20. Tedy począł wymawiać miastom, w których się stało bardzo wiele cudów jego, że nie czyniły[1] pokuty:
21. Biada tobie Korozaim! biada tobie Bethsaido! Bo gdyby się były w Tyrze i w Sydonie cuda stały, które się stały w was, dawnoby byli w włosiennicy i w popiele[2] pokutę czyniły.
22. Wszakże powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżéj będzie w dzień sądny, niźli wam.
23. A ty Kapharnaum! izali się aż do nieba wyniesiesz? aż do piekła zstąpisz; bo gdyby się były w Sodomie cuda stały, które się stały w tobie, snadźby były zostały aż do dnia tego.
24. Wszakże powiadam wam, iż znośniéj będzie ziemi Sodomitów w dzień sądny, niźli tobie.
25. W on czas odpowiadając Jezus, rzekł: Wyznawam tobie, Ojcze, Panie nieba i ziemie! żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je malutkim. [3]
26. Tak Ojcze! iż się tak upodobało przed tobą.
27. Wszystkie rzeczy dane mi są od Ojca mego. I nikt nie zna Syna jedno Ojciec, ani Ojca kto zna, jedno Syn, a komuby chciał Syn objawić. [4]
28. Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a Ja was ochłodzę.
29. Weźmijcie jarzmo moje na się a uczcie się odemnie, żem jest cichy i pokornego serca, a najdziecie odpoczynek duszom waszym.
30. Albowiem jarzmo moje wdzięczne jest, a brzemię moje lekkie. [5]
W on czas szedł Jezus w szabbat przez zboża, a uczniowie jego głodni będąc, poczęli rwać kłosie i jeść. [6]
2. A ujrzawszy Pharyzeuszowie, rzekli mu: Oto uczniowie twoi czynią, czego się nie godzi czynić w szabbaty.
3. A on im powiedział: Nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy łaknął, i którzy z nim byli? [7]
4. Jako wszedł do domu Bożego i chleb pokładny jadł, którego się mu nie godziło jeść, ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kapłanom? [8]
5. Alboście nie czytali w zakonie, że w szabbaty kapłani w kościele gwałcą szabbat, a bez winy są?
6. Lecz mówię wam, iż tu większy jest niż kościół.
7. A gdybyście wiedzieli, co jest: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary, nigdybyście byli nie potępiali niewinnych. [9]
8. Albowiem Panem jest Syn człowieczy i szabbatu.
9. A gdy odszedł ztamtąd, przyszedł do bóżnice ich.
10. A oto człowiek mający uschłą rękę, i pytali go, mówiąc: Godzili się w szabbaty uzdrawiać? aby go oskarżyli. [10]
11. A on im rzekł: Który z was człowiek będzie, któryby miał owcę jednę, a gdyby ona wpadła w dół w szabbat, izali jéj nie weźmie i podniesie? [11]
12. Jakoż daleko lepszy jest człowiek niźli owca? Przetóż się godzi w szabbaty dobrze czynić.
13. Tedy rzekł człowiekowi: Wyciągnij rękę twoję. I wyciągnął, i przywrócona jest do zdrowia jako druga.
14. A Pharyzeuszowie wyszedłszy, czynili radę przeciw niemu, jakoby go stracili.
15. Ale Jezus wiedząc, odszedł ztamtąd, i szło ich za nim wiele, i uzdrowił je wszystkie.
16. I rozkazał im, aby go nie objawiali.
17. Aby się wypełniło, co było powiedziano przez Izajasza proroka, mówiącego:
18. Oto sługa mój, któregom obrał, miły mój, w którym się dobrze upodobało duszy mojéj. Położę ducha mojego na nim, a sąd poganom opowie. [12]
- ↑ t. j. dosłownie: że się nie upamiętały.
- ↑ t. j. dosłownie: dawnoby się byli w włosiennicy i w popiele upamiętali.
- ↑ Luc. 10, 21.
- ↑ Jan. 3, 25. — 6, 46.
- ↑ 1. Jan. 5, 3.
- ↑ Marc. 2, 23. Luc. 6, 1.
- ↑ 1. Król. 21, 6.
- ↑ Lev. 24, 9. Exod. 29, 33.
- ↑ Ozee. 6, 6.
- ↑ Marc. 3, 1. Luc. 6, 6.
- ↑ Deut. 22, 4.
- ↑ Isai. 42, 1.