Achilleis/Scena XI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Achilleis |
Podtytuł | Sceny dramatyczne |
Wydawca | nakładem autora |
Data wyd. | 1903 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W ŚWIĄTYNI ILIONU.
LAOKOON
(siedzi u stóp drewnianego konika)
(posłyszał kołatanie) (wstaje niechętny) (idzie w głąb) (otwiera zasuwę we wrotach) (wraca na dawne miejsce) PRIAM
(wszedł)
Czuwacie stary — ? LAOKOON
— — Odmawiam pacierze. PRIAM
Wierzycie w siłę modlitew — — — ? LAOKOON
— — Nie wierzę. PRIAM
Pilnujecie świątnicy. LAOKOON
Starego śmietniska. PRIAM
Nawykłeś czuwać nocą u świętego żłobu. LAOKOON
W noc świętą tę komorę pełnią mi zjawiska. PRIAM
Dniem żyję i na synów żywych patrzę stary. LAOKOON
Gdy się synowie twoi na marach położą, PRIAM
Kiedykolwiek nieszczęścia piorun mnie przytłoczy, LAOKOON
Od lat nie przestąpiłeś progów tego domu. PRIAM
Nie chcę litości Boga, co jej nie rozumie. LAOKOON
Cokolwiek byś uczynił, ten Bóg cię ukarze. PRIAM
Zanim cios mnie dosięże, winę z siebie zmażę. LAOKOON
Przestrzegać cię nie będę. Zbędę cię milczeniem. PRIAM
Boga wyzwę do czynu i spełnię ofiarę. LAOKOON
Na dniu tym samym Bóg spełni swą karę. PRIAM
Niech dom mój runie, jeźli Bóg go sądzi. LAOKOON
Jeźli chcesz Boga przeżyć, — każ spalić świątynię! PRIAM
Com zamyślił, dopełnię. Za nic mi przestroga. LAOKOON
Bóg cię oślepił w sądzie i rozumie. (szepce)
Pozejdon to jestem ja, — jestem wieczny. — A tam w tym kamiennym obrębie (wskazuje wieko studni)
bo mnie, jak ich, — wydało morze! (pokazuje na siebie)
nędzarz skona. (śmieje się)
my gady... TROILUS
(wchodzi) (w otoczeniu jego wielu chłopców, równych mu wiekiem) LAOKOON
...A twój Bóg nam pozazdrości biesiady, TROILUS
(i jego orszak na znak Priama zatrzymuje się w głębi u wrót)
LAOKOON
(niespokojny)
(wciąż na miejscu swem siedzi) (mówi, jakby sam ze sobą) Nie powinni się trwożyć zginąć, (nadsłuchuje)
Słyszysz szept tych ścian (zatacza się)
Świątynio! Spal cię piorunie! ORSZAK TROILUSA
(zdejmuje bogaty strój z konia świętego)
(Kapy i strój Pozejdona zwijają) (Każdy chłopak dzierży inną część ubioru) LAOKOON
Bierzcie wszystko, — a ja tu ostanę w trunie (śmieje się)
A ty wierzył-mi w to, że ja zapłaczę łzami. i myślą, piersią mą, miłością mam im przysiądz (pokazuje dookoła siebie)
Otwarcie patrzę w śmierć, tam gwiazda wasza świeci (pokazuje na studnię)
(pochyla się ku studni) (kładzie się na ziemi) (nasłuchuje) Tam grają, — — — na dnie topieli PRIAM
Żyjesz z niemi. ORSZAK TROILUSA
(zabrawszy konika i przybory stroju i łuk i kołczan Pozejdona).
(oddalił się poza wrota) (i słychać jak idą przy fletach) LAOKOON
(nasłuchuje)
Wyrzekłeś, — — — żyję z niemi... PRIAM
(odchodzi)
CHÓR CHŁOPCÓW
(słychać z za wrót)
Zielony wał, zielonych wód! (głosy giną w oddali)
LAOKOON
(podnosi się z ziemi) (zamyka wrota)
(stoi chwilę u wrót, jakby w zapomnieniu) (postępuje ku studni) (zrzuca z pokrywy drewnianej głaz ciężki) (pokrywa studni na sznurach dźwiga się sama ku górze) LAOKOON
(klęka)
(twarz jego mieni się trwogą) (oblicze kryje do ziemi) (leży stężały z trwogi.) (Po długiej chwili) (nad ocembrowaniem kamiennem studni kołyszą się w ciemności dwa wielkie połyskujące łby:) WĘŻE.
|