Pieśń przerwana (obrazek sceniczny)/Scena szósta

<<< Dane tekstu >>>
Autor Eliza Orzeszkowa, Zygmunt Przybylski
Tytuł Pieśń przerwana
Podtytuł Obrazek sceniczny w 1-ym akcie
Wydawca Wydawnictwo Gebethnera i Wolffa
Data wyd. 1900
Druk St. Niemira
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

SCENA SZÓSTA.


KLARA. po chw. — OSKAR. — BENEDYKT. — WYGRYCZ.


KLARA. (patrzy chwilę czy ojciec odszedł — potem idzie zwolna ku sztachetom — opiera się o nie — i jakby w upojeniu spogląda w stronę pałacu; w tej samej chwili zbliżył się Oskar).
To pan...

OSKAR (ująwszy jej dłonie mówi szeptem:)

Musiałem koniecznie dziś jeszcze panią widzieć. Grając myślałem ciągle: „Pójdę do niej!“ Przestałem grać i przyszedłem. Powiedziałem jemu „graj dalej, graj ciągle, bo chciałem z tobą rozmawiać przy wtórze muzyki. Czy dobrze, że przyszedłem? Musiałem cię widzieć i pożegnać na cały dzień jutrzejszy. Dziś zaraz mój stryj przyjedzie i zabierze mnie do siebie na całe jutro. Czym dobrze zrobił, przychodząc dziś jeszcze na chwilkę?

KLARA.

Dobrze.

OSKAR.

...Zaczekaj, wejdę do waszego ogródka — usiądziemy razem — dobrze?

KLARA (błagalnie).

...Nie. — Niech mnie pan nie prosi, o — niech mnie pan o to nie prosi — bo pójdę — (chce odejść).

OSKAR (przyciągając ją ku sobie).

Tak! nie idź, dziękuję ci, żeś nie poszła. Niech rozdzielają nas te sztachety. Ale nie odchylaj główki. — Przybliż się — pochyl — tak — o moja droga. (Klara przytula głowę do jego piersi:) Kochasz mnie?

KLARA.

Kocham — (chwila milczenia).

BENEDYKT (wszedł i spostrzegłszy Oskara mówi największą uniżonością:)

Oświecony książe...

OSKAR (ze złością).
A co tam?

BENEDYKT.

Jaśnie Oświecony Książe stryj przyjechał i rozkazał szukać Jaśnie Oświeconego...

OSKAR (surowo).

Precz! — (do Klary która jakby skamieniała) Wydało się wszystko, nie gniewaj się — bo uczyniłem to z obawy — abyś...

KLARA (przerywa, prawie osłupiała).

Pan? — książę? — pan, książę?

OSKAR.

No — tak — ale cóż ztąd? — czyż dlatego?...

KLARA (j. w.)

Pan? książę? — (jak gdyby zrozumiała całą sytuacyę — odbiega od sztachet, obejmuje głowę rękoma i z okrzykiem trwogi — biegnie prawie nieprzytomnie ku drzwiom:) Ojcze — ojcze — ojcze.

WYGRYCZ (ukazuje się w drzwiach:)

Co to jest? — co się stało?

KLARA (rzuca się do kolan ojcu:)

Ojcze — uciekajmy ztąd! Uciekajmy jaknajprędzej — dziś jeszcze — jeszcze dziś. — Ja tu jednej chwili pozostać nie powinnam... — Nie mogę!


ZASŁONA SPADA.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Zygmunt Przybylski, Eliza Orzeszkowa.