Pieśń przerwana (obrazek sceniczny)/Scena szósta
<<< Dane tekstu | |
Autor | |
Tytuł | Pieśń przerwana |
Podtytuł | Obrazek sceniczny w 1-ym akcie |
Wydawca | Wydawnictwo Gebethnera i Wolffa |
Data wyd. | 1900 |
Druk | St. Niemira |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Musiałem koniecznie dziś jeszcze panią widzieć. Grając myślałem ciągle: „Pójdę do niej!“ Przestałem grać i przyszedłem. Powiedziałem jemu „graj dalej, graj ciągle, bo chciałem z tobą rozmawiać przy wtórze muzyki. Czy dobrze, że przyszedłem? Musiałem cię widzieć i pożegnać na cały dzień jutrzejszy. Dziś zaraz mój stryj przyjedzie i zabierze mnie do siebie na całe jutro. Czym dobrze zrobił, przychodząc dziś jeszcze na chwilkę?
Dobrze.
...Zaczekaj, wejdę do waszego ogródka — usiądziemy razem — dobrze?
...Nie. — Niech mnie pan nie prosi, o — niech mnie pan o to nie prosi — bo pójdę — (chce odejść).
Tak! nie idź, dziękuję ci, żeś nie poszła. Niech rozdzielają nas te sztachety. Ale nie odchylaj główki. — Przybliż się — pochyl — tak — o moja droga. (Klara przytula głowę do jego piersi:) Kochasz mnie?
Kocham — (chwila milczenia).
Oświecony książe...
Jaśnie Oświecony Książe stryj przyjechał i rozkazał szukać Jaśnie Oświeconego...
Precz! — (do Klary która jakby skamieniała) Wydało się wszystko, nie gniewaj się — bo uczyniłem to z obawy — abyś...
Pan? — książę? — pan, książę?
No — tak — ale cóż ztąd? — czyż dlatego?...
Pan? książę? — (jak gdyby zrozumiała całą sytuacyę — odbiega od sztachet, obejmuje głowę rękoma i z okrzykiem trwogi — biegnie prawie nieprzytomnie ku drzwiom:) Ojcze — ojcze — ojcze.
Co to jest? — co się stało?
Ojcze — uciekajmy ztąd! Uciekajmy jaknajprędzej — dziś jeszcze — jeszcze dziś. — Ja tu jednej chwili pozostać nie powinnam... — Nie mogę!