Strona główna
Losuj
Zaloguj się
Ustawienia
Przekaż darowiznę
O Wikiźródłach
Informacje prawne
Szukaj
Strona
:
PL Dzieła Juliusza Słowackiego 01 (Gubrynowicz).djvu/437
Język
Obserwuj
Edytuj
Ta strona została
skorygowana
.
Str.
Mój król, mój pan — to nie mocarz
210
Teraz pod żadną swiatową się władzę
211
Jak dawniej — oto stoję na ruinach
212
Jeżeli ci Pan nie zbuduje domu
213
Ta ręka, która Krzemieniec wystrzygła
214
Wielcyśmy byli
215
Hosanna! ręce podnieśmy
216
Anioł ognisty, mój anioł lewy
217
Jest najsmutniejsza godzina na ziemi
218
Narodu mego krwią pisane czyny
219
O Polsko moja! tyś pierwsza swiatu
220
Do autora skarg Jeremiego
221
Poeta i natchnienie
223
Do Ludwika Norwida
242
Do Ludwika Norwida w braterstwie idei świętej
244
Słuchaj młody...
250
Wyjdzie stu robotników
251
Oto kolumna ducha stoi
252
A jednak ja nie wątpię
253
Młodych śmierć nie może minąć
254
Piękna jak zorze
255
I ani mi na polu wzniesiono kurhanów
256
Niedawno jeszcze wasze mogiły
257
O nieszczęśliwa! O uciemiężona!
258
O najstraszniejsza z wszystkich tajemnic
259
Na to jedna odpowiedź
260
Związano wieniec
262
Otóż podstawa wasza...
263
Widząc was takich nieraz pomyślałem sobie
264
Pozwolicie, że w dzień ślubny
265
Duch i trup, który na płomieniach lata
266
I wstał Anhelli z grobu
267
Polak, jak mówią — ujrzysz go zapewne
268
Sowiński w okopach Woli
269
Vivat Poznańczanie!
272
Wtenczas w Poznaniu
274
Przypowieści i Epigrammaty I—LXIV
277
Objaśnienia autora
289
Odmiany tekstu
295
Objaśnienia wydawcy
369
Uzupełnienia i sprostowania do tomów I—X
385
Skan zawiera grafikę.