Strona:PL Wujek-Biblia to jest księgi Starego i Nowego Testamentu 1923.djvu/0079

Ta strona została uwierzytelniona.


6.I wskazał do Mojżesza, mówiąc: Ja Jethro, powinny twój, idę do ciebie, i żona twoja i dwaj synowie twoi z nią.

7.Który wyszedłszy naprzeciwko powinnemu swemu, pokłonił się i pocałował go: i przywitali się spólnie, słowy spokojnemi. A gdy wszedł do namiotu,

8.Rozpowiedział Mojżesz powinnemu swemu wszystko, co był uczynił Pan Pharaonowi i Egiptyanom dla Izraela: i wszystkę pracą, która je potkała w drodze, a że je Pan był wybawił.

9.I radował się Jethro ze wszystkich dóbr, które uczynił Pan Izraelowi, iż go wybawił z ręki Egiptyanów,

10.I rzekł: Błogosławiony Pan, który was wybawił z ręki Egiptyanów, i z ręki Pharaonowéj, który wyrwał lud swój z ręki Egipskiéj.

11.Terazem doznał, że wielki Pan nade wszystkie bogi: przeto że się przeciwko nim pyszno obchodzili.

12.Ofiarował tedy Jethro, powinny Mojżeszów, całopalenia i ofiary Bogu: i przyszedł Aaron i wszyscy starsi Izraelowi, aby chleb z nim jedli przed Bogiem. [1]

13.A drugiego dnia siadł Mojżesz, 1 aby sądził lud, który stał przy Mojżeszu od poranku aż do wieczora.

14.Co gdy ujrzał powinny jego, to jest, wszystko, co czynił z ludem, rzekł: Cóż to jest, co czynisz z tym ludem? Czemu sam siedzisz, a wszystek lud czeka od poranku aż do wieczora?

15.Któremu odpowiedział Mojżesz: Przyszedł lud do mnie pytać się wyroku Bożego.

16.A gdy im spór jaki przypadnie, przychodzą do mnie, abym rozsądził między nimi, i pokazał przykazanie Boże, i prawa jego.

17.Ale on: Nie dobrą, pry, rzecz czynisz. [2]

18.Głupią pracą psujesz się i ty, i lud ten, który z tobą jest: nad twe siły jest sprawa, sam jéj nie będziesz mógł zdołać.

19.Ale posłuchaj słów moich i rady, a będzie Bóg z tobą. Bądź ty ludowi w tych rzeczach, które ku Bogu należą, abyś odnosił co mówią do niego:

20.I ukazował ludowi ceremonie, i porządek służenia, i drogę, którąby chodzić mieli, i dzieło, któreby czynić mieli.

21.A opatrz ze wszystkiego ludu męże potężne, i bogobojne, w którychby była prawda, i którzyby nienawidzieli łakomstwa: i postanów z nich tysiączniki, i setniki, i pięćdziesiątniki, i dziesiątniki,

22.Którzyby lud sądzili na każdy czas: a cokolwiek będzie większego, niech odnoszą do ciebie, a sami tylko mniejsze rzeczy niechaj sądzą: i żebyć lżéj było, podzieliwszy ciężar między insze.

23.Jeźli to uczynisz, wypełnisz rozkazanie Boskie, i przykazanie jego będziesz mógł znosić, i lud ten wszystek będzie się wracał z pokojem na miejsca swoje.

24.Co usłyszawszy Mojżesz, uczynił wszystko, co mu był podał.

25.A wybrawszy męże potężne ze wszystkiego Izraela, postanowił je przełożonymi nad ludem, tysiączniki, i setniki, i pięćdziesiątniki i dziesiątniki.

26.Którzy sądzili lud czasu każdego: a cokolwiek było ważniejszego, odnosili do niego, łacniejsze tylko sądząc.

27.I odprawił powinnego swego: który wróciwszy się odszedł do ziemie swojéj.


ROZDZIAŁ XIX.
Wspomniawszy Pan dobrodziejstwo wyzwolenia z niewoli, przy górze Synai kazał lud poświęcić: aby Pan zstąpił mówić do Mojżesza przed pospolitym ludem.

Miesiąca trzeciego wyjścia Izraela z ziemie Egipskiéj, w tenże dzień przyszli na pustynią Synai. [3]

2.Bo wyciągnąwszy z Raphidym i przyszedłszy aż do puszczy Synai, położyli się obozem na temże miejscu: i tamże rozbił Izrael namioty przeciw górze.

3.A Mojżesz wstąpił do Boga, i zawołał go Pan z góry i rzekł: To powiesz domowi Jakóbowemu, i oznajmisz synom Izraelowym: [4]

4.Wyście sami widzieli, com uczynił Egiptyanom, i jakom was nosił na skrzydłach orłowych, i wziął sobie.


  1. Wyżéj 1, 4.10, 16.14, 8.
  2. Deut. 1, 12.
  3. Num. 11, 19.
  4. Dzie. 7, 20.