społeczeństwo rządów w nowo nabytych państwach. Podzielił je na części, i nad każdą doświadczonych cnotą, wiadomością, dzielnością, rządców ustanowił. Nie mogąc sam przez się dostarczyć szczególnym wydarzeniom, im zdał udział sprawiedliwości, rząd wewnętrzny, opatrzenie bezpieczeństwa, sam sobie i następcom zachowując ich wybór, i dozór nad każdego w szczególności sprawowaniem.
Niepośledni i owszem istotny monarchom miał przymiot w wyborze urzędników : nabył go zaś poznaniem ludzi, do czego się pilną bacznością i cierpliwem na każdego działanie zapatrywaniem usposobił. Przekonanym albowiem będąc o tem, iż od wyboru urzędników rząd dobry zawisł, a zatem uszczęśliwienie państwa, nie śpieszył się z wybraniem, i wolał raczej zwłoką podpaść naganie, niż porywczością szkodzić poddanym. Nie dość jeszcze mając na tem, iż na pewne kraju rozmiary rządców szczególnych wyznaczył, żeby w władzy swojej nie stawali się uciążliwemi, żadnemu z nich przełożeństwa nad wojskiem nie nadał, ale je całkowicie pod rządy własne wziął, od cywilności zupełnie wyłączając. Nadto w każdej prowincyi wyznaczył niektóre osoby, któreby miały baczność na działania rządców, i donosiły bezwzględnie, jeżeliby który z nich nie czynił zadosyć obowiązkom swoim.
Że zaś pracy należy sprawiedliwa nagroda, nie lenił się z dobroczynnością, gdy godnych jej uznał. W czem gdy ostrzeżonym był od krezusa, iż niekiedy miarę przechodził, takową mu dał odpowiedź : jestem dostatnim, i chcę, iżby o tem wiedziano : najlepiej zaś wszyscy wiedzieć będą, gdy obaczą, iż bogactw moich na dobroczynność używam : idą więc, jak iść powinny, gdy zasłużonym daję i potrzebnych wspomagam. Gdy jednak nastawał na to Krezus, iż monarcha mieć skarby powinien, aby je w potrzebie miał na pogotowiu, rzekł Cyrus : wieleż chcesz, iżbym miał dla tej przyczyny? Wyznaczył zatem Krezus niezmierną liczbę, pewen, iż jej Cyrus nie okaże; ale on dając i znać natychmiast od siebie zapomożonym, iż pieniędzy potrzebuje, więcej jeszcze niż Krezus żądał, zgromadził, a okazując mu je rzekł : W miłości poddanych jest skarb monarchów : czegoby gwałt i przez połowę nie zgromadził, przychylność nad żądanie twoje znalazła : pewniejsze one w ręku życzliwych, niż w trzosach, gdzie właścicielowi są nieużyteczne, a kraj na ich nieużyciu traci.
Założywszy stolicę państwa w Babilonie, że zwierzchnia okazałość, w oczach osobliwie gminu, sprawia użyteczne poszanowania rządców wrażenie, lubo zbytkami gardzący i od dumy daleki, w dni uroczyste okazywał się niekiedy przyzwyczajonym do takich widoków Babilończykom z wielką okazałością. Naówczas otaczały go ku straży przydane świetne w rysztunki hufce; Dworzanie i urzędniki ukazywali się w błyszczących od złota i drogich kamieni szatach : on sam śklniący wspaniałością, na złocistym wozie, odbierał od zgromadzonego ludu winne majestatowi uwielbienia. Dwór jego był okazały i liczny, ale ten sposób życia, do takiego nakoniec u następców jego przyszedł zbytku, iż umarzając w nich zupełnie dawną owę Persów skromność i wstrzemięźliwość, niesposobnemi ich uczynił do rządów i obrony krajowej, a nakoniec przywiódł do ostatniego upadku.
Po urządzeniu zdobytych krajów, odwiedził żyjącego jeszcze Cyaxara, i nakłonił, iżby przybył do Babilonu. Jakoż do śmierci, która wkrótce nastąpiła, tam mieszkał. Po śmierci jego dopiero zaczął udzielne panowanie swoje; dotąd bowiem, jako się wyżej wspomniało, lubo wszystkiem rozrządzał, niejnaczej to czynił, tylko jak wspólnik, a raczej namiestnik wuja i teścia swojego. Pismo święte Cyaxara nazywa Daryuszem Medem w opisie Daniela, ztąd znać. iż pod imieniem jego wychodziły państwa ustawy i rozrządzenia.
Już sam będąc najwyższym rządcą : dał wyrok powrotu ludu Izraelskiego do ojczyzny po wyszłych 70 lat niewoli, w której zostawali od zburzenia Jerozolimy. Gdy pod przywództwem Zorobabela wychodzić do kraju swego mieli, kazał im oddać naczynia złote i srebrne, które był z kościoła Salomonowego Nabuchodonozor zabrał, a których świętokradzkie użycie przyśpieszyło zgubę ostatniego następcy jego Baltazara.
O wyprawie Cyrusowej przeciw Scytom, niektórzy dziejopisowie czynią wzmiankę, a między niemi Herodot, jakoby uwiedziony chęcią i w tamtych krainach rozpostarcia panowania swojego, wyprawił się z wojskiem, i w pierwszej bitwie otrzymał zwycięztwo, gdzie syn królowej panującej nad tym narodem zginął. Zaufany w siły swoje i świeżo zyskane zwycięztwo, szedł w głąb kraju, gdzie ze wszystkich stron znagła otoczony, gdy w bitwie poległ, a głowę jego do królowej przyniesiono; w naczyniu krwi pełnem, nurzając ją, powtarzała z urąganiem : « Krwi pragnąłeś, krwią się napawaj. » Że ta powieść jest bajeczną, najlepszym tego dowodem Xenofont, który sam był w Persyi młodszego Cyrusa towarzyszem, i przez niejaki czas tam bawiąc, zapewneby tej okoliczności nie zapomniał, opisując życie Cyrusa, gdzie wszystkie okoliczności, jak się niżej okaże, śmierci tego znamienitego monarchy obszernie są wyrażone.
Pracą raczej, niżeli laty strawiony Cyrus, gdy już czuł zbliżający kres ostatni życia swojego, kazał przywołać dzieci, krewnych, przyjaciół i wszystkich najznamienitszych urzędników, tak cywilnych, jak i wojskowych; ci gdy otoczyli łoże, na którem spoczywał, wzniósłszy głos, tak do nich mówił : « Zbliża się już koniec życia mojego : nie unoście się żalem, gdy dług śmiertelności na wzór innych wypłacę. Ze zdarzenia względnego niebios, od pierwszej młodości dotąd, przyznać powinienem, iż losu przeciwnego nie doznałem, a co rzadko się innym trafia, jak młodość miałem rzezką, tak wiek dalszy czerstwy i silny, a starości przywar, lubo w lata podeszły, nie doznałem. Cieszyłem się z pożądanego czułym sercom widoku, gdym przyjaciół moich szczęśliwych oglądał, i byłem sprawcą ich szczęścia; poskromiłem nieprzyjacioły, i wzniosłem nad wszystkie inne narody ojczyznę moję. Nie podniosłem się jednak w pychę z mojego szczęścia, wiedząc, iż bywa częstokroć nietrwałe, i lada przyczyna odmienić je może. Jeżeli więc, jak mniemam, wkrótce życia dokonam, gdy dzieci, krewnych i przyjacioły w pożądanej porze zostawiam, słusznie się szczęsliwym zwać mogę. »
« Według ustaw i zwyczajów naszych, najstarszemu z synów władzę najwyższą zostawuję; młodszy Medów, Armenji, Karduzyanów będzie rządcą, zostając jednak pod władzą i hołdownictwem starszego. Bę dziesz po mnie panował Kambizesie, i wszystko, cokolwiek człowiek żądać może, ogarniesz. Ale niedosyć jest używać, trzeba się stać godnym użycia. Staniesz się zaś, gdy zapatrując się na przodków twoich i moje własne czyny, będziesz ściśle pełnił obowiązki stanu twojego. Wielkie one są, mnogie i trudne, ułatwione jednak być mogą usilną twoją chęcią, i słuchaniem rady bacznych przyjaciół, jeżeli będziesz godnym mieć przyjacioły. Powinowatych i rodaków miej w należytem u siebie poszanowaniu i względzie : tem mi się szczególniej po zgonie moim przymilisz. Nie rozumiej bowiem, i wy wszyscy którzy mnie otaczane, iżbym ja po śmierci mojej żyć przestał; będzie trwał i dogodniej, niż gdym z wami przebywał, duch mój, który to podległe skażeniu ciało dotąd ożywiał i wruszał. Azaż nie doświadczyliście tego, jak się umysł przestępnych po udziałaniu bezprawia trwoży? a zaś dobrze czyniących nadzieją przyszłości wzmaga i cieszy? »
« Z tych powodów, przewieść na sobie przez cały ciąg życia mojego nie mogłem, iżbym póty tylko żył, póki jestem w ciele, a po strawieniu jego zniszczał. Poddanym śmierci ciałom, duch, póki w nich jest, życia użycza : gdy się z nich wyzuwa, dopiero stawa w istotnym udziale swoim. Wracają się części zmysłowe do innych sobie podobnych i własnych, duch ich nie zna, ani się z niemi istoczy, i gdy ożywia, i gdy opuszcza. Najpodobniejszym do śmierci jest sen, a jednakże nim najwłaściwiej duch własność swoję nadprzyrodzoną obwieszcza : wówczas albowiem, jakby już od więzów wolen, uprzedza wyzwolenie swoje i buja w przyszłości. Choćby jednak i tego nie było; co nam przekonanie nasze, czucie wewnętrzne, i względne na nas stworzenie swoje, bóztwo raczyło nadać, obowiązkiem naszym i wówczas byłoby czcić dzielność najwyższą, która sprawia i utrzymuje powszechność rzeczy tak dla nas ozdobną, miłą i użyteczną. Po bóztwie, które najżywszem czci wynurzeniem wielbić powinniście, szanujcie rodzaj ludzki, który jest świadkiem czynów waszych; jeżeli w szczególności obrazicie którego, u wszystkich stracicie poważenie. Uczcie się z przykładów waszych, jakiemi sami być macie, abyście się i wy stali przykładem następców waszych. Pozostałych zwłok mojego ciała nie umieszczajcie w złocie, ani srebrze, ale je oddajcie ziemi, z której jak wyszło, tak się do niej wrócić powinno. Zwołajcie, jak żyć przestanę, na ziemi wiernych towarzyszów i namiestników moich, i opowiedzcie im, aby mi raczej winszowali i cieszyli się z tego, że już naówczas w tym stanie zostawać będę, gdzie wolen od bojaźni, bezpiecznie spocznę. Bądźcie zdrowi, już czas nastaje rozstania się mego z wami. »
To gdy wyrzekł, podał rękę przytomnym i życia dokonał mając lat przeszło 70. Panował nad Persami lat trzydzieści, nad zdobytemi, po śmierci Cyaxara, lat dziewięć.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.