Biblia Wujka (1923)/Księga Powtórzonego Prawa 1


Poniżej znajduje się Księga Powtórzonego Prawa podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Księga Powtórzonego Prawa

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18
19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25 - 26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34


ROZDZIAŁ I.
Krótkie rozpominanie i opisanie tych rzeczy, które potykały Izraelczyki na puszczy, i kaźń za niedowiarstwo.

Te są słowa, które mówił Mojżesz do wszego Izraela za Jordanem na pustyni polnéj, przeciw morza czerwonego, między Pharan, i Thophel, i Laban, i Haseroth, gdzie jest bardzo wiele złota,

Jedenaście dni od Horeb przez drogę góry Seir aż do Kadesbarne.

Czterdziestego roku, jedenastego miesiąca, pierwszego dnia miesiąca mówił Mojżesz do synów Izraelowych wszystko, co mu był przykazał Pan, aby im powiedział:

Potem jako zabił Sehon, króla Amorrejskiego, który mieszkał w Hesebon, i Og, króla Basan, który mieszkał w Astaroth i w Edraj, [1]

Za Jordanem w ziemi Moab. I począł Mojżesz wykładać zakon, i mówić:

Pan, Bóg nasz, mówił do nas na Horeb rzekąc: Dosyć wam, żeście na téj górze mieszkali.

Wróćcie się a ciągnijcie ku górze Amorrejczyków, i do innych, które jéj są najbliższe; polne i górzyste i niższe miejsca ku południu, i nad brzegiem morza ziemie Chananejczyków i Libanu, aż do wielkiéj rzeki Euphratesa,

Oto, prawi, dałem wam: wnidźcie a posiądźcie ją, o którą przysiągł Pan ojcom waszym, Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi, żeby ją dał im i nasieniu ich po nich.

I rzekłem wam na on czas:

10 Nie mogę was sam znieść; bo Pan, Bóg wasz, rozmnożył was, a jest was dziś jako gwiazd niebieskich bardzo wiele.

11 (Pan, Bóg ojców waszych, niechaj przyczyni do téj liczby wiele tysięcy, a niech wam błogosławi, jako rzekł.)

12 Nie mogę ja sam waszych spraw znosić, i brzemion i swarów. [2]

13 Podajcie z was męże mądre i umiejętne, i których obcowanie byłoby doświadczone w pokoleniach waszych, że je postawię przełożonymi nad wami.

14 Tedyście mi odpowiedzieli: Dobra rzecz jest, którą chcesz uczynić.

15 I wziąłem z pokoleń waszych męże mądre i ślachetne, i czyniłem je książęty, tysiącznikami, i setnikami, i pięćdziesiątniki, i dziesiątniki, którzyby was uczyli każdéj rzeczy:

16 I przykazałem im mówiąc: Słuchajcie ich, a co sprawiedliwa jest, sądźcie, choćby obywatel był on, chocia gość.

17 Różność żadna osób nie będzie, tak małego wysłuchacie jako i wielkiego, i nie będziecie mieć względu na osobę żadnego, ponieważ sąd Boży jest: jeźliby się wam zdało co trudnego, odnieście do mnie, a ja wysłucham. [3]

18 I przykazałem wszystkie rzeczy, którebyście czynić mieli.

19 A ruszywszy się od Horeb, przeszliśmy przez puszczą straszliwą i wielką, którąście widzieli, drogą góry Amorrejskiéj, jako nam był przykazał Pan, Bóg nasz. A gdyśmy przyszli do Kadesbarne,

20 Rzekłem wam: Przyszliście do góry Amorrejczyka, którego Pan, Bóg nasz, da nam.

21 Oglądaj ziemię, którą Pan, Bóg twój, dał tobie: wstępuj a posiadaj ją, jako mówił Pan, Bóg nasz, ojcom twoim: nie bój się i najmniéj się nie lękaj.

22 I przystąpiliście do mnie wszyscy, i rzekliście: Poślijmy męże, którzyby oglądali ziemię, i oznajmili, którąbyśmy się drogą puścić mieli, i do których miast się udać. [4]

23 A gdy mi się mowa podobała, posłałem z was dwanaście mężów, po jednemu z pokoleń swych.

24 Którzy poszedłszy i wstąpiwszy na miejsca górzyste, przyszli aż do Doliny grona: a wypatrzywszy ziemię,

25 Nabrawszy owoców jéj, aby okazali żyzność, przynieśli do nas, i rzekli: Dobra jest ziemia, którą Pan, i Bóg nasz, da nam.

26 I nie chcieliście wstąpić: ale niewierni na mowę Pana, Boga naszego,

27 Szemraliście w namieciech waszych, i rzekliście: Nienawidzi nas Pan, i przeto wywiódł nas z ziemie Egipskiéj, aby nas wydał w ręce Amorrejczyka i wytracił.

28 Dokąd pójdziemy? posłowie przestraszyli serce nasze mówiąc: Nader wielkie mnóstwo jest, i nad nas wzrostem wyższe: miasta wielkie, i aż do nieba obronne, widzieliśmy tam syny Enacym.

29 A ja rzekłem wam: Nie lękajcie się, ani się ich bójcie:

30 Pan Bóg, który jest wodzem waszym, sam będzie walczył za was, jako uczynił w Egipcie, na co wszyscy patrzyli.

31 I na puszczy (sameś widział) nosił cię Pan, Bóg twój, jako zwykł nosić człowiek maluczkiego syna swego, po wszystkiéj drodze, którąście chodzili, a żeście przyszli na to miejsce.

32 Lecz ani tak uwierzyliście Panu, Bogu waszemu,

33 Który szedł przed wami w drodze, i wymierzał miejsce, gdziebyście namioty rozbijać mieli, w nocy ukazując wam drogę przez ogień, a we dnie przez słup obłokowy. [5]

34 A gdy usłyszał Pan głos mów waszych, rozgniewany przysiągł i rzekł:

35 Nie ogląda żaden z ludzi tego narodu niecnotliwego ziemie dobréj, którąmem pod przysięgą obiecał ojcom waszym:

36 Oprócz Kaleb, syna Jephone; ten bowiem ją ogląda, i jemu dam ziemię, którą deptał, i synom jego, ponieważ naśladował Pana.

37 A nie ma iść w podziwienie rozgniewanie na lud, gdyż i na mię rozgniewany Pan dla was rzekł: Ani ty nie wnidziesz tam:

38 Ale Jozue, syn Nun, sługa twój, ten wnidzie za cię: tego upominaj i posilaj, a on losem podzieli ziemię Izraelowi.

39 Dziatki wasze, o którycheście powiadali, że je zabiorą w niewolą, synowie, którzy dziś między złem a dobrem nie znają różności, ci wnidą: i onym dam ziemię, a posiędą ją.

40 A wy się wróćcie, a ciągnijcie w puszczą, drogą morza czerwonego.

41 I odpowiedzieli mi: Zgrzeszyliśmy Panu, pójdziemy i walczyć będziemy, jako przykazał Pan, Bóg nasz. A gdyście ubrawszy się we zbroje szli na górę, [6]

42 Rzekł mi Pan: Mów do nich: Nie wstępujcie ani walczcie; bo nie jestem z wami: byście zaś nie upadli przed nieprzyjacioły waszymi.

43 Mówiłem wam, a nie słuchaliście: ale sprzeciwiając się rozkazaniu Pańskiemu, i nadęci pychą, poszliście na górę. [7]

44 A tak wyszedłszy Amorrejczyk, który mieszkał na górach, i zajechawszy gonił was, jako zwykły gonić pszczoły.

45 I bił was od Seir aż do Horma.

46 A gdyście wróciwszy się płakali przed Panem, nie wysłuchał was, ani chciał przyzwolić na głos wasz.

47 Siedzieliście tedy w Kadesbarne przez czas długi.