Biblia Wujka (1923)/Księga Sofoniasza (całość)
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Biblia, to jest księgi Starego i Nowego Testamentu |
Wydawca | Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne |
Data powstania | 1599 |
Data wyd. | 1923 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Jakub Wujek |
Indeks stron |
Słowo Pańskie, które się stało do Sophoniasza, syna Chus, syna Godoliasza, syna Amaryasza, syna Ezechiasza, za dni Jozyasza, syna Ammon, króla Judzkiego.
2 Zbierając zbiorę wszystko z oblicza ziemie, mówi Pan.
3 Zbierając człowieka i bydlę, zbierając ptastwo powietrzne i ryby morskie, a upadki będą niezbożnych: i wytracę ludzie z oblicza ziemie, mówi Pan.
4 A wyciągnę rękę moje na Judę i na wszystkie mieszkające w Jeruzalem, i wytracę z miejsca tego ostatki Baal i imiona ministrów z kapłany.
5 I te, którzy się kłaniają na dachach wojsku niebieskiemu, a kłaniają się i przysięgają na Pana i przysięgają na Melchom.
6 I którzy się odwracają od tyłu Pańskiego i, którzy nie szukali Pana, i nie pytali się o nim.
7 Milczcie przed obliczem Pana Boga; bo blisko jest dzień Pański, bo zgotował Pan ofiarę, poświęcił wezwane swoje.
8 I będzie: W dzień ofiary Pańskiéj nawiedzę książęta i syny królewskie i wszystkie, którzy się oblekli w odzienie cudzoziemskie.
9 I nawiedzę każdego, który hardzie wchodzi na próg onego dnia, którzy napełniają dom Pana, Boga swego, nieprawością i zdradą.
10 I będzie onego dnia, mówi Pan, głos wołania od bramy rybnéj, a wycie od wtóréj i skruszenie wielkie od pagórków.
11 Wyjcie! obywatele Stępy, umilkł wszystek lud Chanaan, wytraceni są wszyscy uwinieni w śrebro.
12 I będzie czasu onego, będę szperał Jeruzalem z świecami i nawiedzę męże, którzy polgnęli w drożdżach swoich, którzy mówią w sercach swoich: Nie uczyni Pan dobrze i nie uczyni źle.
13 I będzie moc ich rozchwycenie, a domy ich na pustki, i zbudują domy, a nie będą mieszkać, i nasadzą winnice, a nie będą pić wina ich. [1]
14 Blisko jest dzień Pański wielki, blisko jest i śpieszny bardzo, głos dnia Pańskiego gorzki: będzie tam utrapion mężny.
15 Dzień gniewu dzień on, dzień utrapienia i ucisku, dzień nieszczęścia i nędze, dzień ciemności i mroku, dzień chmury i wichru, [2]
16 Dzień trąby i krzyku na miasta obronne i na węgły wysokie.
17 I utrapię ludzie, i będą chodzić jako ślepi; bo zgrzeszyli Panu, i będzie wylana krew ich jako ziemia a ciała ich jako gnój.
18 Ale i śrebro ich i złoto ich nie będzie ich mogło wybawić w dzień gniewu Pańskiego: w ogniu rzewniwości jego pożarta będzie wszystka ziemia; bo dokonanie z prędkością uczyni wszystkim mieszkającym na ziemi.
Zejdźcie się, zgromadźcie się, narodzie niemiły!
2 Pierwéj, niż rozkazanie urodzi dzień jako proch mijający, pierwéj, niż przyjdzie na was gniew zapalczywości Pańskiéj, pierwéj, niż przyjdzie na was dzień rozgniewania Pańskiego.
3 Szukajcie Pana wszyscy ciszy ziemscy, którzyście sąd jego czynili: szukajcie sprawiedliwości, szukajcie cichości, jeźli jako się skryjecie w dzień zapalczywości Pańskiéj.
4 Bo Gaza zepsowana będzie, i Aszkalon na pustki, Azoth w południe wyrzucą, i Akkaron wykorzenion będzie.
5 Biada, którzy mieszkacie na sznurze morkim, narodzie wytracający! słowo Pańskie na was, Chanaanie, ziemio Philistyńska! i wytracę cię tak, iż nie będzie obywatela.
6 I będzie sznur morski odpoczynieniem pasterzów i oborami bydła.
7 I będzie sznur tego, który zostanie z domu Juda, tam się paść będą: w domiech Aszkalona w wieczór będą odpoczywać; bo je nawiedzi Pan, Bóg ich, i odwróci poimańce ich.
8 Słyszałem urąganie Moab i bluźnierstwa synów Ammon, które na oczy wyrzucali ludowi memu i rozwielmożyli się nad granicami ich.
9 Przeto żywię Ja, mówi Pan zastępów, Bóg Izraelów, że Moab jako Sodoma będzie, a synowie Ammon jako Gomorra, suchością ciernia i gromadami soli a pustynią aż na wieki, ostatek ludu mego rozchwycą je, a ostatek narodu mego posiędą je.
10 To je potka za pychę ich, że bluźnili i wielmożyli się na lud Pana zastępów.
11 Straszny Pan na nie i zniszczy wszystkie bogi ziemie, a będą się mu kłaniać mężowie z miejsca swego, wszystkie wyspy narodów.
12 Lecz i wy, Murzynowie! mieczem moim pobici będziecie.
13 I wyciągnie rękę swą na północy a zatraci Assur i obróci Śliczną w pustynią i w bezdrożną i jako pustynią.
14 I będą legać w pośrodku jéj stada, wszystkie zwierzęta narodów: i bąk i jeż na progach ich będą mieszkać, głos śpiewającego w oknie, kruk na prożniku; bo zwątlę moc jego. [3]
15 Toć jest miasto sławne, mieszkające w bezpieczeństwie, które mówiło w sercu swojem: Jam jest, a oprócz mnie niemasz więcéj innego. Jako się stało pustynią legowisko bestyi! każdy, który przechodzi przez nię, kszykać będzie i machać ręką swoją.
Biada draźnicielko! a odkupione miasto, gołębico.
2 Nie słuchało głosu i nie przyjęło ćwiczenia, w Panu nie ufało, do Boga się swego nie przybliżało.
3 Książęta jego wpośród jego jako lwi ryczący, sędziowie jego wilcy w wieczór, nie zostawiali do zarania. [4]
4 Prorocy jego wściekli, mężowie zdradliwi, kapłani jego splugawili świątynią, niesprawiedliwie czynili przeciw zakonowi.
5 Pan sprawiedliwy w pośrodku jego nie uczyni nieprawości, rano, rano sąd swój wyda na światło, a nie zatai się: a nieprawy nie znał wstydu.
6 Wytraciłem narody, i rozwaliły się węgły ich, spustoszyłem ulice ich, gdyż niemasz, ktoby po nich chodził, spustoszały miasta ich, że nie zostało człowieka, ani żadnego obywatela.
7 Mówiłem: Wżdy się mnie bać będziesz, przyjmiesz ćwiczenie, i nie zginie mieszkanie jego dla tego wszystkiego, czemem go nawiedził: wszakże rano wstawszy pokazili wszystkie myśli swoje.
8 Przeto poczekaj mię, mówi Pan, w dzień powstania mego na przyszły czas; bo sąd mój, abych zgromadził narody i zebrał królestwa i wylał na nie rozgniewanie moje, wszystek gniew zapalczywości; bo ogniem rzewniwości mojéj pożarta będzie wszystka ziemia.
9 Bo na ten czas przywrócę ludziom wargę wybraną, aby wzywali wszyscy w imię Pańskie a służyli mu ramieniem jednem.
10 Za rzekami Murzyńskiéj ziemie, ztamtąd nabożni moi, synowie rozproszonych moich przyniosą mi dar.
11 W on dzień nie będziesz się wstydzić za wszystkie wynalazki twoje, któremiś grzeszyło przeciw mnie; bo tedy odejmę z pośrodku ciebie hardzie mówiące pychy twojéj, a już nie przydasz podnosić się więcéj na górze świętéj mojéj.
12 I zostawię w pośrodku ciebie lud ubogi i nędzny, a będą mieć nadzieję w imieniu Pańskiem.
13 Ostatki Izraela nie będą czynić nieprawości, ani mówić kłamstwa, i nie najdzie się w uszach ich język zdradliwy; bo oni paść się będą i leżeć, a nie będzie, ktoby przestraszył.
14 Chwal, córko Syońska! wykrzykaj, Izraelu! wesel się i raduj się ze wszego serca, córko Jeruzalem!
15 Odjął Pan sąd twój, odwrócił nieprzyjacioły twoje, królem Izraelskim Pan w pośrodku ciebie, nie będziesz się bać złego więcéj.
16 Onego dnia rzeką Jeruzalem: Nie bój się! a Syonowi: Niech nie osłabiają ręce twoje!
17 Pan, Bóg twój, w pośrodku ciebie mocny, on zbawi, rozweseli się z ciebie radością, milczeć będzie w miłości swéj, radować się będzie z ciebie w chwale.
18 Plotki, którzy od zakonu byli odstąpili, zgromadzę; bo z ciebie byli, abyś więcéj z nich nie miał urągania.
19 Oto Ja pobiję wszystkie, którzy cię trapili na on czas, i zbawię chromiącą i tę, która była wyrzucona, przywiodę: i uczynię je na chwałę, na sławę we wszystkiéj ziemi zelżywości ich.
20 Onego czasu, którego was przywiodę, i onego czasu, którego was zgromadzę; bo was dam na chwałę i na sławę u wszech narodów ziemskich, gdy wrócę poimanie wasze przed oczyma waszemi, mówi Pan.