Pieśń przerwana (obrazek sceniczny)/Scena piąta

<<< Dane tekstu >>>
Autor Eliza Orzeszkowa, Zygmunt Przybylski
Tytuł Pieśń przerwana
Podtytuł Obrazek sceniczny w 1-ym akcie
Wydawca Wydawnictwo Gebethnera i Wolffa
Data wyd. 1900
Druk St. Niemira
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

SCENA PIĄTA.


KLARA. — WYGRYCZ. — DUTKIEWICZOWA.
(wychodzą z domu: Dutkiewiczowa, niska krępa, ubrana czarno, włosy zupełnie siwe, na głowie czarna koronkowa chusteczka).


DUTKIEWICZOWA.
Bywaj pan zdrów kochany panie Wygrycz — dobranoc, dobranoc.

KLARA (podbiegając ku niej).

Ach, to pani Dutkiewiczowa, nic nie wiedziałam, że pani była u nas.

DUTKIEWICZOWA.

Wyszłam tylko na chwilkę, prosić cię, abyś jutro rano koniecznie przyszła do mnie, musimy pójść kupić trzewiki; bez ciebie nie kupię, bo oni mnie oszukają.

KLARA.

Dobrze, przyjdę.

DUTKIEWICZOWA.

Bywajcie zdrowi. (Za sceną słychać muzykę — pianino i wiolonczela). Słyszycie wy?

WYGRYCZ.

Ktoś gra na wiolonczeli i pianinie. Prześliczna melodya.

DUTKIEWICZOWA.

Dawno już nie słyszałam takiej muzyki. Żebyś ty tylko Klarciu nie zapomniała jutro o moich trzewikach...

WYGRYCZ (z pewną zadumą i serdeczną czułością mówi do Klary).

Matka twoja grywała także pięknie! — pamiętasz?

KLARA (cicho).

Pamiętam, ojcze!

WYGRYCZ (j. w.).

O, mam ja w życiu dobre wspomnienia, święte wspomnienia. A na tamtym świecie mam moją świętą, z którą pragnąłbym się połączyć jaknajprędzej, gdyby nie dzieci, (tuli Klarę do serca). Ale ona mi was zostawiła, i znowu człowiek do tej ziemi przywiązany.

KLARA.

Mój ojcze, co też ty mówisz! Ty zdrowie tutaj musisz odzyskać.

WYGRYCZ.

Ot są na ziemi poematy takich związków i takich wspomnień. Jakże biednymi są ci, którzy ich zrozumieć ani ocenić nie potrafią...

DUTKIEWICZOWA.

To ja już idę — dobranoc kochany panie Teofilu — dobranoc — a ty Klarciu, jak tylko brata wyprawisz do szkoły, to przychodź zaraz (jakby sobie coś przypomniała, ciszej do Klarci:) ale, ale — dam ci jutro na wpisowe dla Stasia — już pora zapłacić — no, bywajcie zdrowi (wychodząc w kulisę:) a nie zapomnij o moich trzewikach — bo przecie boso chodzić nie mogę. (Słychać tylko pianino).

WYGRYCZ (zwracając się ku drzwiom).

A ty nie idziesz ze mną?

KLARA.

Chwileczkę jeszcze pozostanę tutaj.

WYGRYCZ.

A nie zapomnij zamknąć drzwi... (wchodzi do domu:)




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Zygmunt Przybylski, Eliza Orzeszkowa.