Przestroga dla dziatek

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Niemojowski
Tytuł Przestroga dla dziatek
Pochodzenie Trójlistek
Wydawca Józef Unger
Data wyd. 1881
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LXX.
Przestroga dla dziatek.

Kiedyście wciąż grzeczne, nie krnąbrne, nie sprzeczne,
Gdy chętnie słuchacie Mateczki,
Jakąż mam ochotę w każdziutką Sobotę,
Pochwalić tak miłe dziateczki;

Gdy znowu zobaczę, że które z was płacze,
Lub dąsa się w sposób szkaradny,
To z twarzą ponurą porywam za pióro,
By skreślić ten obraz nie ładny.
Żal ściska mą duszę, lecz trudno — ja muszę
Napisać, co dzieje się w świecie;
Złe, dobre przymioty, i wady i cnoty,
Wy wszystko w tém piśmie znajdziecie.
O wszystkiém wiem prawie, co robią w Warszawie
Maluczcy pod okiem swych Matek,
A chociaż nie mogę wyruszyć ztąd w drogę,
I dalszy nie obcy mi światek:
Znam wioski, znam dwory, chateczki, futory,
Folwarki, osady, miasteczka,
Zgaduję, gdzie chłopiec chce braciom swym dopiec,
Gdzie stroi grymasy dzieweczka;
Zaglądam do szkoły, gdzie trudów mozoły,
W naukach obfity plon dają,
I mięszam się w koło, gdy dziatki wesoło,
Skończywszy swe prace igrają.
W saskim zaś ogrodzie, wieczorem o chłodzie,
Siaduję w alei na ławce,
I czekam za wami drzew skryty liściami,
By raźnéj się przyjrzéć zabawce.
Więc patrzę, więc badam, spisuję, układam,
Com widział przez tydzień u dzieci,
A potém w Sobotę, gdy skończę robotę,
„Przyjaciel” jak ptaszek w świat leci;
I wszystkim powiada: tam chłopców gromada,
Wyprawia harmider straszliwy,
Tam małe panienki walają sukienki,
Tam znów ktoś do nauk leniwy,

Słowem, co wypadnie — czy brzydko, czy ładnie:
Przestrogi, nagany, pochwały,
Tak w czynie, jak w treści, wśród kart tych się mieści,
Abyście ztąd przykład czerpały;
Więc rzekę: o mili, w każdziutkiéj dnia chwili,
Stańcie się pociechą rodziny,
Bym dumny poprawą dziateczek, miał prawo
Za dobre pochwalić was czyny.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Niemojowski.