O Arabach przed Mahometem/Rozdział IV

<<< Dane tekstu >>>
Autor George Sale
Tytuł O Arabach przed Mahometem
Pochodzenie Koran (wyd. Nowolecki)
Wydawca Aleksander Nowolecki
Data wyd. 1858
Druk J. Jaworski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Anonimowy
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ROZDZIAŁ IV.

Główną zasadą na któréj Mahomet wzniósł budowę swéj wiary, była wiara w jednego Boga i nauki tych posłanników i proroków których od czasu do czasu zsyłał dla ogłoszenia ludziom swéj woli, co do spełnienia wiecznych prawd dobrego i złego, łącznie z takiemi zasadami i obrzędami jakie Bóg mógł zmienić lub nakazać stosownie do przeobrażeń wieków. Téj wierze dał nazwę Islamu, co znaczy oddanie się służbie i woli Boga; którego on mienił się być apostołem, dla czego też wszelkie przepisy i prawa jego powinny były być uważane jako pochodzące od Boga.
Mahometanie dzielę swoją wiarę Islam na dwie części Iman wiara, i Din wykonanie, a składają się one z pięciu głównych punktów, jeden należy do wiary, a cztery do wykonania.
Pierwszym jest uznanie, że nie ma Boga, jak Bóg prawdziwy, a Mahomet jego prorok. Ten obejmuje sześć rozgałęzień, to jest: wiara w Boga, w jego aniołów, w jego pisma, w jego proroków w zmartwychwstanie i dzień sądu ostatecznego i w niczem niezmienione wyroki Boga co do predestynacji złego lub dobrego.
Cztery punkta praktyczne są: Modlitwa łącznie z czyszczeniami i myciem, potrzebnemi przed modlitwą, daléj jałmużna, posty i pielgrzymka do Mekki.
O tych głównych częściach wiary i jéj praktyki, ponowimy[1] porządkiem. Aniołowie różnią się między sobą co do rodzaju, a ten co by chciał temu zaprzeczeć, uważanym jest za niewiernego. Utrzymują, że ciała ich są złożone z ognia, że ani piją, ani jedzą, ani też się mnożą i służbą ich jest opiewać chwałę Boga i prosić go za ludzkością. Mówią, że niektórzy z nich użytemi są do zapisywania czynów pojedynczych ludzi, do noszenia tronu Boga i innych posług.
Czterech aniołów uważają w szczególnéj łasce Boga będących, Gabrjel najwięcéj zaszczycony ufnością Boga, użytym jest do pisania jego wyroków i nazywają go „świętym Duchem i aniołem objawień.” Michał przyjaciel i protektor żydów. Azrael anioł śmierci i Izrafil który ma zadąć w trąbę zmartwychwstania.
Mahometanie wierzą także, że dwóch aniołów stróży znajduje się przy każdym człowieku. Cała nauka o aniołach wyjętą jest z żydowskiéj.
Diabeł nazwany przez Mahometa Eblis z przyczyny jego rozpaczy, był niegdyś aniołem najbliższym Boga, nazwiskiem Azazil, który upadł podług Koranu dla tego, że niechciał stósownie do rozkazu Boga pokłonić się Adamowi.
Oprócz aniołów i djabłów Mahometanie znajduję się w Koranie podanie o pośrednich istotach które nazywają, dżin, gienjusami, także utworzonemi z ognia, niższéj natury od aniołów, ponieważ jedzą i piją, mnożą się między sobą i podlegli są śmierci, zbawieniu i potępieniu równie jak i ludzie.
Te gienjusze odpowiadają w zupełności rodzajowi demonów w opisach żydów nazywanych Szedim, spłodzonych przez dwóch aniołów Aza i Azael, z Namachą córka Lamecha, przed potopem. Utrzymują także, że niektórzy z nich wierzę w prawa Mahometa i dla tego też są dobrzy, inni przeciwnie niewierni i potępieńcy.
Co do pisma Mahometanie nauczeni są przez Koran, że Bóg w rozmaitych wiekach dawał pismienne swoje objawienia prorokom. Liczba tych świętych książek była około stu czterech. Dziesięć z nich, danemi byty Adamowi, pięćdziesiąt Setowi, trzydzieści Edrysowi czyli Enochowi, dziesięć Abrahamowi, a reszta, cztery z kolei, były dawane Mojżeszowi, Dawidowi, Jezusowi i Mahometowi. Maję oni posiadać na arabski język przełożone psalmy Dawida, z niektóremi modlitwami Mojżesza, Jonasza i innych. Znajduje się pomiędzy niemi w arabskim i Ewangelja przypisywana świętemu Barnabaszowi, lecz odmienna zupełnie od prawdziwych i odpowiadająca tym tłomaczeniom, za któremi Mahomet był poszedł w swoim Koranie. W téj jak się zdaje dla swych widoków naciąganéj kopji wyraz Paraklet pocieszyciel, zmieniony na Peryklyt sławny, co ma znaczyć w arabskim Mahomet, pod inną nazwą, Ahmeta, która tę sama ma wartość w arabskim jak i Mahomet. O tem i o innych ustępach wspominają oni, a których ani śladu nie ma w nowym testamencie.
Oprócz tych pism, Mahometanie zwracają uwagę na pisma proroka Daniela i innych, a lubo z nich robią częste przytaczania nie uważają je za żadną powagę, w rzeczach religji.
Liczba proroków zesyłanych, od czasu do czasu przez Boga, miała podług jednych wynosić 224,000 podług drugich 124,000 Pomiędzy niemi mieści się 313 apostołów przesyłanych przez Boga dla wyrwania ludzkości z bałwochwalstwa i przesądu, sześciu z nich przyniosło nowe prawa i zarządzenia: temi byli, podług nich Adam, Noe, Abraham, Mojżesz, Jezus i Mahomet. Wszyscy ci prorocy wolnymi byli od wielkich grzechów, i jak twierdzą Mahometanie byli wyznawcami Islamu.
Następnym artykułem wiary wymaganym przez Koran jest wiara, w powszechne zmartwychwstanie i sąd ostateczny.
Skoro ciało złożone w grób, utrzymują oni, że zostaje przyjęte przez anioła który uwiadamia zmarłego o przybyciu inkwitów, dwóch bladych aniołów o strzasznem wejrzeniu, Monker i Nakir. Ci rozkazują umarłemu ażeby usiadł, wypytują go, co do wiary w jedność Boga i co do posłannictwa Mahometa, jeśli dobrze odpowiada zostawiają ciało w spoczynku i bywa odświeżane powietrzem raju. W przeciwnym zaś razie biją go w skronie żelaznemi maczugami, tak, że z bólu krzyczy głosem, słyszanym, wyjąwszy ludzi i gienjuszów, przez cały świat od wschodu do zachodu. Późniéj narzucają ziemię na ciało która jest kąsane i obgryzane do sądnego dnia, przez dziewięćdziesiąt dziewięć smoków o siedmiu głowach każdy.
Wierzą w tę tradycję prawowierni i dla tego też groby swe budują tak ażeby umarły mógł w nich z łatwością usiąść, pod czas badania. Sekta motazalitów całkiem odrzuca to podanie. Zresztą jest ono kopją podania żydowskiego w tym względzie.
Co do duszy utrzymują, że po rozdzieleniu jéj z ciałem przez anioła, pozostaję pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem, wstanie nazwanym al Berzak. Jeżeli umarły prawowiernym, mówią, że dwóch aniołów ją prowadzi do nieba ażeby tam oznaczyć jéj miejsce, stosownie do zasługi i stopnia. Stopnie prawowiernych rozróżniają na trzy klassy, pierwsza proroków, których dusze wprost idą do raju, druga męczenników których dusze zostają, według Mahometa; w ustach ptaków karmiących się owocami raju. Co do trzeciéj klassy prawowiernych rozmaite są zdania, mówią, że się błąkają przy grobach, podług innych, że się od razu znajdują z Adamem w najniższem niebie. Inni znów rozumieją iż dusze prawowiernych zostają w studni Zemzem, a zaś niewiernych w innéj studni nazwanéj Borbut, prowincji Hadramant. Ta opinja wszelako uważana jest za herezję. Daléj mniemają, że dusze zmarłych znajdują się w trąbie, któréj głos ma wzbudzić umarłych, lub też, że dusze zmarłych w kształcie białych ptaków znajdują się pod tronem Boga. Co do stanu duszy złych, prawowiernych opinją, oprócz już wymienionych jest, że zaprowadzone do nieba tam nie są przyjęte ale strącone na ziemię, tu równie nie przyjęte, zaprowadzone bywają do siódméj ziemi gdzie trzymano w więzieniu zwanem Sażin pod wielką skalą, podług podania Mahometa pod djabła strażą, i tak długo męczone będą, dopóki nie zostaną powołane do połączenia się napowrót ze swemi ciałami.
Opinje o zmartwychwstaniu są rozmaite. Mahomet sam lubo utrzymuje, że ciało i kości w proch się rozsypują, zachowuje kość łonową Ajb, (os coccigis) od zepsucia, jako nasienie z którego po deszczu, okrywającym ziemię na dwanaście stóp, mają się wyrodzić po czterdziestu dniach dawne ciała. I to podanie Mahomet winien żydom, którzy to samo utrzymują o kości Luz, tylko, że zamiast deszczu rosa będzie ożywiać prochy ziemi.
O chwili zmartwychwstania Bóg jedynie tylko wiedzieć może. Sam anioł Gabrjel gdy oto przez Mahometa był zapytany przymuszonym był do wyznania swéj niewiadomości w tym względzie. Wszelako zmartwychwstanie ma być poprzedzone znakami większego i mniejszego rodzaju. Pomiędzy mniejszemi, upadek wiary między ludźmi, zamieszanie i powstanie wojny z Turkami. Wielka nędza, tak że człowiek przechodzący obok grobu innego powie: „Oby Bóg dał, żebym na jego byt miejscu, i t. d. Pomiędzy większemi zaś będą, wschód słońca na zachodzie; ukazanie się wielkiego potwórnego zwierza powstałego w świątyni w Mekce.
To zwierzę od razu odróżni wiernych od niewiernych i że nicość innych religji oprócz Islamizmu. Daléj wojna z Grekami, wzięcie Konstantynopola przez 70,000 potomków Izaaka siłą zbrojną; którego mury upadną na okrzyk. „Nie ma Boga nad Boga. Bóg jest największym.” Przybycie jednookiego antychrysta z napisem: „Kafer niewierny,” na czole; a nazwiskiem Masich czyli Dijal co znaczy fałszywy Chrystus. Mahometanie mówią, że żydzi nazwią go Messyjaszem Ben Dawid, który im ich królewstwo przywróci. Za tym wielkim znakiem będzie zestąpienie Jezusa na ziemię, ten przejdzie na wiarę Mahometa, pojmie małżonkę, spłodzi, z niéj dzieci; zabije antychrysta, i panować będzie przez lat 40. Wtedy będzie wielki pokój i dostatek, wszelka nienawiść zniknie, lwy wielbłądy, niedzwiedzie, owce, będą bez szkody żyły przy sobie. Szóstym wielkim znakiem wojna z żydami, których Mahometanie wyrzną znaczną liczbę. 7. Wpadnięcie Goga i Magoga na wschodzie zwanych Yażuj i Mażuj; ci barbarzyńcy przejdą jezioro Tybenas które przednia straż téj wielkiéj armji wypije na sucho; mocno niepokoić będą Jezusa w Jerozolimie, na którego proźbę, Bóg ich dopiero wyniszczy. 8. Dym napełniający całą ziemię. 9. Zaćmienia księżyca, których będzie widocznych trzy przed ostatnią godziną. 10. Powrócenie Arabów do bałwochwalstwa. 11. Odkrycie wielkiéj kupy złota i srebra przez odstąpienie Eufratu, które to się staną zgubą dla wielu. 12. Zniszczenie Kaaby czyli świątyni Mekkkańskiéj przez Etjopów. 13. Mówienie zwierząt i innych martwych rzeczy. 14. Wybuch ognia w prowincji Hedżaz podług innych w Yaman 15. Zjawienie się człowieka z pokolenia Kahtan pędzącego swym kijem ludzi przed sobą. 16. Przyjście Mohdi to jest rządcy względem którego Mahomet przepowiedział, że ziemia nie będzie misia końca dopóki jeden z własnych jego potomków nie będzie rządził Arabją, stąd opinia upowszechniona pomiędzy chrześćjanami że mahometanie spodziewają się swojego proroka. Nakoniec 17. Wiatr mający ponieść wszystkie te dusze któreby miały choć ziarnko wiary w swém sercu.
Te są większe znaki, które według ich wiary maja poprzedzić zmartwychwstanie a z których ostatnim będzie głos trąby słyszanéj po trzykroć. Pierwszy nazywają głosem trwogi, którego skutki podług nich mają być straszne. Drugi głos nazywają głosem śmierci wszech rzeczy, oprócz wyłączonych przez Boga od wspólnego losu. Dla tego jednak wszystko umrze, anioł śmierci na ostatku nic nie zostanie prócz Boga raju i piekła. Trzeci głos trąby będzie zmartwychwstaniem w 40 lat późniéj; ten trzeci głos zabrzmi przez usta Izrafila z Gabrjelem i Michałem, powróconych do życia. Pomiędzy najprzód wskrzeszonymi będzie sam Mahomet.
Co do czasu trwania sądu ostatecznego, Koran w jednem miejscu powiada, że trwać będzie tysiąc w drugim znów, że pięćdziesiąt tysięcy lat.
Że zmartwychwstanie będzie ogólnem, rozciągającem się do aniołów, gienjuszów ludzi i zwierząt, jest przyjętą u nich opinją, wspartą na Koranie.
Rodzaj zmartwychwstania ma być rozmaity; przeznaczeni do szczęścia wiecznego, powstanę w zaszczycie i spokojni, ci znów co do wiecznéj nędzy, w niełasce i smutku. Ludzie powiadają, powstaną w zupełnéj całości swych członków, boso, nago, nieobrzezani. Podług Mahometa ludzkość wówczas ma być podzielona na trzy klassy. Pierwsza idących pieszo, druga jadących, trzecia pełzających, z twarzą ku ziemi.
Ali zapewnia, że pobożni po wyjściu z grobów, znajdą przygotowane dla siebie biało skrzydlate wielbłądy o siodłach złotych. Pieszo iść będą ci których dzieła były nie wielkie lecz przyjęte przez Boga. Pełzający będą niewierni, uderzeni głuchotą i pozbawieni mowy. Nie koniec tu jeszcze ich kary, jedni z nich zamienionemi będą w małpy i t. p., jak nauczyciele Zendycyzmu. Inni w świnie jak ci którzy żyli z bogactw nabytych uciskiem, lichwiarze będą zmuszeni chodzić na głowach. Niesprawiedliwi sędziowie będą pozbawieni wzroku. Ci co się chwalą z własnych czynów zostaną bez mowy, słuchu, widzenia. Inni będą gryźć własne języki wywieszone po pas, będą to uczeni doktorzy których czyny niezgodne z ich mową. Tym co krzywdzili sąsiada poucinane będą ręce i nogi. Fałszywi świadkowie i szpiegi będą przywiązani do drzew palmowych lub zawieszeni na żerdziach. Inni będą cuchnąć gnijące ciała i to ci, co się oddawali namiętnościom i żądzom, odmawiając Bogu należnéj mu cześci.
Nareszcie próżni, dumni i zarozumiali, przybranemi zostaną, w suknie nasiąkłe smołą.
Co do miejsca zgromadzenia przeznaczoną jest ziemia, a mianowicie Syrja podług jednych, podług drugich kawał białego lądu bez śladu zabudowań. Al Ghazali twierdzi, że to zgromadzenie będzie miało miejsce na drugiéj, srebrnéj ziemi, na zasadzie Koranu mówiącego: „W dzień w którym ziemia zmienioną zostanie w inną ziemię.”
Celem zmartwychwstania u mahometanów jest, ażeby wskrzeszeni zdali rachunek ze swoich czynów i mogli za nie otrzymać nagrodę. Wierzą oni że nietylko ludzie i gienjusze ale nawet i bezrozumne zwierzęta sądzonemi będą i że w tym wielkim dniu nie zbrojne bydlęta pomszczą się zupełnie nad zbrojnemi. Opiera się to zdanie na źle zrozumianym ustępie Ezechiela gdzie powiedziano: „Co się was tyczy, O moja trzodo” tak rzekł Bóg i pan, patrzaj. Ja sam będę sądził tłuste i chude bydlęta, ponieważ odpychaliście waszemi nogami schorzałe, tak długo dopóki nierozegnaliście ich: dla tego też chcę ocalić moją trzodę i sądzić będę pomiędzy bydlęciem a bydlęciem i t. d. Ezechil XXXIV. 17, 20, 21, 22.
Co do saméj ludzkości utrzymują mahometanie, że będzie sądzoną po zgromadzeniu się w lat czterdzieści podług jednych, podług drugich w lat siedmdziesiąt, nawet podług innych dopiero w lat 50 tysięcy. Przez ten czas będą patrzeć w niebo stojąc spokojnie nieotrzymując ztamtąd żadnéj nauki ani rozkazu, wystawieni na wielkie męki równie sprawiedliwi jak i niesprawiedliwi z tą tylko różnicą, że ciała pierwszych będą jasne i że cierpienia ich będą się im zdawać chwilowe, ostatnim poczernieją twarze strasznie się zmieniając. Przez nacisk i gorąco będę się pocić, co się stanie przyczyną ich męczarni, a w czaszkach ich gotować się będzie jak w garnku, od téj przykrości sprawiedliwi uchronionemi będą, cieniem tronu boskiego. Zli będą dręczeni pragnieniem i wołać będą: „Panie ratuj nas z tego cierpienia, chociażbyś miał nas posłać do ogni piekła.” Skoro źli wycierpią przeznaczony czas męki, mahometanie wierzą, że Bóg dla sądzenia ich ukaże się. Mahomet natenczas, po odmówieniu przez Adama, Noego, Abrahama i Chrystusa przyjmie na siebie obowiązek obrońcy. Poczem każdy będzie wypytywany o wszystko co mówił, co czynił za życia, co do czasu, jak go używał i co do majątku jakim sposobem go nabył i jaki z niego zrobił użytek. Co do ciała, w czem go sposobił; o swoich wiadomościach i nauce i na jaki użytek obrócił je. Na te zapytania każdy odpowiedzieć winien, i bronić się w sposób jak będzie mógł najlepszy, zrzucając swoją winę na drugich, ztąd ma powstać pewien rodzaj sprzeczki pomiędzy duszą a ciałem, dusza powie: O Panie, moje cioto otrzymałam od Ciebie, albowiem stworzyłeś mnie bez ręki do trzymania, nogi do chodzenia, bez oka do patrzenia ani też rozumu do pojęcia tego, dopókim nie weszła w to ciało; przeto ukarz je na wieki ale zbaw mnie. Cioto ze swéj strony tak się znów bronić będzie. O Panie stworzyłeś mnie jak kij drewniany nie mający ręki do trzymania, nogi do chodzenia, oka do widzenia, dopóki ta dusza jak promień światła, nie weszła we mnie, mój język na ten czas zaczął mówić, moje oko widzieć, a moja noga chodzić; przeto ukaz ją wiecznie, a mnie uchroń. Na to Bóg im odpowie powieścią o ślepym i kulawym, co równie jak i poprzednia sprzeczka pożyczonem jest od żydów.
Co do czasu trwania sądu ostatecznego Koran powiada: Bóg będzie spiesznym w swoim sodzie, osądzi wszystko w pół dnia, podług innych, sąd się odbędzie w mgnieniu oka.
Dla oznaczenia dokładności z jaką sąd odbywać się będzie opisują wagę do ważenia wszelkiéj rzeczy. Mówią, że będzie trzymaną; przez Gabrjela i tak obszerną, że jedna z jéj szalek zawieszoną nad rajem, druga nad piekłem, dostateczną będzie do zamieszczenia w sobie ziemi i nieba. Wielu, to co mówione o wagach biorą za figurę przedstawiającą sprawiedliwość boską. Lecz dawniejsi i więcéj prawowierni, myślę, że to powinno być wzięte co do litery; a że słowa i czyny ważonemi być nie mogą, przeto wrzucenami mają być książki w których złe i dobre są zapisywane. Których szala pokaże się lekką, zostaną potępieni a znów ci których ciężką, będą zbawieni.
Dawni żydzi, także wspominają i o podobnych książkach i o wagach, lecz to co perscy magowie wierzę o obydwóch, najbliżéj jest mahometańskiéj opinji.
Po ukończoném badaniu, wyroku, i po odważeniu każdego czynów, nastąpi odpłata jednego drugiemu, za krzywdy poczynione sobie zabopólnie. Ponieważ nie będzie sposobu oddania równe za równe, przeto odpowiednia część wyjętą zostanie z szali krzywdziciela i włożona w szalę pokrzywdzonego. Co gdy spełnione i gdy anioł powie: Panie oddaliśmy każdemu co się należy, a tego tu dobrego zostaje tyle ile zaważy mrówka. Bóg w swéj łasce może podwoić dobre dla niego, ażeby był przypuszczonym do raju. W przeciwnym razie, skoro wyczerpane zostanie dobre a jeszcze wielu będzie pokrzywdzonych, na ten czas odbierają tamtym złe i jemu dokładają ażeby za nich wycierpiał karę. Takim sposobem Bóg postępować będzie z ludzkością.
Co do zwierząt, po pomszczeniu się jednych na drugich, rozkaże, ażeby się w proch zamieniły. Gorsi ludzie, do straszniejszych kar przeznaczeni, słysząc ten wyrok powiedzą: „Dałby Bóg żebyśmy się także w proch obrócili.” Co do gienjuszów wielu z mahometanów utrzymuje, że podlegną téj saméj przemianie jak zwierzęta. Wszelako wielu zdawało się to być niesłusznem, szczególniéj że i gienjusze mogą być dobrymi powinni przeto być wynagrodzonymi lub wrazie przeciwnym karanymi, dla tego też wierzą, że dobrzy umieszczeni zostaną niedaleko raju, choć nieprzypuszczeni co do szczęśliwego tego przybytku, źli zaś pogrążeni w piekle zmuszeni do cierpień razem z innymi śmiertelnymi.
Po sądzie zgromadzenie zostanie rozpuszczone; mahometanie utrzymują, że ci którzy mają mieś udział raju, udadzą się drogą na prawo a ci co skazani do piekła, na lewo, obiedwie strony muszą przejść most położony przez środek piekła nazwany al Sirat, cieńszy od włosa, ostrzejszy od ostrza miecza. Motazalici odrzucają tę bajkę, lubo najprawowierniejsi utrzymują iż dostateczność prawdy dowiedziona tem, że to było powiedziane przez proroka, który nigdy niepowiedział kłamstwa. Przez ten most Mahomet i jego współwyznawcy postępować będą na czele, z największa łatwością i przejdą go nadzwyczaj spiesznie, gdy tymczasem źli nie mogąc się na nim utrzymać, wpadną głową naprzód w otchłanie piekła.
I tę okoliczność Mahomet wyjął z magów, którzy tak samo o moście wspominają i żydzi o podobnymże mówią lecz w innem znaczeniu.
Co do kary dla złych, Mahomet dzieli piekło na 7 piętr czyli izb, jednych nad drugiemi. W pierwszem zwanem Gehanna są ci co po otrzymanéj karze mogą mieć nadzieję uwolnienia. Drugie Ladha przeznaczone dla żydów, trzecie Hotama dla chrześćjan, czwarte al Sair dla Sabeistów, piąte Sakar dla Magów, szóste Jahim dla bałwochwalców, a siódme najgorsze zwane Hawijat przeznaczone dla hypokrytów, to jest dla tych co na pozór wyznawali jakąś religję a w sercu jéj nie mieli. Na każdem piętrze są pilnujący anieli w liczbie dziewiętnastu, którym potępieńcy mogą się dać co do uznania sprawiedliwości boskiej, prosić o zmniejszenie cierpień, lub też upraszać przez nich o zagładę.
Mahomet, w Koranie i tradycjach dokładnie opisuje rozmaite cierpienia piekła, na które zli będą wystawieni. Z gorąca najlżejszą karą jest przywdzianie w trzewiki z rozpalonego żelaza, co sprawi, ze głowy się im gotują jak kotły. Stan ich jak sam prorok tego uczy, nie jest ani stanem życia ani śmierci, a ich cierpienie powiększa przekonanie, że na wieki trwać będzie. Nadmieniać należy, że tylko niewierni są potępieni na wieki. Mahometanie, lub inni którzy się nawrócili do prawéj religji, choć byli bardzo grzeszni, zostaną uwolnionemi po wycierpianéj karze. Niewiara w tę zasadę uważana jest za herezję. Prawowierni skazani do piekła, podług podań proroka, mogą tam cierpieć nim ich wypuszczą do raju nie mniéj jak dziewięćset lat a nié więcéj jak siedm tysięcy. Skoro zostaną wypuszczeni, ciała ich oczernione dymem i ogniem zostaną zanurzone w jedna z rzek raju, gdzie tak się wymyją iż bielszymi zostaną od pereł. Co do opisu piekła Mahomet winien je żydom a w części i Magom, obie strony bowiem zgadzają się na piekło podzielone na siedm oddziałów choć się różnią co do szczegółów.
Raj Mahometa, oddzielony od piekła murem nazwanym Orf w liczbie mnogiej Araf, od wyrazu arafa znaczącego rozróżnianie, dzielenie; inni wykładacze dają inną przyczynę téj nazwie, bo mówią oni, że ktoby stał na tym murze, łatwo rozróżni błogosławionych od potępieńców, znowu inni mówią, że znaczenie Arafa właściwie jest wysoki, wyniosły jak naturalnie taki wał czyli mur być by powinien. Rozumieją niektórzy, że powierzchnia tego muru jest rodzajem galerji dla patryarchów i proroków, inni znów zamieszczają tu takich których czyny równie były dobre jak i złe, zupełnie się równoważące, niezasługujące ani na nagrodę, ani na karę ci nakoniec, jak utrzymują zostaną przypuszczeni do raju po dopełnieniu aktu czci, co im będzie policzone za zasługę. Podług drugich miejsce to przeznaczone tym co bez pozwolenia rodziców poszli na wojnę i w niéj zginęli, zasługujący za nieposłuszeństwo na karę; za śmierć męczeńską na nagrodę. Wszelako szerokość tego muru nie może być zbyt wielką bo będący na nim łatwo mogą rozmawiać z błogosławionymi i potępieńcami równie jak i ci znów pomiędzy sobą.
Zawsze zdaje się, że i ten mur Mahomet miał z drugiéj ręki, od żydów, którzy także wspominają o murze rozdzielającym raj od piekła.
Sprawiedliwi po przezwyciężonych trudnościach, jak to jest powiedziane Mahometanom, nim wejdą do raju, zasileni będę napojem ze studni Mahometa, która jest opisaną przez niego jako zupełnie kwadratowa, a miesiąc podróży potrzeba aby ją obejść do koła. Obstawiona kubkami tak licznemi jak gwiazdy na niebie a kto z niéj pije nigdy nie zapragnie. To jest pierwszy przedsmak dla błogosławionych tego co daléj na nich czeka.
Lubo raj tak często wspominanym jest w Koranie, nie ma wyjaśnienia czy już jest stworzonym czyli też ma dopiero być stworzonym póżniéj. Najprawowierniejsi utrzymują, że był stworzonym nawet przed światem i opisują z podań swojego proroka jak następuje.
Mówią, że jest położonym w siódmem niebie i zaraz pod tronem Boga, a dla wyrażenia słodyczy tego miejsca powiadają nam że ziemia tam złożoną jest z najpiękniéjszej mąki żytniéj albo też z najczystszego piżma, lub z szafranu, że jego kamieniami są perły i hjacynty (klejnoty), że mury jego ozdobione złotem i srebrem i że wszystkie pnie drzew są ze szczerego złota, pomiędzy niemi najznaczniejszem jest drzewo szczęścia, Tuba. Drzewo to stoi przed pałacem Mahometa, ale konary jego dosięgają do każdego z domów prawowiernych, jest obciążone granatami, daktylami i winogronem nadzwyczajnych wielkości i smaku i to tym sposobem, że ktokolwiek pomyśli o jakim owocu, natychmiast go tam znajduje, lub gdy kto zażąda ryb, mięsa, ptastwa przyrządzonego, natychmiast gotowe stoją przed nim. Mówią, że gałęzie tego drzewa nachylają się natychmiast do ręki która by z nich owoc zerwać chciała. Oprócz tego, że dostarcza błogosławionym jedwabne odzienia i zwierzęta osiodłane gotowe do przejażdzki, nakoniec, że jest tak ogromne iż człowiek na najszybszym rumaku w sto lat by go nieobjechał.
Woda jako największy dodatek dla przyjemności tego miejsca często wspomnianą jest w Koranie. Rzeki tu płyną wodą, mlekiem, winem, a niektóre miodem; wypływają wszystkie z korzeni drzewa Tuba, razem z dwiema rzekami życia, i al Kawthar. W razie gdyby te nie wystarczały, jest tam jeszcze mnóstwo źródeł i fontann z rezerwoarem z rubinów i szmaragdów, ziemię z kamfory a ścianami z szafranu.
Wszystkie te jednakże wspaniałości zaćmione są przez dziewice rajskie od czarnych ocz nazwane Huraloyun, których towarzystwo będzie szczęśliwością dla błogosławionych prawowiernych. Mówię, że są utworzone z czystego piżma i jak prorok zapewnia, wolne od wszelakich nieczystości, błędów i niewygód właściwych płci. Mają być bardzo skromne, ukryte w pałacach z wydrążonych pereł, tak dużych, te dochodzę do sześćdziesiąt mil.
Nazwisko jakie mahometanie daję temu przybytkowi szczęścia jest al Jannat, czyli ogród. Często też Jannat al Forotos ogród raju, Jannat Aden, ogród Edenu. Eden nie w znaczeniu hebrajskiém, ale własnem wyrażającem ciągłe mieszkanie. Janat al Mawa ogród pobytu, Janat al Nahn ogród rozkoszy.
Ażeby zapobiedz przesyceniu Mahomet zapewnił swoich wyznawców, te Bóg udzieli każdemu z nich siłę stu ludzi.
Oprócz napoju ze stawu Mahometa, przy wnijściu, sprawiedliwi piją prócz tego wodę z jednéj z dwóch fontann, dla oczyszczenia się z wszelkich grubych nieczystości i myją się w drugiéj. Skoro staną przed samemi bramami, spotkani będą przez pięknych młodzieńców im na służbę przeznaczonych, biegnących dla wskazania im mieszkania ich żon, oprócz nich zbliży się do nich dwóch aniołów niosących im podarunki od Boga i przyodziewających ich sukniami rajskiemi, na każdy z palcy włożą im pierścienie, z napisem stosownym do szczęśliwego stanu. Można tu nadmienić, że podług Mahometa żadne czyny człowieka nie są zdolne zbawić i że on sam zbawionym będzie przez łaskę Boga. Szczęście raju wszelako będzie stopniowane według zasług każdego. Mahomet zapewnia, że nawet czas wpuszczenia do raju, będzie nierówny, lubo on sam wejdzie najpierwszy, bogaci wszelako o pięćset lat późniéj od ubogich wejdą do raju. Kiedy Mahometowi zdarzyło się oglądać raj, spostrzegł, że największa część jego mieszkańców złożoną była z ubogich, tak jak w piekle najwięcej znalazł kobiet.
Na pierwsze przyjęcie błogosławionych ziemia zostanie bochenkiem chleba, który im Bóg własna poda rękę, trzymając go jak ciastko, na mięso będę mieli wołu Belam i rybę Num, któréj wątroba wystarczy na siedmdziesiąt tysięcy ludzi. To wszystko będzie przedstawione głównym gościom, to jest tym co do raju zostaną przypuszczeni bez egzaminu.
Po téj uczcie każdy się uda do swego pałacu, w którym użyje takiéj części szczęścia jaka sobie był zasłużył, a zawsze przechodzącéj jego oczekiwania i pojęcie, albowiem najmniejszy z nich będzie posiadał, siedmdziesiat dwie żon z pomiędzy dziewic rajskich; oprócz żon które posiadał na ziemi. Będzie miał ośmdziesięt tysięcy sług, namiot wystawiony dla siebie z perci i hjacyntów, o wielkich rozmiarach. Dania będę na półmiskach złotych, z których trzysta od razu przed nim postawionych będzie, a każdy kąsek równie będzie mu smacznym jak był i pierwszy. Napoje będą mu nalewane z takich samych naczyń, niebraknie tam i wina, zakazanego wprawdzie na ziemi lecz dozwolonego tam zupełnie. Nie ma wątpienia że zapach tego wina będzie najwyborniejszy, ponieważ wiadomo, że wody fontann które służyć mają do rozczynienia go słyną ze swéj woni.
Wspaniałość ubiorów i porządków przyrzeczonych w Koranie sprawiedliwym w przyszłem życiu, wyrównywa wykwintności jadła i napoju. Mają być przyodziani w jedwabie i złotogłowia głównie zielone, z owoców drzewa Tuba, będą ozdobni naramienikami i koronami wysadzanemi perłami pięknego światła, będą używali jedwabnych dywanów, nosz ogromnych, łóżek, podnóżków i innych kosztownych przyborów ozdobnych złotem i klejnotami.
Mieszkańcy raju będą się cieszyć wieczną młodością w jakimkolwiek wieku śmierć przypaść by była mogła, będą przywróceni do pierwotnej swéj siły, to jest około lat trzydziestu życia i będą na wstępie tak wysokiemi jak Adam który miał być na sześćdziesiąt stóp wysoki.
Ktoby chciał mieć dzieci te mu się urodzą, wyrosną w przeciągu godziny, tak samo gdyby kto miał chęć poświęcić się rolnictwu może zasiewać a w moment wszystko mu wzrośnie i dojrzeje.
Spiew anioła Izrafila będzie mile tam bawił ucho, złącznie z dzwonkami zawieszonemi na gałęziach drzew, a poruszanemi wiatrem pochodzącym od tronu boskiego, nawet sam szelest liści będzie nie małem źródłem uciechy rajskiéj.
Rozkosze te będę udziałem wszystkich mieszkańców nawet najmniejszych, cóż muszą używać ci co otrzymają wyższy rodzaj nagrody. Tym przygotowane będzie to czego ludzkie oko dotąd niewidziało, ucho niesłyszało, a serce pojąć niezdolne.
Ich będzie udziałem oglądanie twarzy boskiéj od rana do wieczora, co al Ghazali ma za największe szczęście i tak wzniosłe że inne rozkosze raju przy niém zapomnianemi zostaną.
Zkąd Mahomet wziął większą część swego raju łatwo wskazać. Żydzi ciągle opisują przyszły przybytek i rozkoszny ogród sięgający siódmego nieba, wspominają o bramach, rzekach Edenu płynących miodem, mlekiem i t. d. Ich Behernoth i Lewiatan co ma być zabitym na ucztę błogosławionym, są tak podobne do Balama i Nuna, że jego wyznawcy sami przyznać zmuszeni, że im winien obydwóch. Perscy Magowie mieli podobne wyobrażenia o szczęściu przyszłem. Nawet są u nich i czarno okie Haurani behishet w kryształowych pałacach.
Nasz Zbawiciel także mówi o przyszłym stanie błogosławionych, gdy będą jedli i pili przy jego stole. Lecz te opisy nie mają tych drobnych pojęć które panuje u Mahometa, tem mniéj, nie ma tam żadnych rozkoszy zmysłowości, przeciwnie zapewnieni jesteśmy, że po zmartwychwstaniu ani się nie będą żenić ani też nie będą dawani w małżeństwo i żyć tylko będą z sobą jak anieli w niebie. Mahomet wszelako dla podniesienia wartości raju, wolał naśladować Magów, aniżeli prostotę chrześćjan.
Niektórzy pisarze wzmiankują, że prości mahometanie utrzymują jakoby kobiety nie miały duszy, jednakże zdaje się, że Mahomet miał za wielki szacunek dla płci pięknéj, ażeby taką głosić naukę. W Koranie znajduje się kilka ustępów mówiących o karze i nagrodzie kobiet w przyszłem życiu. Wprawdzie mniemaniem jest ogólnem, że dobre kobiety dostaną się do innego miejsca gdzie będą używać wszelakich rozkoszy, lecz czy do tych należą i rozkosze miłości, to jest niewiadomem.
Szósty ważny punkt wiary którego się uczą mahometanie przez Koran, są nieodzowne wyroki Boga, predestymacja tak dobrze złego jak dobrego, naprzód od wieków wpisana ma zachowanym w niebie stole. Bóg tajemnie przeznaczył szczęśliwy i przeciwny los każdego w najdrobniejszych szczegółach, nawet co do wiary, posłuszeństwa i nieposłuszeństwa, ciągłego szczęścia lub nędzy po śmierci, który to los czyli przedpostanowienie żadnemi usiłowaniami ani rozumem obejść się nie daje.
Z téj nauki dużo korzysta Mahomet w Koranie, co do swoich widoków, zapala swoich wojowników do walczenia bez bojaźni, nawet z narażeniem na widoczną śmierć dla rozszerzenia wiary.
Ponieważ ta nauka o zupełnem wybraniu lub też odrzuceniu zdawała się nie zupełnie zgodną ze sprawiedliwością boską, niektórzy duchowni mahometańscy wymyślili niejakie w niéj modyfikacje. Byli nawet tacy co utrzymywali przeciwnie zupełną wolę człowieka.
Z czterech głównych punktów Koranu pierwszym jest modlitwa, wymagająca czyszczenia i mycia.
Dwa rodzaje są oczyszczenia, jedno zwane Ghost, to jest zanurzenie całego ciała, drugie zwane Uodu które zależy na myciu twarzy, rąk i nóg pewnym sposobem.
Pierwsze jest wymagane w szczególnych razach tylko po stosunkach z kobietą, lub za zbliżeniem się do umarłego. U kobiet po połogach; drugie przed modlitwą.
Te czyszczenia Mahomet może wziął od Żydów. Przynajmniéj że się zgadzają z sobą w wielu punktach.
Al Ghazali wylicza cztery rodzaje puryfikacji; czyszczenie ciała od brudu, czyszczenie członków od wszelkich niesprawiedliwych czynów; czyszczenie serca od wszelkiéj złéj skłonności, nakoniec czyszczenie tajnych myśli ze wszystkiego tego, coby mogło sprawić roztargnienie w służbie Boga, dodając, że ciało jest dla serca jak zewnętrzna skorupa dla ziarna. Dla tego uskarża się mocno na tych, którzy szukają wyższości w zewnętrznem obmyciu, nad innemi, zastawiając swój umysł bez uprawy, obciążony dumą, ciemnotą i hypokryzją.
W razach choroby, lub dla braku wody, wolno im użyć na ten cel miałkiego piasku albo też kurzu. Na ten czas uderzają rękoma o piasek i jak umaczanemi w wodzie przechodzą niemi po częściach mających być czyszczonemi. Żydzi i Magowie takie same maję przepisy w podobnych razach. Chrześćjanie długo przed Mahometem używali dla braku wody przy chrzcie piasku.
Oprócz zwykłych czyszczeń mahometanie uważają za konieczne, inne punkty czystości, jak czesanie włosów, ostrzyganie brody, obcinanie paznokci, wyrywanie zarostu z pod pach, golenie części wstydliwych i obrzezanie.
Obrzezanie lubo raz tylko wspomniane w Koranie, uważane przez mahometan za niemniéj święte postanowienie potwierdzone religją Islamu, a lubo niekoniecznie wymagane w pewnych razach, uważane jest zwykle jako stósowne i użyteczne. Arabowie używali tego przepisu długo przed Mahometem, zapewne nauczeni przez Izmaela. Wiadomem jest z historji, że Izmaelici używali obrzezania nie tak jak Żydzi w ósmym ale w trzynastym roku życia. Mahometanie podobnie, wykonywają je nie wcześniéj, aż kiedy dziecko wyraźnie umie wymówić pierwszy artykuł wiary. „Nie ma Boga nad Boga, Mahomet jest apostołem Boga.”
Modlitwa uważaną jest przez Mahometa jako filar wiary, klucz do raju. Ażeby nie zaniedbywali tak ważnéj powinności jego współwyznawcy, Mahomet rozkazał im modlić się pięć razy na dwadzieścia cztery godzin i to w pewnym czasie. Rano przed wschodem słońca, po południu przed zachodem słońca, po zachodzie słońca, przed pierwszą strażą nocną. Do ustanowienia tego świętego obowiązku, mówił im prorok, że miał rozkaz od samego Boga, wydany mu w czasie nocnej podróży jego.
Stosownie do tego skoro tylko ze szczytu minaretu meczetów Muezyni oznajmią publicznie czas modlitwy, każdy sumienny mahometanin przygotowuje się czy to w meczecie czy to w innem czystem miejscu do odmówienia onéj podług przepisanéj formy, zależnéj od pewnéj liczby pokłonów i wykrzykników przy pewnych położeniach ciała i odliczaniu różańca; modlitwa nie może być skróconą jak tylko w pewnych razach, tak jak w podróży, przed bitwą i t. p.
Do regularnego odbycia modlitwy należy i to ażeby pod czas jéj trwania twarz modlącego się obróconą była ku Mekce, dla téj przyczyny w Meczetach to miejsce oznaczonem bywa framuga nazwaną Mehrab, a na zewnątrz położeniem drzwi na galerii wież. Mają także i stoły urządzone na łatwe wynalezienie swojéj Kiebli, to jest strony zwrotu twarzy w czasie modlitwy.
Na skłonności serca, jak utrzymują ich uczerni, przy tym obowiązku najwięcej uważać potrzeba, bo to jest właśnie życiem i duszą modlitwy. Szczególniejsza u mahometan, że zdejmują z siebie kosztowne ubrania pod czas modlitwy ażeby nie być dumnymi zarozumiałym w obliczu Boga.
Kobiety nie są przypuszczane do publicznych modlitw i są zmuszone odmawiać je sobie z tą samą wymagalnością ażeby twarz obróconą była ku Mekce, pod czas niebytności mężów.
Ważnym nader punktem wiary Mahometa jest dawanie jałmużny. Są one dwojakie prawne i dobrowolne. Prawne są konieczne z zastrzeżeniem ilości i rodzaju w jakim mają być dawane. Dobrowolne zostawione do woli każdego.
Kalif Omar Ebn Abd’alaziz zwykł mawiać: „że modlitwa unosi na pół drogi do Boga, post prowadzi do drzwi Jego; a jałmużna otwiera je.”
Hasali syn Alego a wnuk Mahometa, po trzykroć w czasie swego życia rozdzielał swój majątek równo między sobą a ubogiemi, a dwa razy dał im wszystko co miał. Ogół mahometanów tak ma być skłonnym do czynienia dobrego, że je wyświadczają nawet i zwierzętom.
Prawna jałmużna zbieraną była przez samego Mahometa, używającego jéj podług woli, na wsparcie biedniejszych krewnych i współwyznawców, póżniéj używał jéj na utrzymanie sił zbrojnych, walczących, jak mówił na drodze Boga.
Trzeci punkt praktyczny wiary jest post. Powinność tak wielka, że ją Mahomet nazwał bramą niebiańską, a którą al Ghalzali uważa jako czwartą część wiary.
Zależy ona na wstrzymaniu żołądka, i innych części ciała od zadowolnienia się. Wstrzymaniu ocz, rąk, języka, nóg i innych członków ciała od grzechu. Na poście serca, co do światowych starań i wstrzymaniu myśli od wszystkiego prócz Boga.
Mahometanin podług rozkazu Koranu winien pościć przez cały miesiąc Ramadan, od jednego do drugiego nowiu. Pod ten czas powinni się wstrzymać od jedzenia, picia i od kobiet od wschodu do zachodu słońca. Post ten zachowują tak ściśle, że nic do ust przyjąć nie śmieją, nawet uważają za niedotrzymanie onego powąchanie jakiego pachnidła lub pocałowanie kobiety. Po zachodzie słońca wolno im się posilić i zabawić ze swojemi kobietami.
Post ten, nader jest uciążliwy z przyczyny upałów, skoro miesiąc Ramadan wypada w lecie. (Rok Arabów albowiem jest księżycowy).
Przyczyną dla czego miesiąc Ramadan postanowiony na post jest, że w tym miesiącu Koran zesłanym był z nieba, podług innych że w tym miesiącu Abraham, Mojżesz i Jezus otrzymali swoje objawienia.
Od tego postu nikt nie jest wyjęty, oprócz chorych kobiet karmiących, ciężarnych, dzieci i starców. Wszelako kto tylko wychodzi z téj kategorji, zmuszony równą liczbę dni, w innym czasie pościć. Przełamanie postu wynagradza się jałmużną dla ubogich.
Mahomet w tym jak i w innych przepisach naśladował Żydów.
Oprócz miesiąca Ramadan najściśléj zaleconym dniem postu jest Mohura dziesiąty miesiąca Moharram, wyraźnie na pamiątkę Mojżesza, albowiem u żydów ten dzień w miesiącu Tyrzy jest dniem expijacji przykazanym prawem Mojżeszowem.
Al Kazwini powiada, że Mahomet przybywszy do Medyny widząc Żydów poszczących w ten dzień, pytał się ich o przyczynę, a gdy mu odpowiedzieli, że dla tego iż to był dzień w którym Faraon z wojskiem utonął, a z temi co byli z nim Mojżesz się wyratował, Mahomet rzekł: że bliżéj należał do Mojżesza aniżeli oni i rozkazał swoim pościć w ten dzień.
Pielgrzymka do Mekki jest tak wielkim punktem wykonania wiary, iż stosownie do podań Mahometa, kto umiera bez jéj dokonania, umiera jak Żyd lub chrześćjanin. Jest ona wyraźnie przykazaną w Koranie.
Świątynia Mekki położoną jest w pośrodku miasta i nazwaną jest Masjad al alharam, (święte nienaruszone miejsce). Najwięcéj czczoną w tem miejscu i nadającą mu świętość, jest czworoboczna budowa nazwana Kaaba. Długość budynku wynosi 27 łokci, drzwi od wschodu są około czterech łokci po nad powierzchnią ziemi. W rogu blisko drzwi znajduje się czarny kamień. Na północ Kaaby w półkolistéj odgrodzie leży biały kamień, jak mówią grób Izmaela. Kaaba ma podwójny dach utrzymywany na zewnątrz przez trzy ośmiogranne filary z drzewa aloesowego, a na szynie żelaznéj łączącéj je znajdują się zawieszone lampy. Zewnątrz okryta cienkim czarnym adamaszkiem ozdobionym szeroką taśmą złotą, odmienianym co rok, dawniéj przez Kalifów, przez sułtanów Egiptu późniéj, a teraz przez samych tureckich cesarzy.
W niejakim oddaleniu Kaaba otoczoną jest nie zupełnie, półkolistym rzędem filarów, u dołu połączonych niską balustradą, u góry szynami srebra. Na zewnątrz tego zamknięcia znajdują się modlitewnie gdzie najprawowierniejsi, odbywają swoje modły, sekta Szafejów przenosi na ten cel stację Abrahama. Na wschodnio-południowéj stronie stoi budynek okrywający źródło Zemzem, Skarbiec i kopułę al Abbas.
Wszystkie te budynki w znacznéj odległości otoczone są kolumnadą o wielkich rozmiarach, pokrytą małemi kopułami, z czterech rogów których wznoszą się minarety czyli wieże z podwójnemi galerjami i ozdobione złoconemi półksiężycami. Pomiędzy filarami obudwóch otoczeń wiszą mnogie lampy ciągle palące się pod czas nocy. Pierwsze fundamenta tego otoczenia, położone były przez Omara drugiego Kalifa i były tylko niskim murem dla przeszkodzenia prywatnym w budowaniu się wewnątrz obrębu Kaaby; a przez wspaniałość następnych panujących wzrosło ono do dzisiejszego przepychu.
To jest właściwą świątynią, ale ponieważ cała przestrzeń grun-tu Mekki uważaną jest za Haram czyli świętość, przeto jeszcze jest trzecie otoczenie, odznaczające się w oddaleniu małemi wieżyczkami, niektóre o pięć a inne o dziesięć mil od miasta, na wewnątrz tego obrębu niewolno uderzać na nieprzyjaciela, a nawet choć ptakowi jakiemu szkodę zrobić, lub chociaż gałązkę drzewa uciąć. Dla tego też gołębie w Mekce uważane są za święte.
Kaaba od najdawniejszych czasów służyła Arabom za miejsce modłów i lubo jest bardzo starożytną, trudno żeby mogła mieć tak jak oni utrzymują swój początek od stworzenia świata.
Utrzymują, że założoną była przez Adama; wybudowaną z gliny i kamienia przez Seta, a po zmyciu jéj potopem przez Abrahama i Izmaela odbudowaną została na miejscu gdzie stoi. W kilka lat po urodzeniu się Mahometa budynek ten z fundamentu swego został wybudowany przez Korejszytów. Poprawiony przez Abdallah Ebn Zobeir Kalifa Mekki i znów odbudowany przez Ynsufa w 74 roku hegiry z odmianami i w tym kształcie w jakim dziś się znajduje.
Podług proroctwa Mahometa ma być przez Etjopów zniszczona, późniéj odbudowaną i na wieki trwającą.
Należy tu nadmienić o czarnym kamieniu oprawnym w srebro przy wchodzie leżącym, jako o wielkiéj świętości u mahometanów. Ten kamień zwany ręką Boga bywa z wielką pobożnością całowany przez pielgrzymów. Mówię, że to jeden z kosztownych kamieni raju spadły z Adamem na ziemię, że cudem zachowany od potopu przyniesionym został napowrót Abrahamowi przez anioła Gabrjela kiedy tenże budował Kaabę. Kamień ten pierwotnie był białym jak mleko lecz oczerniał, za dotknięciem się onego kobiety w miesięcznéj słabości będacéj. Karmatjanie wzięli byli ten kamień do siebie i długo oddać go nie chcieli nawet za ofiarowane im znaczne summy, lecz widząc nareszcie, że pielgrzymów przyciągnąć nie mogą, oddali go sami z siebie napowrót, utrzymując, że dali zań inny. Próba wszelako dowiodła, że był ten sam, ponieważ rzucony na wodę pływał na jéj powierzchni.
Innym przedmiotem godnym uwagi jest kamień na stanowisku Abrahama, na którym miał stać Abraham budując Kaabę; pokazują na nim ślady nóg jego. Inna tradycja powiada, że Abraham stał na tym kamieniu podczas odwiedzin matki Izmaela, właśnie kiedy ta myła głowę swojemu synowi.
Ostatnim przedmiotem o którym powiemy w tem miejscu, jest krynica Zemzem na wschodniéj stronie Kaaby, pokryta małym budynkiem z kopułą. Mahometanie utrzymują, że to jest to samo źródło co wytrysło na pokrzepienie Izmaela kiedy matka jego Agara błąkała się z nim po puszczy. Woda téj krynicy uważana jest za świętą, pielgrzym ją pije ze szczególną pobożnością i posyłaną bywa w butelkach po rozmaitych mahometańskich krajach.
Do téj świątyni wszyscy mahometanie obojéj płci którym dostatek i zdrowie pozwala, udać się powinni, choćby tylko raz w życiu. Powinni się tam znajdować na początku miesiąca Dzulkada, który to miesiąc jak to nazwa jego opiewa, jest szczególnie postanowiony na obchód téj uroczystości.
Wchodząc w święty obręb mężczyzni pokrywają się odzieniem świętem zwanem ihram, złożonem z dwóch części, jednéj służącéj do obwinienia średniéj części ciała, a drugiéj zawieszonéj na ramionach. Z gołą głową, na nogach rodzaj małych pantofli. Niewolno im natenczas nic zabić oprócz zwierząt szkodliwych. Pielgrzymom nieprzystoją kłótnie, wciąż przeto powinni być bocznymi na swoje słowa i czyny. Żadnéj styczności nie powinni mieć z kobietami, żadnych światowych rozmów, cała ich baczność winna być skierowaną na świętość przedsięwzięcia.
Pielgrzymi skoro tylko przybędą do Mekki, odwiedzają świątynię, a potem rozpoczynają wykonanie przepisanych ceremonji, głównie na tem zawisłych, ażeby odbyć processją naokoło Kaaba, biegać pomiędzy górami Safa i Merwa, odprawić stację na górze Arafat, zabić ofiary i ogolić głowę w dolinie Mina.
Chodzenie siedm razy do koła Kaaby wolnym i spiesznym krokiem, ma przekonać niewiernych o sile mabometanów nienaruszonéj przez upały Mekki.
Bieganie siedm razy pomiędzy górami jakby szukając czego, ma być na pamiątkę Agary szukającéj źródła dla swego syna.
Dziewiątego Dzulhadża, po rannéj modlitwie pielgrzymi opuszczają dolinę Mina, i udają się w nieporządku na górę Arafat gdzie odprawiają nabożeństwo do zachodu słońca.
Ztamtąd udają się do Mozdalifa, gdzie spędzają noc na modłach i czytaniu Koranu. O brzasku dnia odwiedzają Maszir al haram święty pomnik. Ztamtąd przed świtem udają się do Batn. Mohasser w dolinie Mina, gdzie rzucają siedm kamieni do pewnych słupów oznaczających miejsce w którem Abraham spotkał był djabła, chcącego go kusić do nieposłuszeństwa, wtenczas kiedy szedł ofiarować syna, a któremu Bóg rozkazał, rzucić w szatana siedmioma kamieniami.
Po téj ceremonji dziesiątego Dzulhadża, zabijają swoje ofiary w dolinie Mina, z których sami z przyjaciołmi jedzą nieco, resztę oddając ubogim.
Po ofierze golą głowy i obcinają paznogcie i zagrzebują w tem samem miejscu. Po spełnieniu tych obrzędów pielgrzymka uważaną jest za ukończoną.
Wiele tych ceremonji były w użyciu u dawnych pogańskich Arabów.





  1. Przypis własny Wikiźródeł Wg erraty powinno być: pomówiony, zapewne chodziło o pomówimy.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: George Sale i tłumacza: Anonimowy.