[14]IV.
Nad tygielkiem chyli głowę
Izraela syn,
Klucze niebios chce przetopić
W szczerozłoty płyn.
We łzy złote się rozpływa
Arcydzieła twór.
Co to? dźwięczy jakaś nuta,
Słychać jakiś chór,
Jakby szeptał w koło ciebie
Archaniołów tłum,
Jakbyś słyszał poruszanych
Śnieżnych skrzydeł szum,
To znów jakby przytłumiony
Harf niebiańskich ton,
Co do koła otaczają
Wszechmocnego tron.
Niezwyczajnych uczuć jakichś
Doświadcza nasz żyd — —
Machnął ręką: — „To złudzenie,
Myśleć o tem wstyd!“
[15]
Wtem pogrąża go moc czarów
W snu błogiego stan:
Śni, że z panów wszystkich świata
On największy pan,
Że go władcą giełd wszechwładnym
Zrobił nagle los,
W tryumfalny wóz że wprzęga
Raz baisse, to znów hausse;
Że mu usta przy libacyach
Zwilża wina zdrój,
Jego wolą się kieruje
Dziennikarzy rój;
Że od krzyżów, gwiazd i znaków
Piersi jego lśnią,
Trybunowie ludu przed nim
Czołem bijąc, drżą; —
Wszystkim sztuki mecenasom
Może stać za wzór,
(Opiekunem on jest pierwszej
Z Terpsychory cór,
Nie mniej wspiera prymadonny
Pierwszorzędnych scen) — —
Ziewnął, — nagle z oczu pierzchnął
Czarodziejski sen.
[16]
Rankiem, coś w tygielku syczy —
Boże, co za cud!
Kluczów dwoje, kółkiem spiętych
Leży jako wprzód.
Przelękniony żyd się cofa,
Jak liść cały drży.
— „Jakaś siła dziś nie znana
Figle płata mi!
To nie dla mnie takie złoto,
Znać z kabbały sfer,
W naszym wieku nie popłaca
Takie zero zer.
Zresztą mógłby Izaak luby,
Syn mój, popaść w błąd,
Pochwycony w idealny
Dziwnych czarów prąd.
Choć ze szkodą, zbyć je trzeba.trzeba.“
Otarł zimny pot
I w sklepiku, pośród butów,
Klucze wiesza w lot.
Skan zawiera grafikę.