[63]POŻEGNANIE
Kto z Bogiem, to Bóg z nim.
Przysłowie staropolskie
Panna młoda, jak jagoda,
Stojąc we drzwiach płacze:
„Kiedyż ja cię,
„W naszej chacie, 4
„Tu znowu obaczę?“
Przed dziewczyną, przed maliną,
Stoi chłopak zbrojny,
A koń wrony,[1] 8
Kulbaczony,[2]
Rwie się niespokojny.
Ciężka droga, bo na wroga,
Nie rwij się koniku! 12
W krwawym polu,
W srogim bolu,
Legnie was bez liku.
„Idź, gdy trzeba! niech Cię nieba, 16
„Niech Cię bóg prowadzi!
„Lecz ten krzyżyk
„I szkaplérzyk
„W boju nie zawadzi. 20
[64]
„Za wygraną zmów co rano:
„Trzy Zdrowaś i Wierzę;
„Kto pobożny
„I ostrożny, 24
„Tego i bóg strzeże.“
Rzekła — płacze. — Wrona kracze,
A to wrzask złowrogi.
Nie pomoże 28
święty boże!
Kraj nad wszystko drogi.
Przyjął krzyżyk i szkaplérzyk,
Westchnął — dosiadł konia — 32
Skinął głową:
„Bądź mi zdrową!“
I ruszył wzdłuż błonia.
Ale prędzéj z szaréj przędzy 36
Srebrna nić wypłynie,
Niż we swaty
Do jej chaty
Staś kiedy zawinie. 40