Pieśni Janusza/Wstęp wydawcy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wstęp wydawcy |
Pochodzenie | Pieśni Janusza |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1921 |
Druk | Drukarnia Literacka w Krakowie |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Po latach największych hołdów, które wyniosły Pola na same szczyty sławy narodowej, a nazwisko jego uczyniły rozgłośnem od Warty po Niemen i Dniepr, ze czcią powtarzanem po dworach i dworkach, w suterenach, warsztatach i chatach — nastały lata niezasłużonego zapomnienia, potem grobowej ciszy, wreszcie lodowatej obojętności. Doszło do tego, że wiersze powszechnie znane, z zapałem śpiewane, krążyły znowu, jak w r. 1832, anonimowo; nie trudno spotkać (a mówię to z osobistego, kilkakrotnego doświadczenia) ludzi ze stopniem naukowym, którzy umieją śpiewać: Grzmią pod Stoczkiem armaty; Niemasz pana nad ułana; Bracia rocznica...; Leci liście z drzewa — ale na skromne pytanie, kto też jest autorem tych narodowych pieśni, nie umieją dać odpowiedzi!...
Dzisiejsze zapomnienie ma różne powody, o których niebawem pomówimy; powody zaś nie są dzisiejsze, sięgają lat dawnych. Składał się na nie cały szereg nieporozumień między poetą, a t. zw. opinją publiczną, już przed półwiekiem. W lat kilkadziesiąt po śmierci Pola można chyba spokojnie zastanowić się nad duchową puścizną. Pora ustalić sąd o jego twórczości i znaczeniu w dziejach naszej poezji: prawda może się wyłonić tylko z nieuprzedzonego, niezabarwionego sympatjami lub antypatjami rozejrzenia się w tem, co w puściźnie Pola zachowało siłę żywotną i po dziś dzień przetrwało nie na półkach bibljotecznych, ale w duszach obecnego pokolenia.
Nie zamierzamy tu bynajmniej wyczerpać przedmiotu, tak rozległego i nastręczającego tyle spornych kwestyj.
Narazie sięgnijmy do samego gruntu sławy Pola i spytajmy, odkąd-to stał się on głośnym i powszechnie u nas umiłowanym? Od czasu, kiedy w r. 1835 Pieśni jego obiegły całą Polskę i były w sercach i na ustach wszystkich; sprawił to zbiorek na oko niepokaźny: mała, w Paryżu wydana bez nazwiska autora, książka, p. t. Pieśni Janusza. Znaczenie tej książki najlepiej określił świadek współczesny wrażenia, jakie sprawiła, Z. Kaczkowski:
„Te Pieśni, które nie mają równych ani w naszej, ani w żadnej innej literaturze, które kraj cały umiał na pamięć, a które, czego sam byłem świadkiem, śpiewano zarówno we dworach szlacheckich, w rzemieślniczych warsztatach miejskich i w chatach włościańskich — postawiły Pola odrazu na piedestale tak wysokim, na jakim wtedy nie stał żaden z naszych poetów. Te Pieśni oczarowały całe społeczeństwo, weszły w jego krew, napełniły sobą powietrze i dały Polowi taką popularność, o jakiej, kto wtedy nie żył, nie może sobie zrobić wyobrażenia. Pol stał się człowiekiem świętym, jak prorok z nieba zesłany, i wyrocznią dla wszystkich: kto go zdaleka zobaczył, ten sobie dzień ten zapamiętał, jak wielkie święto; kto jego szaty się dotknął, ten z głębi piersi odetchnął i wiarę i w sobie obudził — a za szczęśliwych byli uważani ci, do których Pol zjechał na wesele lub chrzciny, albo gdzie podjął się zrobić dział majątkowy. Poznałem Pola razem z Goszczyńskim w domu moich rodziców, będąc dzieckiem; widywałem go później we dworach szlacheckich, po miastach, pomiędzy akademicką młodzieżą... Wpływ Pola na całą opinję publiczną kraju był ogromny; ale wywarł on, także wpływ wielki na ówczesną literaturę, która bez niego byłaby jeszcze przez kilkanaście lat kisła w tym galicyjskim kociołku, w którym ją dotąd Jaszowscy, Chłędowscy i J. N. Kamiński kwasili. To wszystko miał Pol do zawdzięczenia tej małej książeczce Pieśni“.
Zaznaczył Kaczkowski fakt niesłychanej popularności Pieśni Janusza, ale go nie wytłumaczył. Powody zaś tej popularności były znamienne i ważne nietylko dla poezji polskiej, ale dla rozwoju dalszej twórczości Pola. Dlatego należy przedewszystkiem przypomnieć, wśród jakich okoliczności powstały Pieśni Janusza.