Kucharka litewska (1913)/Przyrządzanie pasztetów
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kucharka litewska |
Wydawca | Księgarnia Józefa Zawadzkiego |
Data wyd. | 1913 |
Druk | Drukarnia Józefa Zawadzkiego |
Miejsce wyd. | Wilno |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Na funt najdoskonalszej suchej i przesianej mąki funt świeżego masła i 2 jaja. Na kilka godzin przed robieniem ciasta, wymyć czysto masło, rozdzielić na 3 części i zostawić w zimnej wodzie do czasu użycia. Ciasto robić następującym sposobem: zrobić dołek w mące, włożyć kawałeczek wymytego i odważonego masła, wbić 2 jaja, wsypać szczyptę soli, zarobić wszystko razem i dolać tyle studziennej wody, aby ciasto było miernie tęgie, pulchne i dało się dobrze wałkować, nie przylegając do wałka. Wyrobić to ciasto na stolnicy jak najlepiej, podsypując niekiedy delikatnie mąką, i tak wyrobione przykryć i zostawić, aby się uleżało. Za kwadrans wziąć każdą część masła osobno do serwety i wycisnąć z wody. Podzielić ciasto na 4 części, wywałkować każdą na grubość małego palca, podsypując delikatnie mąką, pokrajać na cienkie listki jedną część masła, posypać niem mocno po wywałkowanem cieście, nakryć drugiem, znowu nałożyć masłem i tak postąpić dalej na przemianę. Skoro się ostatnia płaszczyzna ciasta nałoży, zacisnąć wszystkie brzegi naokoło, popruszyć mąką i wałkować do grubości tylca noża; złożyć potem we czworo, wałkować znowu, i to powtórzyć cztery razy. Aby to ciasto było dobre, trzeba je cienko wałkować, nie pociągając do siebie wałka, lecz zawsze wzdłuż od siebie naprzód. Ciasto powinno się robić w miejscu chłodnem, a masło ma być twarde. Piec tak trzeba napalić, jak na pierogi, aby się ciasto piekło mocnem ciepłem, inaczej będzie brylaste i płaskie.
Wymyć masło w zimnej wodzie z lodem, zostawić je w tej wodzie. Wziąć funt mąki, wysypać na stolnicę, zrobić pośrodku dołek, wbić jedno jajko, kawałek moczonego masła, trochę zimnej wody, zamiesić wolno ciasto, aby nie przystawało do rąk i do stolnicy, zasłać papierem na lodzie, położyć na nim ciasto, przykryć, niech tak kilka minut poleży. Wyjąć z wody masło, wycisnąć w serwecie śpiesznie, położyć ciasto na stolnicę, wypłaszczyć, położyć na wierzch rozpłaszczone masło, złożyć brzegi ciasta do środka w kopertę i wałkować, skoro będzie cienkie na tylec noża, znowu składać i to powtarzać cztery razy. Ukrajać kawałek ciasta, potrzymać przed płomieniem, skoro zaschnie, a słoje za grube jeszcze, przewałkować znowu i wyciskać foremką.
Zmieszać to wszystko razem i rąbać siekaczem na stolnicy w chłodnem miejscu dopóty, aż zacznie urywać się nitkami.
Tego ciasta miesić nie można, tylko siekać, przez co dostatecznie się wyrobi. Nakoniec wywałkować płasko i brać do użycia, do pasztetów lub ruskich pierogów.
Zagnieść mocno funt mąki z półfuntem masła, po wbiciu do niej uprzednio 2 całych jaj — rozwałkować cienko na chłodzie i brać to ciasto na pasztety lub leguminy. Gdy się je używa na pasztet, to trzeba trochę posolić, a gdy na szarlotkę lub inną leguminę, to wsypuje się zamiast soli kwaterkę cukru.
Funt wybornej, suchej mąki wyrobić najmocniej z półfuntem przemytego, zimnego masła, rozdrobionego w kawałki. Rozbić 3 lub 4 jaja z trochą wina, albo zimnej wody, odwilżyć tem ciasto, i wyrabiać do tęgości, nie dokładając więcej mąki. Rozwałkować cieniutko, złożyć we czworo, rozwałkować znowu cienko, znowu złożyć i zostawić na kilka minut. Biorąc do użycia, znowu rozwałkować. Robić w chłodnem miejscu.
Pół funta świeżego, wymytego masła rozdrobić i wymiesić z funtem najlepszej, suchej mąki, z dodaniem 2 jaj, 2 żółtek, 5 łyżek wina, 5 łyżek słodkiej śmietanki i szczypty soli. Wyrobić to dobrze, rozwałkować cienko, złożyć we czworo i to powtórzyć 2 razy. W kilka minut rozwałkować i brać do użycia.
Utrzeć do białości funt masła, dodać 4 żółtka, 2 jaja z białkami i pół szklanki rumu. Wsypać 2 funty mąki, rozetrzeć dobrze wałkiem, wymiesić do pulchności, postawić na kilka minut na zimnie, a rozwałkowawszy na grubość tylca noża, brać do użycia.
Kwartę żytniej i tyleż pszennej mąki wsypać na stolnicę, wlać pół kwarty wrzącej wody i kwaterkę gorącej tłustości, wymieszać dobrze i zostawić na kilka minut. Wbić 3 jaja, dodać kwaterkę pszennej mąki i trochę wody, wyrabiać to ciasto najdoskonalej i zagnieść tak, aby było twarde. Wyłożyć tem ciastem jaką chcąc formę, posmarować jajami, masłem i upiec. Skoro forma z ciasta będzie gotowa, nakłaść do niej jakiego chcąc farszu pasztetowego, upieczonej różnej zwierzyny, osypać siekanym auszpikiem i podać na zimno.
Wziąć 5—6 oprawionych dobrze kurcząt, dniem wprzód porzniętych, aby skruszały, pokrajać w ćwiartki, włożyć do rondla z półfuntem masła, cytryną w talerzyki pokrajaną, szczyptą gałki muszkatołowej, solą, parą liści bobkowych, parą cebul naszpikowanych goździkami, wiązką zielonej pietruszki i kopru, zalać buljonem lub wrzącą wodą, nakryć i gotować prawie pół godziny. Wybrać potem kurczęta z buljonu, aż sos przecedzić przez sito. Ugotować kopę raków, obrać, wyciągnąć z szyjek kiszeczki, ze środków i mniejszych nóżek zrobić rakowe masło, z nóg większych usiekać mięso drobno i zrobić farsz z kawałkiem rakowego masła, nadziać tem skorupki, z reszty zrobić małe pulpeciki, i odgotować w zasolonym wrzątku.
Zrobić listkowe lub maślne ciasto, rozwałkować do grubości dwuch tylców noża, położyć na niem blaszany lub srebrny półmisek, mający się użyć do pasztetu, i ostrym nożem oberznąć ciasto naokoło. Tak wykrojony krąg ciasta osypać delikatnie mąką, naprzód złożyć we dwoje, posypać znowu mąką i złożyć we czworo, pokarbować zgrabnie nożem i zrobić z tego nakrycie pasztetu, resztę ciasta pokrajać w pasy, na 3 palce szerokie. Wysmarować półmisek bardzo grubo masłem świeżem, ułożyć na tem kurczęta, rakowe skorupki nadziewane, pulpeciki, szyjki, talerzyki cytryny, kapary lub pieczarki, przekładając to wszystko małymi kawałeczkami masła, ułożyć nakształt góry, aby we środku było daleko wyżej niż po brzegach, i zalać kilku łyżkami buljonu, w którym się gotowały kurczęta. Posmarować brzegi półmiska jajem, pokryć kręgiem ciasta i ocisnąć koło brzegów; ozdobić z wierzchu pasami ciasta, związać z wierzchu kokardę, posmarować ostrożnie jajami, aby nie ściekły na brzegi, coby przeszkodziło do podniesienia się w pieczeniu i wstawić do pieca, wypalonego jak na bułki. Do smaku, w którym się gotowały kurczęta, włożyć trochę suchego buljonu, mąki podsmażonej w maśle, kaparów, zagotować, przecedzić i podać w sosjerce do pasztetu, wlewając do niego kilka łyżek tegoż sosu na wydaniu, podjąwszy zgrabnie ciasto nożem u góry.
Można też użyć tu odmiennego sosu, dokładając do smaku, w którym się kurczęta gotowały, trochę masła rakowego, kaparów i zarobić go kilku żółtkami na wydaniu.
Trzy funty mięsa wołowego, 2 funty łoju, funt cielęciny, pokrajać na duże kawałki i przekręcić 2 lub 3 razy przez maszynkę na miazgę. Przefasować przez sito, posolić, popieprzyć, wsypać trochę gałki muszkatołowej i wymieszać. Ociągnąć w smaku z włoszczyzny pokrajane na cząstki kurczęta tak, aby nie były surowe, przełożyć farszem w formie zrobionej z ciasta i upiec. Podawać do tego sos mocny buljonowy z truflami lub pieczarkami.
Oprawić i osolić parę kapłonów, pokrajać na kawałki, włożyć do rondla, wsypać trochę liści bobkowych, pieprzu, skórki cytrynowej, pietruszki zielonej, parę cebul, zalać to szklanką wody, wina i trochą octu, i tuszyć pod pokrywą do miękkości. Wyjąć do ostudzenia, a smak przecedzić. Farsz zrobić następującym sposobem: obrać z żył łopatkę cielęcą sporą i tłustą, usiekać, rozpuścić łyżkę masła, podsmażyć w niem trochę usiekanej cebuli i cielęcinę, podlawszy wodą; włożyć do tego funt świeżej słoniny, zeskrobanej na masę, trochę tartej, czerstwej bułki, usiekanych sardelów, pieczarek lub trufli i kaparów, wszystko to mocno usiekać, osypać solą, pieprzem i wymieszać na delikatną masę z kilku żółtkami. Wypełnić formę ciastem pasztetowem maślnem lub żytniem, układać warstwami farsz, kapłony, cytrynę w talerzyki pokrajaną; wyrznąć pokrywkę z ciasta, przylepić ją szczelnie białkiem do formy, ocisnąć brzegi i piec godzinę.
Wyjąwszy na półmisek, przeciąć u góry, zalać sosem ze smaku, w którym się kapłon gotował, z dodaniem sardeli lub truflów; resztę podać w sosjerce.
Tak samo robi się pasztet z tłustego indyka.
Oprawione tłuste kaczki osypać solą, pieprzem i goździkami, podlać trochę buljonem, włożyć parę cebul, nakryć i tuszyć nie zupełnie miękko, a potem ostudzić. Obrać ze skórki wątrobę cielęcą i przetrzeć przez maszynkę, włożyć łyżkę surowego masła, tartej bułki, parę łyżek rosołu mięsnego, 4 żółtka, posolić, popieprzyć i wymieszać. Położyć na półmisek krążek z ciasta francuskiego, na to kilka zrazików świeżej słoniny, ułożyć kaczki, farsz, nakryć ciastem, posmarować żółtkiem, rozbitem z wodą, i na godzinę wstawić do pieca. Na wydaniu rozciąć u góry, wlać trochę sosu z buljonu z cytryną, a resztę podać osobno.
Naszpikowaną i osoloną zwierzynę opiec do połowy i w kawałki pokrajać (wyrzucając z zajęczych skoków kości). Wziąć np. na jednego zająca sporą wątróbkę cielęcą, obrać ze skórki i przetrzeć przez maszynkę na miazgę; łopatkę cielęcą wyżyłować, drobniutko usiekać, podsmażyć łyżkę masła z cebulą, włożyć cielęcinę, podlać trochę wody, podtuszyć i zmieszać z wątróbką. Funt świeżej słoniny zeskrobać mocno na miazgę, 2 lub 3 bułki otarte ze skórki, wymoczone w wodzie lub mleku i wyciśnięte zmieszać z masą mięsną, posolić, popierzyć, włożyć 4—5 żółtek i wyrobić wszystko na delikatną masę, a następnie przetrzeć przez sito.
Położyć na spód półmiska rząd farszu, zwierzynę, kapary, talerzyki cytryny, znowu farszu i zwierzyny, nakoniec nakryć ciastem francuskiem i piec przeszło godzinę. Na wydaniu podnieść ostrożnie ciasto u wierzchu, wlać szklankę sosu, resztę podać osobno.
Sos do tego pasztetu dać mocny buljonowy, z cytryną, kaparami albo truflami.
Trzy lub cztery funty baraniny tłustej posolić, ugotować na miękko z różną włoszczyzną i dwoma funtami wędzonej szynki. Wyjąć oba mięsa, smak przecedzić, włożyć łyżkę masła, zagotować i wsypać weń funt opłókanego ryżu, wymieszać i niech się tuszy pod pokrywą póki sypkim nie będzie.
Wysmarować półmisek masłem, osypać sucharkiem, pokrajać szynkę w kostkę, wymieszać z ryżem, i szczyptą kwiatu muszkatołowego, położyć rząd jego na spód, rząd baraniny, znowu ryżu naprzemian z baraniną, wygładzić, posmarować brzegi półmiska jajem, pokryć ciastem francuskiem i w piec wstawić.
Sos zrobić z mocnego buljonu z masłem i trochą mąki; przed dopieczeniem pasztetu podjąć wierzch ciasta nożem, podlać sosem i z nim dopiec. Resztę sosu dać osobno.
NB. Jeżeliby szynka była zbyt słona, należy ją przed ugotowaniem wymoczyć.
Oczyścić, wyjąć ość grzbietową, osolić szczupaka i opiec go do połowy w piecu, polewając często masłem. Na owalnym półmisku położyć rząd rybiego lub mięsnego farszu (jak nieraz wyżej powiedziano), posypać nań skórki cytrynowej, kaparów, można i rakowe szyjki, posolić, na to położyć szczupaka, okryć farszem lub ugotowanem na miękko z masłem sago lub wiazigą, nakryć z wierzchu ciastem francuskiem tak, aby część głowy i ogona były odkryte, posmarować jajem rozbitem i wsadzić na godzinę do pieca.
Sos z buljonu pomidorowego ze smakiem rybim tu uchodzi; zresztą każdy inny użyć można.
Rozpuścić sporą łyżkę masła, podsmażyć w niem parę usiekanych i wyciśniętych cebul, położyć na to kilka funtów oprawionej, osolonej i w drobne kawałki pokrajanej łososiny i tuszyć pod pokrywą, aby napół ryba była gotowa.
Wlać do rondelka, w którym się ryba gotuje, pół szklanki dobrego wina francuskiego, ćwierć szklanki octu, tyleż wody, wsypać trochę soli, pieprzu w ziarnkach, kilka goździków, liścia bobkowego, wszystko to na mocnym ogniu zagotować, wyjąć rybę i ostudzić.
Zrobić farsz z ryby, ułożyć go na półmisku naprzemian z łososiną, zalać smakiem, w którym się gotowała, zasklepić ciastem francuskiem, posmarować rozbitem żółtkiem z wodą i wstawić na godzinę do pieca.
Podać sos do tego sardelowy; wymyte i oczyszczone z główek sardele drobno usiekać, zgotować w buljonie, przecedzić przez sito, dodać kawałek suchego buljonu, trochę soku cytrynowego i zagotować.
W poście zamiast buljonu użyć smaku z ryb z włoszczyzną.
Farsz rybi tak się robi: — wziąć jakiej chcąc ryby, pokrajać, ściągnąć skórkę, wybrać ości, posolić, posypać pieprzem prostym i angielskim, włożyć parę drobno usiekanych i podsmażonych w maśle cebul, usiekać mocno, włożyć bułki otartej ze skórki, wymoczonej w wodzie lub mleku i wyciśniętej, łyżkę masła, 3 żółtka, jedno jaje całe i wymieszać to mocno do białości. Używać do nadziewania ryb i różnych pasztetów.
Rozpuścić sporą łyżkę masła, podsmażyć w niem trochę marchwi uszatkowanej, cebuli i rybę pokrajaną w kawałki. Przełożyć to wszystko do rondla, wlać szklankę wina, dodać kilka talerzyków cytryny, trochę wody, i zagotować pod pokrywą na silnym ogniu. Wyłożyć półmisek rybim farszem, na to kawałki odgotowanej wprzód wątróbki miętuza, następnie położyć nań rybę, trochę trufli lub pieczarek, oraz cytryny, znowu resztę farszu, pokryć to ciastem francuskiem, posmarować rozbitem jajem (uważając, aby nie zalać brzegów, bo ciasto będzie zakaliste) i wstawić na godzinę do pieca.
Sos do tego pasztetu dawać z buljonu mięsnego lub rybiego, zmieszać smak, w którym się ryba gotowała, z trochą cytrynowego soku i mąką podsmażoną w sardelowem maśle, zagotować, zalać częścią, przerznąwszy u wierzchu pasztet, resztę dać osobno.
Wyłożyć spód półmiska cienko wywałkowanem ciastem francuskiem. Zrobić farsz z raków, obrać ugotowane, rakowe szyjki, ugotować trochę zielonego groszku ze śmietanką, ostudzić, położyć go na półmisek, na nim ugotowane, rakowe szyjki, część farszu, znowu rząd groszku, rząd farszu, i tak postępować, nim się półmisek nie napełni. Nakryć ciastem francuskiem i w piec postawić.
Sos do tego pasztetu robi się z mocnego buljonu, mąki, rakowego masła, oraz trochy cytryny. W poście z wyciągu ryb z włoszczyzną i zawsze z rakowem masłem.
Na funt mąki 2 łuty suchych drożdży i łyżkę surowego i niesłonego masła. Rozczynić to mlekiem jak na sucharki, wyrobić dobrze, włożyć 3 jaja, wymieszać i postawić, aby podeszło. Pół funta mięsa wołowego z polędwicy, tyleż łoju pokrajać w drobną kostkę, usiekać parę cebul, zmieszać z mięsem, włożyć do rondelka, podlać paru łyżkami buljonu i dusić, poczem wyłożyć na stolnicę, posolić, popieprzyć, przesiekać i wymieszać na gładką masę. Uszczknąć kawałek ciasta, jak na sucharek, wypłaszczyć go nieco w ręku, włożyć gałeczkę farszu, zwinąć u góry, aby nadać kształt okrągły i układać na stole; skoro wszystkie się wyrobią, i podejdą, spuszczać na roztopione masło po połowie z tłustością wieprzową i na wrzącej smażyć, jak pączki; gorące podać do zupy.
Można je nadziewać farszem z mózgu lub grzybkami.
Pół garnca mąki rozczynić ½ kwartą mleka słodkiego, dodając 3 łuty dobrych drożdży. Postawić w ciepłem miejscu, przykrywszy serwetą, skoro podejdzie, dwie łyżki sklarowanego, ciepłego masła rozbić z czterema całemi jajami i dwoma żółtkami, i wlewać je po trochu, wybijając dobrze ciasto, dołożyć soli w proporcję i postawić znowu w ciepłem miejscu. Zrobić do tego farsz następujący:
Wlać dwie łyżki masła: sklarowanego do rondelka, zasmażyć, wsypać trzy łyżki mąki pszennej, znowu zasmażyć, rozprowadzić białym buljonem, odstawić, dodać skórki cytrynowej siekanej dla zapachu, włożyć mózgi ociągnięte i pokrajane w kosteczki, wymieszać, rozwałkować ciasto na grubość ćwierci cala, nałożyć farszu, zrobić pierożki podługowate i położyć na blachę, skoro podejdą, rozpalić fryturę i smażyć do koloru żółtawego; wybierać szumówką i dać gorące do stołu.
Obrać z włókien pół funta świeżego, wołowego łoju, usiekać i utłuc w moździerzu (ogrzewając tłuczek w gorącej wodzie) na masę. Usiekać pół funta surowej cielęciny, włożyć otartą ze skórki, wymoczoną w mleku lub wodzie i wyciśniętą bułkę, trochę upieczonej cebuli, szczyptę pieprzu, soli, jedno jaje, trochę zielonego kopru lub pietruszki, i wszystko to razem wymieszać z łojem. Rozwałkować ciasto francuskie na pół cala grubości, wycisnąć okrągłą, blaszaną foremką lub szklaneczką dwa: razy tyle krążków, ile chcemy mieć pasztecików, posmarować połowę ich jajem, nałożyć na każdy gałeczkę farszu, przykryć krążkiem drugim, znowu nasmarować jajem po wierzchu i wsadzić przed obiadem do gorącego pieca na pół godziny.
Rozwałkować ciasto francuskie na pół palca grubości, wycisnąć szklaneczką dwa razy tyle krążków, ile żądamy mieć pasztecików, z połowy wycisnąć pośrodku jeszcze mniejszy krążek wielkości pięcio-złotówki, nasmarować całe krążki jajem, przykryć wyciętymi, i tak upiec. Ciasto pozostałe z wycięcia odpiec osobno, aby służyło za nakrywkę do pasztecików, lub do ozdoby jarzyny, sztuki mięsa i t. d.
Ragu mózgowe robi się sposobem następującym: na 18 pasztecików ciasta francuskiego wziąć 2 mózgi cielęce lub mózg wołowy, ociągnąć, włożyć do zimnej wody, oczyścić z plew, pokrajać w kawałki, posolić i popieprzyć. Usmażyć w maśle drobno usiekanej i wyciśniętej z soku cebuli, podrumienić w tem stołową łyżkę mąki, wlać trochę buljonu i zagotować. Włożyć parę łyżek śmietany, mózgi zmieszać, niech się zagotują, nakoniec wsypać trochę sucharka, rozbić trzema żółtkami; skoro zgęstnieje, nakładać wprzód upieczone ciastka fraincuskie (we środku próżne) tem ragu. Przed wydaniem wstawić do pieca, aby się ogrzały i zapiekały z wierzchu.
Dla odmiany smaku można do gotowanego ragu wcisnąć trochę soku cytrynowego, otrzeć trochę cedru, lub gałki muszkatołowej dla zapachu.
Pokrajać rybę na małe kawałeczki, posolić, usiekać drobno cebuli, podsmażyć w maśle, i w tem samem usmażyć rybę, popieprzyć, trochę posiekać, zmieszać z dwoma lub trzema twardo ugotowanemi i usiekanemi jajami, ostudzić i nakładać do ciasta francuskiego (zrobionego jak do pasztecików pod Nr 4), nakryć i zapiec. Jeżeliby się nie używało nakrywek z ciasta francuskiego, trzeba z wierzchu osypać sucharkiem.
Usmażyć w maśle z upieczoną i usiekaną cebulką w kawałki pokrajanego; osolonego i ugotowanego miętuza. Obrać mięso z ości, usiekać trochę, popieprzyć, wymieszać, włożyć wprzód ugotowaną i pokrajaną w kostkę wątróbkę, łyżkę śmietany, dwa żółtka, ogrzać, wymieszać i nałożyć tem ragu ciasto francuskie, zrobione, jak do pasztecików i zapiec przed wydaniem.
Podsmażyć masło z cebulką, a w niem łyżkę stołową mąki, włożyć ugotowane i usiekane grzybki i parę łyżek śmietany; wymieszać na ogniu, aby zgęstniało, ostudzić, nakładać do ciasta francuskiego lub zaparzanego, osypać sucharkiem i zapiec. Dla odmiany można dodać usiekanych jajek twardych, aż zamiast mąki użyć sucharka.
Z pół kopy lub więcej raków odgotowanych wyjąć mięso, usiekać, posolić, podsmażyć w rakowem lub zwyczajnem maśle z łyżką stołową mąki, włożyć parę łyżek śmietany, zmieszać i zagotować. Ostudzić trochę, wbić parę żółtek, ogrzać, a skoro zgęstnieje, nakładać przygotowane wprzód ciastka francuskie wyżej wskazanym sposobem i przed wydaniem wstawić do pieca.
Zrobić masło rakowe; wziąć go pół łyżki, podmacerować z mąką, wlać kwaterkę buljonu i rozprowadzić do tej gęstości jak marmelada. Włożyć usiekane szyjki rakowe, rybę podsmażoną i w kostkę krajaną, trochę krajanych, tuszonych borowików lub szampjonów, dodać trochę suchego buljonu, gałki muszkatołowej, sera holenderskiego tartego, pietruszki zielonej podsmażonej w maśle i wszystko to razem zmieszać. Trzeba mieć małe, okrągłe bułeczki drożdżowe, jak na cwejbaczki, powybierać z nich środki i każdą bułeczkę posmarować masłem rakowem z wierzchu i we środku, nałożyć farszem przygotowanym, osypać tartym serem, a przed wydaniem do stołu wstawić do ciepłego pieca na kwadrans.
Trzy mózgi cielęce, lub dwa wołowe wymoczyć ze krwi, wypłókać, ociągnąć we wrzątku z dodaniem trochy octu, aby się w gotowaniu nie rozpadły, przełożyć do zimnej wody, potem z plew oczyścić. Ostudzone pokrajać w kostkę, podsmażyć łyżkę masła z drobno usiekaną cebulką, zmieszać z mózgiem; na dwie części mózgu włożyć trzecią lub czwartą część tartej, czerstwej bułki, trzy żółtka, kwaterkę kwaśnej śmietany, trochę pieprzu angielskiego, a chcąc i gałki muszkatołowej, wymieszać, nakładać do konch, posypać sucharkiem, skropić masłem i wstawić na kwadrans przed wydaniem do pieca.
Chcąc te paszteciki dać wystawniej, można obłożyć naokoło rancikiem zaparzanego ciasta.
Podsmażyć trochę usiekanej szalotki, pora, lub w braku ich cebuli w łyżce masła, włożyć tu w małe kawałki pokrajaną i osoloną jakąkolwiek rybę, trochę ugotowanych pieczarek lub innych grzybków i wszystko razem podtuszyć. Skoro ryba będzie gotowa, ostudzić, przesiekać wszystko razem, zmieszać z paru żółtkami, dodać parę łyżek śmietany, wlać trochę smaku grzybowego, trochę sucharka, szczyptę pieprzu angielskiego i nakładać tą masą konchy. Wygładzić z wierzchu, osypać sucharkiem, skropić masłem i wstawić na kwadrans do pieca przed wydaniem.
Te paszteciki wyborne do zup z ryby; przez oszczędność zamiast smażonej ryby, można do nich użyć tej, z której się gotowała zupa, i tak np., jeżeli zupa z miętuzów, wątróbki podać w niej do stołu, dzwona zaś ryby pokrajać drobno, podsmażyć w maśle z cebulką i postąpić dalej według wskazanego przepisu; tym sposobem mniej ryby wyjdzie, a zupa będzie równie smaczna.
Suche grzyby wypłókać, namoczyć na noc w mleku, ugotować na miękko z włoszczyzną, usiekać, podsmażyć w maśle z cebulką, włożyć parę łyżek śmietany, szczyptę soli, tyleż pieprzu i podtuszyć. Wbić parę żółtek, wsypać parę łyżek sucharka, wymieszać, nałożyć tem konchy, osypać sucharkiem i wstawić na kwadrans do pieca.
Kawałek upieczonej cielęciny usiekać drobno z wymoczonym i obranym z ości śledziem, zmieszać to z podsmażoną w maśle cebulką, paru łyżkami śmietany, łyżką buljonu i podtuszyć. Skoro trochę ostygnie, wsypać szczyptę pieprzu, parę łyżek sucharka, włożyć trzy żółtka, wymieszać, nałożyć do konch, osypać serem lub sucharkiem i na kwadrans wstawić do pieca.
Przemyć sardele i wycisnąć z wody, usiekać na miazgę, zmieszać z łyżką masła i przefasować przez sito. Włożyć do tej masy parę łyżek śmietany, kilka żółtek, wymieszać mocno i nalewać do konch, wysmarowanych masłem i wysypanych sucharkiem, poczem wstawić na kwadrans do pieca.
Podsmażyć trochę usiekanej i wyciśniętej cebuli w łyżce masła. Dwa wołowe mózgi wymoczyć ze krwi, ociągnąć we wrzątku, zdjąć plewy, przetrzeć przez rzadkie sito, lub bardzo drobno usiekać, zmieszać z masłem, wsypać trochę soli, pieprzu, drobno usiekanego kopru lub pietruszki, wlać parę łyżek buljonu lub śmietany i podtuszyć, aby zgęstniało. Skoro trochę przestygnie, włożyć parę żółtek i wymieszać. Usmażyć naleśniki, nasmarować każdy mózgową masą, złożyć końce, zwinąć w trąbkę, maczać w rozbitem jaijku, osypać sucharkiem i smażyć na wrzącem maśle do złotawego koloru. Na wydaniu można osypać podsmażoną, zieloną pietruszką.
Wymoczyć parę mózgów wołowych, oczyścić z plew, wrzucić do wrzącej, posolonej wody z trochą octu, ugotować i ostudzić, nie wyjmując z wody. Wyjąwszy ociągnąć z włókien, pokraijać w kawałki, maczać w klarze, spuszczać na wrzące masło i smażyć.
Klar robi się w sposób następujący: kwaterkę mąki suchej rozbić z łyżką oliwy i pięciu żółtkami, wyrobić mocno, włożyć tyle białek ubitych na pianę, aby masa byla rzadkawa, wsypać szczyptę soli, maczać pokrajane i osolone mózgi i smażyć na rozpalonem maśle.
Klar inaczej: kwaterkę mąki, pięć żółtek, trochę śmietanki, wybić mocno, zmieszać z pianką od białek i maczać mózgi.
Te paszteciki wyborne do szczawiu i różnych zup kwaśnych.
Pozostałej pieczeni cielęcej funt lub półtora usiekać drobniutko i wymieszać doskonale z łyżką zasmażonej w maśle mąki z cebulką, ostudzić tę masę i dodać 2 żółtka, soli, trochę pieprzu i soku z ½ cytryny. Posypać stolnicę mąką, z masy mięsnej robić gałeczki, maczać je w żółtku, osypywać sucharkiem i smażyć na fryturze.
Takie same krokietki można robić z pozostałego drobiu.
Obrać mięso z indyka lub pieczeni cielęcej, usiekać drobno z kilku przemytemi sardelami. Wziąć wymoczoną w mleku i wyciśniętą bułkę, łyżkę usiekanej drobno i usmażonej w maśle szalotki lub cebuli, zmieszać to wszystko razem, popieprzyć, posolić, wbić kilka żółtek, utłuc na masę w moździerzu i nakładać do blaszanych foremek, wyłożonych kruchem lub zaparzanem ciastem (ob. w rozd. o ciastach), przykryć nieco z wierzchu i wstawić do pieca na 20 minut.
Zrobić wiadomym sposobem galaretę auszpikową z główki i mięsa (ob. w rozdz. 9, 229). Trzy mózgi cielęce lub dwa wołowe wymyć, oczyścić ze krwi, ugotować w wodzie z trochą octu, ostudzić nie wyjmując z niej, ociągnąć z włókien, pokrajać w kostkę, posolić, zacisnąć sokiem z cytryny, włożyć parę łyżek oliwy i wymieszać. Do tych pasztecików trzeba mieć foremki w kształcie gwiazd blaszanych z wyjmującemi się szerokiemi rurkami. Nalać do gwiazd trochę auszpiku, skoro zastygnie, wstawić rurkę, podlać znowu auszpikiem naokoło, włożyć w nią tyle mózgów, aby po wyjęciu można było jeszcze gwiazdę zalać auszpikiem i zastudzić.
Ciasto na te pierogi może być listkowe, maślne, kruche, lub zwyczajne drożdżowe, jak na bułki. To ostatnie najwięcej na ten cel używane, należy tylko masło surowe utrzeć na śmietanę i włożyć do ciasta zamiast topionego, a będzie kruchsze.
Farsz do pierogów robi się rozmaity, wskażemy tu różne jego rodzaje.
Wiaziga są to żyły z jesiotrzyny zasuszone i splecione, najwięcej do ruskich pierogów używane. Wziąć ósmą część funta wiazigi na jeden pieróg i namoczyć na noc: nazajutrz odmienić wodę i gotować na dobrym ogniu, póki nie będzie miękka i przelać zimną wodą. Usiekać, włożyć trochę podsmażonej, w maśle pieczonej, cebuli, trochę pieprzu, soli, kilka jaj twardo ugotowanych, drobno usiekanych, wymieszać, położyć na rozwałkowane płasko ciasto, na wierzch ułożyć podsmażonego, w płaskich kawałeczkach, szczupaka lub upieczonej kury, skropić suto roztopionem masłem, nakryć drugą połową ciasta, posmarować jajem i wstawić do pieca, napalonego jak na bułki.
Ugotować białego sago, przelać zimną wodą, zmieszać z roztopionem masłem i ułożyć rząd sago, rząd usiekanych, twardych jajek, rząd siemgi, popieprzyć, nakryć sagiem, skropić masłem, i upiec w jakiem chcąc cieście, posmarowawszy jajem.
Parę główek kapusty słodkiej usiekać i posolić. Wycisnąć z niej sok, rozpuścić sporą łyżkę masła z cebulą, podsmażyć w niem kapustę prędko na dużym ogniu, mieszając ciągle, zmieszać z usiekanemi twardemi jajami, nałożyć do ciasta, posmarować jajem i upiec.
Sporą głowę białej kapusty rozkroić, ugotować w rozsolonej wodzie na miękko, wyciąć głąby i wycisnąć. Usiekać drobno, dodać 5 jaj twardo ugotowanych, też drobno usiekanych, posolić, zmieszać z masłem podsmażonem z drobno usiekaną i wyciśniętą cebulą, mocno wymieszać 1 włożyć do ciasta.
Podtuszyć z masłem kwaśną kapustę, włożyć trochę podsmażonej w maśle cebuli i pieprzu. Oczyszczoną rybę pokrajać w drobne kawałki, wyjąć ości, podsmażyć w maśle, zmieszać z kapustą i upiec w cieście. Zamiast ryby, można tu użyć gotowanych, suszonych grzybów, pokrajanych w paski i podsmażonych w maśle.
Ugotowaną wątróbkę cielęcą, posiekać, podsmażyć w maśle z cebulką, zmieszać z usiekaną, pieczoną cielęciną; posolić, popieprzyć, podlać parę łyżek buljonu, wymieszać i włożyć do ciasta.
Usiekać ugotowaną kurę, podsmażyć w maśle, zmieszać z ugotowanym z masłem w smaku od kury na sypko ryżem, posolić, wsypać szczyptę kwiatu muszkatołowego, wymieszać i włożyć do ciasta.
Ugotowane, suszone borowiki drobno usiekać, podsmażyć usiekaną cebulę w łyżce masła, zmieszać z grzybami i jeszcze podtuszyć, posolić, popieprzyć, wymieszać i nadziać pieróg.
Oparzyć 1½ funta jesiotrzyny wrzącą wodą, zdjąć i odrzucić skórę, pokrajać na małe kawałki, posolić i podsmażyć. Położyć rząd ugotowanej, zmieszanej z masłem, drobno usiekanej wiazigi, rząd jesiotrzyny, na wierzch osypać suto posiekanemi, twardemi jajami, polać roztopionem masłem, zakryć ciastem i wstawić do pieca.
Skoro piec wypalony, rozwałkować ciasto do pierogów na grubość palca, nałożyć którymkolwiek z wyżej wymienionych farszów, nakryć ciastem, nasmarować brzegi rozbitem jajem, zlepić, posmarować też jajem po wierzchu i wstawić do pieca.
Te pierogi zwykle się podają zaraz po zupie, chcąc zaś dać je zamiast pasztecików, trzeba robić małe, podłużne pierożki, jak na jedną osobę, z wyżej opisanego, rąbanego lub maślnego, kruchego ciasta.
Garniec mąki rozczynić kwartą letniego mleka i kwaterką drożdży i dać podrosnąć. Włożyć 4 jaja, trochę soli i wybijać do pulchności, poczem dać znowu podrosnąć. Wziąć świeżej, przerastałej słoniny półtora funta, pokrajać drobno w kosteczkę, usiekać drobno parę cebul, utłuc trochę pieprzu prostego i angielskiego, (kto lubi trochę majeranu) wymieszać i na patelni podsmażyć. Skoro ostygnie, wywałkować ciasto na małe pierożki, nadziać słoninką, zawinąć na boku lub wierzchu, posmarować żółtkiem i wsadzić do pieca, jak na pierogi.