Noc (Niemojowski, 1881)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Niemojowski
Tytuł Noc
Pochodzenie Trójlistek
Wydawca Józef Unger
Data wyd. 1881
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
VIII.
Noc.

Już nocy kir szary,
Świat piękny zamroczył,
I na pól obszary
Swój całun roztoczył;
Milczenie do koła
Panuje w przestrzeni,
A lasy i sioła
Znikają wśród cieni.

Z kmiecego ogniska,
Przez szyby chateczek,
Stu świateł smug błyska
W postaci gwiazdeczek:
Tu kończą wieczerzę
Strudzeni wieśniacy,
Tam cicho a szczerze
Modlą się po pracy...
I zamilkł gwar dziatek,
Turk ustał wrzeciona,
A w każdéj z wsi chatek
Światełko już kona.
Śpią twardym snem ludzie,
I tylko zdaleka,
Na drodze przy budzie,
Pies wierny zaszczeka...
W tém zwolna wśród chmury,
Twarz blada księżyca,
Wznosząc się do góry,
Świat senny oświeca,
A kropel perlistych
Sta, krocie, tysiące,
W iskierkach srebrzystych
Zabłysło na łące.
Wśród ciszy głębokiéj,
Wysoko na górze,
Mkną zwolna obłoki
W niebieskim lazurze;
Ich brzeżki olśnione
Łagodnym promieniem,
Splatają koronę
Pod niebios sklepieniem,

I zda się, że w bieli,
Z uśmiéchem wesołym,
Skrzydlaci anieli,
Fruwają nad siołem,
By nędze i troski
I cierpień miliony,
Oddalić od wioski,
W śnie błogim zgrążonéj,
By gdy noc przeminie,
Do trudów, do pracy,
W porannéj godzinie
Powstali wieśniacy.

O Boże, co z nieba
Spoglądasz na światy,
Daj wioskom plon chleba
Obfity, bogaty!
Bo kmiecych zachodów,
Wysiłki codzienne,
To skarby narodów,
Przyszłością brzemienne.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Niemojowski.