Dzieje wypraw krzyżowych/Siódma i ósma wyprawa krzyżowa/W Palestynie
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dzieje wypraw krzyżowych |
Wydawca | M. Arct |
Data wyd. | 1905 |
Druk | M. Arct |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W Palestynie (1250-1253). Rozpacz była wielka w Europie, gdy się dowiedziano o klęskach Ludwika. Papież Inocenty IV pisał do królowej Blanki, matki Ludwika, aby błagała Pana nad Pany o wyjaśnienie gniewu swego przeciw chrześcijanom i przebaczenie im.
Anglicy srogie wyrzuty czynili swemu królowi, Henrykowi III, że się nie wybrał z Ludwikiem. Jeden z królów hiszpańskich, choć w ciągłej wojnie z Arabami, ze znacznem wojskiem zamierzył ruszyć na Wschód. Fryderyk II przez posły chciał wpłynąć na sułtana egipskiego, ale tymczasem w Egipcie wybuchła rewolucya.
Na czele tej rewolucyi stało wojsko osobne, zwane Mameluki, którzy chcieli sami władać Egiptem. Bezład, który zapanował w tym kraju, był bardzo na rękę chrześcijanom w Palestynie, gdyż ucisk muzułmański znacznie osłabł. Sułtan Damaszku przysłał nawet do króla Ludwika swoich wojewodów z prośbą, aby się z nim połączył i aby razem poszli przeciw Mamelukom, na Egipt. Ale teraz Ludwik nie miał wojska, a z Europy nie nadchodziły posiłki.
Król hiszpański umarł, nim w drogę się był wybrał, a syn jego musiał iść na Maurów w Afryce. W tym samym czasie umarł cesarz niemiecki Fryderyk II, a po jego śmierci znowu zahuczała w Niemczech wojna domowa, bo jedni chcieli mieć za cesarza Konrada, syna Fryderyka, drudzy Wilhelma, księcia holenderskiego, którego papież mianował królem rzymskim. — Neapol (dziedzictwo Fryderyka) dano Manfredowi z familii cesarskiej niemieckiej, a Sycylia była pełną burzy i rozruchów.
Król angielski Henryk III zgadzał się na wojnę krzyżową, ale w nagrodę żądał Normandyi, owej części ziemi francuskiej, którą niegdyś Filip August odebrał był Anglikom. Ale panowie francuscy nie chcieli odstąpić tej prowincyi. Niczego tedy król Ludwik nie mógł oczekiwać z Europy, rozpoczął więc werbunek żołnierza na wyspie Cyprze i w południowych ziemiach greckich, oraz na wyspach greckich.
Przytem raz jeszcze się do niego zwrócili Mongołowie-Tatarzy, którzy wciąż obiecywali przyjąć chrześcijaństwo, — i Ludwik zamierzał wspólnie z tą wielką siłą iść raz jeszcze na ziemię Egipską. Zanim jednak wojnę rozpoczął, zajął się bardzo pilnie fortyfikacyą (t. j. wzmocnieniem twierdz) w Jaffie, Cezarei, Ptolemaidzie, Sydonie.
Dwa lata prawie minęły na tych pracach; nie była to niestety praca spokojna. W Sydonie panowała morowa zaraza i tysiące ludzi umierało. Ludwik Święty sam własnemi rękami chował umarłych.
Siły miał już zgromadzone liczne, gdy oto straszna wiadomość przyszła z Francyi. Jego ukochana matka, królowa Blanka, umarła. Ludwik wrócił więc do ojczyzny. Było to w r. 1253.