Biblia Wujka (1923)/Księga Powtórzonego Prawa 32
Słuchajcie niebiosa, co mówię, niech słucha ziemia słów ust moich.
2 Niechaj się zrośnie jako deszcz nauka moja, niechaj płynie jako rosa wymowa moja, jako deszcz na ziele, a jako krople na trawę.
3 Bo będę wzywał imienia Pańskiego: dajcie wielmożność Bogu naszemu.
4 Boże sprawy są doskonałe, a wszystkie drogi jego sądy. Bóg wierny a bez wszelkiéj nieprawości, sprawiedliwy i prawy.
5 Zgrzeszyli mu, a nie synowie jego, w smrodach: naród zły i przewrotny.
6 Izali to oddawasz Panu, ludu głupi a szalony: azaż nie on jest ojcem twoim, który cię posiadł i uczynił, i stworzył cię?
7 Wspomnij na dawne dni, rozmyślaj każdy rodzaj: spytaj ojca twego, i oznajmi tobie: starszych twoich, i powiedząć. [1]
8 Gdy dzielił Najwyższy narody, gdy oddzielał syny Adamowe, założył granice narodów, według liczby synów Izraelskich.
9 A część Pańska lud jego, Jakób sznur dziedzictwa jego.
10 Nalazł go w ziemi pustéj, na miejscu strachu i głębokiéj pustyni: obwiódł go i uczył i strzegł jako źrenice oka swego.
11 Jako orzeł wywabiający ku lataniu orlęta swe, i nad niemi latający, rozszerzył skrzydła swoje, i wziął go, i nosił na ramionach swoich.
12 Pan sam wodzem jego był, a nie był z nim bóg obcy.
13 Postawił go na wysokiéj ziemi, aby jadł owoce polne, żeby ssał miód z opoki, a oliwę z najtwardszéj skały:
14 Masło z krów, a mleko z owiec z tłustością jagniąt, i baranów, synów Bazan, i kozły z najlepszą pszenicą i krew jagody pił jako najszczerszą.
15 Roztył miły, i odwierzgnął: roztywszy, ztłuściawszy, napęczniawszy opuścił Boga, Stworzyciela swego, i odstąpił od Boga, Zbawiciela swego.
16 Rozdraźnili go w bogach cudzych, i w obrzydłościach ku gniewu wzruszyli.
17 Ofiarowali czartom a nie Bogu: bogom, których nie znali, nowotni i świeży przyszli, których nie chwalili ojcowie ich.
18 Boga, który cię urodził, opuściłeś i zapomniałeś Pana, Stworzyciela twego.
19 Ujrzał Pan, i do gniewu wzruszony jest, iż go rozdraźnili synowie jego i córki.
20 I rzekł: Skryję oblicze moje od nich, a będę się przypatrował końcowi ich; naród bowiem przewrotny jest, i niewierni synowie.
21 Oni mię rozdraźnili w tym, który nie był Bogiem: i rozgniewali w próżnościach swoich: a ja draźnić je będę w tym, który nie jest ludem, i w głupim narodzie gniewać ich będę. [2]
22 Ogień zapalił się w zapalczywości mojéj: i będzie gorzał aż do spodku piekła, i pożre ziemię z jéj urodzajem, i grunty gór wypali.
23 Zgromadzę na nie złe, i strzały moje wystrzelam w nie.
24 Wyzdychają głodem, i pożrą je ptacy klwaniem bardzo przykrem: zęby bestyi zapuszczę w nie, z jadem wlekących się po ziemi, i płazających.
25 Z nadworza pustoszyć je będzie miecz, a wewnątrz strach: młodzieńca, wespół i pannę, ssącego z człowiekiem starym.
26 Rzekłem: Kędyż są? uczynię, że ustanie z ludzi pamiątka ich.
27 Ale dla gniewu nieprzyjaciół odłożyłem, by snadź nie pysznili się nieprzyjaciele ich, i nie rzekli: Ręka nasza wysoka, a nie Pan, sprawiła to wszystko.
28 Naród bez rady jest i bez roztropności.
29 Daj Boże, aby mądrzy byli i rozumieli, i ostateczne rzeczy upatrowali. [3]
30 Jako jeden ugania tysiąc, a dwaj w tył obracają dziesięć tysięcy! izali nie przeto, iż Bóg ich zaprzedał je, a Pan zawarł je?
31 Nie jest bowiem Bóg nasz jako bogowie ich: i nieprzyjaciele nasi są sędziowie.
32 Z winnice Sodomskiéj winnica ich, i z przedmieścia Gomorrhy winna jagoda ich, jagoda żółci, a grona bardzo gorzkie.
33 Żółć smoków wino ich, a jad żmijowy nieuleczony.
34 Izali te rzeczy nie są skryte u mnie, i zapieczętowane w skarbiech moich?
35 Mojać jest pomsta, a ja oddam na czas, aby się powinęła noga ich: blisko jest dzień zginienia, i czasy się ku przybyciu kwapią. [4]
36 Będzie sądził Pan lud swój, a nad sługami swymi zmiłuje się: ujrzy, iż zemdlała ręka, i zamknieni téż ustali, a którzy zostali, zniszczeli.
37 I rzecze: Gdzież są bogowie ich, w których nadzieję mieli?
38 Z których ofiar jadali tłustość, a pili wino mokrych ofiar: niechaj wstaną a ratują was, a niech was w potrzebie obronią. [5]
39 Obaczcież, żem ja jest sam, a niemasz inszego boga oprócz mnie: ja zabiję i ja ożywię, zranię i ja zleczę, a niemasz, ktoby z ręki mojéj mógł wyrwać. [6]
40 Podniosę ku niebu rękę moję, i rzekę: Żywię ja na wieki.
41 Jeźli zaostrzę jako błyskawicę miecz mój, i pochwyci sąd ręka moja, oddam pomstę nieprzyjaciołom moim, i tym, którzy mię nienawidzieli, odwetuję.
42 Upoję strzały moje krwią ich, a miecz mój pożre mięso ze krwie pobitych, i z poimania odkrytéj nieprzyjacielskiéj głowy.
43 Chwalcie narodowie lud jego; bo się krwie sług swoich mścić będzie, i pomstę odda nad nieprzyjacioły ich, a będzie miłościw ziemi ludu swego.
44 Przyszedł tedy Mojżesz i mówił wszystkie słowa téj pieśni do uszu ludu, on i Jozue, syn Nun.
45 I dokonał tych wszystkich powieści, mówiąc do wszystkiego Izraela.
46 I rzekł do nich: Przyłóżcie serca wasze do wszystkich słów, które ja dziś wam oświadczam, abyście rozkazali synom waszym chować je i czynić, i wypełnić wszystko, co napisano jest tego zakonu;
47 Bo nie darmo je wam przykazano, ale aby każdy z was żył w nich, które czyniąc trwalibyście przez długi czas na ziemi, do któréj przeprawiwszy się przez Jordan wchodzicie posięść ją.
48 I mówił Pan do Mojżesza tegóż dnia, rzekąc:
49 Wstąp na tę górę Abarym, (to jest, przejścia) na górę Nebo, która jest w ziemi Moabskiéj przeciw Jerychu: a oglądaj ziemię Chananejską, którą ja dam synom Izraelowym odzierżeć ją, a umrzyj na górze.
50 Na którą wstąpiwszy będziesz przyłączon do ludów twoich, jako umarł Aaron, brat twój na górze Hor, i przyłożon jest do ludów swoich: [7]
51 Boście wystąpili przeciwko mnie w pośrodku synów Izraelowych u wody w Kades pustyni Syn: a nie poświęciliście mię między synmi Izraelowymi. [8]
52 Z przeciwia oglądasz ziemię, a nie wnidziesz do niéj, którą ja dam synom Izraelowym.
- ↑ Job. 8, 8.
- ↑ Rzym. 10, 19. Jer. 15, 14.
- ↑ Jer. 9, 12.
- ↑ Eccl. 28, 1. ( Błąd w druku; odsyłacz do Księgi Mądrości Syracha, nie występującej w tym wydaniu Biblii.) Rzym. 12, 19. Żyd. 10, 30.
- ↑ Jer. 2, 28.
- ↑ 1.Król. 2, 6.
- ↑ Num. 27, 3. — 20, 26.
- ↑ Num. 20, 4. — 27, 14.