Wojna i pokój (Lieberman, 1924)/8
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wojna i pokój |
Wydawca | Spółdzielnia Wydawniczo-Księgarska „Nowe Życie“ |
Data wyd. | 1924 |
Druk | Drukarnia „Robotnika” |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Podstawy odbywania służby wojskowej przez obywateli Rosji sowieckiej zostały określone dekretem Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego i Rady Komisarzy Ludowych z dnia 28 września 1922 r. Na mocy dekretu rozciągnięto obowiązek służby wojskowej na wszystkich obywateli począwszy od ukończonego 20 roku życia.
Okres służby czynnej w szeregach trwa:.
dla piechoty i artylerji pieszej, i w różnych zakładach wojskowych 1½ roku;
dla jazdy, konnej artylerji i wojsk technicznych 2½ roku;
dla floty powietrznej 3½ roku;
dla floty morskiej 4½ roku;
Po wysłużeniu tego okresu żołnierz przechodzi do rezerwy, w której pozostaje do ukończenia 40-go roku życia.
Pobór rekruta odbywa się co roku. Od wiosny do jesieni pozostają w szeregach stale dwa roczniki, a dopiero na zimę ogranicza się stan pokojowy do jednego rocznika. Tak wygląda organizacja wojska stałego, którego ilość na stopie pokojowej obliczają na około 800 tysięcy ludzi pod bronią.
Prócz wojska stałego Sowiety posiadają od dnia 8-go sierpnia 1923 roku ustawowo wprowadzoną armję milicyjną. W tym to dniu Centralny Komitet Wykonawczy i Rada Komisarzy Ludowych wydała dekret, który głosi, że rząd sowiecki „dążąc do ustalenia pokojowej polityki“, zdecydował się na zastosowanie zasad milicyjnych i na stworzenie, obok już istniejącego wojska stałego, oddziałów opartych na tych właśnie zasadach.
W myśl tego dekretu powoływani są do służby w oddziałach milicyjnych obywatele, podlegający obowiązkowi służby wojskowej, poczynając od rocznika starszego następującego po roczniku poborowym; np. gdy do wojska stałego powołuje się rocznik 1902, wówczas do armji milicyjnej wciela się roczniki, poczynając od roku 1901 wstecz. Czas służby w milicji trwa cztery lata, nie może jednak w każdym roku poszczególnym przekraczać dwóch miesięcy, a we wszystkich czterech latach łącznie wynosi pięć miesięcy. Po odbyciu służby w oddziałach milicyjnych, obywatele przechodzą do rezerwy, w czasie zaś wojny mogą być użyci do służby w wojsku stałem.
To jeszcze atoli nie jest wszystko, co Sowiety uczyniły na polu organizacji siły zbrojnej. W myśl wspomnianego wyżej dekretu podlega obowiązkowi przysposobienia wojskowego każdy obywatel, który ukończył 16-ty rok życia. Przysposobienie to odbywa się drogą ćwiczenia w oddziałach czerwonej armji i floty, albo w organizacjach cywilnych, pod nadzorem i opieką władz wojskowych. Poczynając od 19-go roku życia, aż do chwili poboru, każdy musi przejść kurs przysposobienia przedpoborowego, który trwa najwyżej dziesięć tygodni.
Obywatele starszych roczników, którzy nie służyli w czerwonej armji lub flocie, lub z jakichkolwiek powodów nie odbyli przysposobienia wojskowego, muszą przejść przez ośmiomiesięczne kształcenie wojskowe w przeciągu pięciu lat, z tem ograniczeniem, że czas kształcenia w przeciągu jednego roku nie może przekroczyć dwóch miesięcy.
Jak stąd wynika, organizacja wojskowa Rosji sowieckiej jest dość zawikłana. Przez długi czas kierownicy czerwonej armji dowodzili słowem i pismem, jako też na zjazdach delegatów wojskowych partji komunistycznej, że Rosja sowiecka musi mieć silną armję stałą i że system milicyjny winien być przez komunistów rosyjskich stanowczo odrzucony. Kierownicy armji czerwonej, jako też wybitni politycy bolszewików twierdzili, że zadaniem Rosji sowieckiej jest walka z wszechświatową burżuazją, że wobec tego czerwona armja musi być narzędziem sprężystem, o wielkiej sprawności bojowej, narzędziem zdolnem w danym wypadku do szybkiego ataku i że do takiej roli żadną miarą nie nadaje się armja milicyjna. Dekret Rady Komisarzy Ludowych z dnia 8 sierpnia 1923 roku położył koniec tym wszystkim sporom i wątpliwościom. Odtąd Rosja sowiecka posiada zarówno wojsko stałe, jak i wojsko milicyjne, trzon siły zbrojnej jednak stanowi niewątpliwie wojsko stałe, gdyż oddziały milicyjne tak zorganizowano, że w ich skład, jako główna podstawa, wchodzi w poważnym procencie część wojska stałego.
Komuniści rosyjscy poświęcają organizacji armji czerwonej dużo czasu, trudu i pieniędzy, a co jest uderzającem w ich wysiłkach i w dokonanym przez nich dziele, to długa służba wojskowa, ustawowo ludności narzucona, taka sama, jak w armjach obalonych carów i cesarzy. Na pierwszy plan wydatków państwowych wysuwa się zupełnie tak samo, jak w państwach o ustroju kapitalistycznym, zwłaszcza w monarchjach, budżet wojskowy i wydatki na armję. Najważniejszą troską rządu sowietów jest armja. W okresie, w którym rewolucja rosyjska walczyła o swoje życie, w okresie walk z kontrrewolucją, której ucieleśnieniem byli kolejno: Kołczak, Denikin i Wrangiel, ta, wszystko na drugi plan spychająca, troska była zrozumiałą i usprawiedliwioną. Kontrrewolucja jednak oddawna już została nietylko stłumiona, ale wytępiona. Wszystko wskazuje na to, że rząd Rosji sowieckiej jest ustalony i ugruntowany, skoro wszystko, co by mu się przeciwstawić mogło, zostało ubezwładnione. Z zewnątrz Rosji nic ani nikt nie zagraża, u sąsiadów jest głębokie pragnienie pokoju, wszyscy bowiem z tęsknotą wyczekują nadejścia normalnych stosunków, do czego potrzeba wielu lat spokojnej pokojowej pracy. W tym stanie umysłów i w tym położeniu utrzymywanie przez sowiety wielkiej armji i ciągłe podkreślanie konieczności jej rozszerzenia, tudzież roli, którą czerwona armja ma odegrać w rewolucji światowej — to wszystko wnosi coraz większy niepokój w stosunki międzynarodowe, bynajmniej nie ułatwia umocnienia pokoju, lecz przeciwnie, staje się źródłem coraz większego zamętu i daje powód do coraz większych zbrojeń wszystkich państw zainteresowanych w ukształtowaniu stosunków Europy. Rozumie się, że nikt nie może żądać rozbrojenia Rosji, skoro wszystkie państwa się zbroją. Ale tylko szaleniec lub człowiek złej woli, wykorzystujący głupotę ludzką, mógłby twierdzić, że jakikolwiek naród lub państwo myśli o napadnięciu na Rosję. Myśl o mieszaniu się w jej wewnętrzne stosunki, która się w r. 1919 tłukła w głowach niektórych polityków europejskich, została już dawno porzucona. Państwa, zarówno zwycięskie jak pokonane, są śmiertelnie znużone i wszelka myśl zaatakowania Rosji rozbiłaby się w każdem państwie i narodzie o żywiołowy opór opinji publicznej i mas ludowych. Utrzymując tedy tak liczną armię stałą, Republika rosyjska przez komunistów rosyjskich rządzona, przyczyni się do zwiększenia zbrojeń w innych państwach Europy. Naszemu żądaniu ograniczenia zbrojeń i zniesienia wojsk stałych, militaryści wszystkich narodów przeciwstawiają zarzut: oto spojrzyjcie na rząd proletarjacki Rosji, który utrzymuje na stopie pokojowej armję taksamo silną i liczną, jak przed rewolucją car! Oto w Rosji sowieckiej zupełnie taksamo, jak za dawnych czasów carskich, wciąż się odbywają parady i uroczystości wojskowe, przepełnione podniecającemi mowami militarystycznemi! Jakżeż wobec tego nieustannego pobrzękiwania szablą, dochodzącego stamtąd, wobec często powtarzającego skupienia się wojsk czerwonych na granicach, można myśleć o ograniczeniu zbrojeń i uszczuplaniu ilości wojska stałego? Przyznać należy, że na to pytanie dać zadowalającą odpowiedź jest niezmiernie trudno. Zwłaszcza, gdy się ma na oku przykład Stanów Zjednoczonych Północnej Ameryki, który dowodzi, że wielki naród bez obowiązku służby wojskowej i bez wielkiej armji stałej, jest w stanie wysłać do boju o swoje ideały miljony zwycięskich żołnierzy-obywateli.