Pobudka (Koroway-Metelicki, 1893)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Michał Koroway-Metelicki
Tytuł Pobudka
Pochodzenie Poezye
Wydawca Księgarnia Polska Br. Rymowicz
Data wyd. 1893
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Petersburg
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl „Wiersze różne”
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część pierwsza
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Pobudka.

Niech zagra dzisiaj pobudki głos!
Precz smutków sępne poczwary!
Niech iskrzy oko! powiewa włos!
Zaszumcie życia sztandary!...

Lecz dzieci wabi motyli rój,
Złocony, barwny, skrzydlaty,
Za nimi gonią, choć pali znój,
Choć depcą kwiecia szkarłaty...
Młodzieniec również, gdy przed nim świat
W barw pysznych stanie koronie,
Chcąc ideału pochwycić kwiat,
W słoneczne pędzi ustronie...
I róż girlandą oplata skroń,
Nadzieją błyszczą mu oczy...
I złotem wiosłem uderza w toń
Kryształem lśniących przezroczy.

Już młodzian blizkim edenu był,
Czyhała skała podwodna:
Gdy cudnie marzył, tęczowo śnił,
Jak kamień poszła łódź do dna!

Nie wszystkich srogi spotyka los:
Młodzieńce mienią się w męże!
Ci zdolni przetrwać nie jeden cios
I zahartować oręże.
Ideał-motyl niech nęci młódź!
Lecz inne mężów zadanie:
Drewnianem wiosłem drewnianą łódź
W przyszłości suńmy przystanie!
A jeśli w bezmiar niebieskich sfer
Wzrok wzniesiem z dolnej ziemicy,
To tylko po to, by życia ster
Zacisnąć mocniej w prawicy!
Gdy drogi nasze zgmatwane tak,
Chmur groźnych pełno na niebie:
Raz bądźmy lotni, jak chyży ptak,
Jak żółw powolni w potrzebie!
Tam gdzie przesądów odwiecznych rak
Mózg ludziom toczy i serce,
Tam gdzie oświaty dotkliwy brak,
Z nauką, życie w rozterce:

Myśl niechaj nasza — jak stali raz,
Krzeszący iskry z krzemieni,
Uderzy z mocą w nieuctwa głaz
I wznieci tysiąc promieni!
Tam zaś — gdzie duszy złamanej jęk,
Gdzie zgrzyt rozpacznej boleści,
Głos nasz niech zagrzmi w pociechy dźwięk
I pomoc bratnią obwieści!...
A gdy tych czynów spełnimy hart,
Nas nie zawiodą nadzieje,
Że przysporzymy historyi kart,
Zdobiących przyszłe jej dzieje.

Więc niechaj każdy, kto duchem mąż,
Kto życie myślą, pogłębia,
Tak chytrym będzie, jak chytry wąż,
Lecz serce niech ma gołębia!

1880 r. 4 grudnia.
Warszawa.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Michał Koroway-Metelicki.