Achilleis/Scena XVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Achilleis |
Podtytuł | Sceny dramatyczne |
Wydawca | nakładem autora |
Data wyd. | 1903 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W NAMIOCIE AGAMEMNONA.
ODYS
(wchodzi)
Wracam, — — lecz jeszcze nie skończone dzieło, (kładzie palec na ustach)
Cyt. — Mówię za wiele. AGAMEMNON
Kłamać? ODYS
(wskazując na niego)
Tak w tej mierze. (odchodzi)
AGAMEMNON
(uderza w tarcz)
ZBROJNI
(wchodzą)
AGAMEMNON
(wyprowadza Rezosa) REZOS
(wchodzi)
AGAMEMNON
(do Rezosa)
Otoś jest wolny. — — Oto twoje szaty. REZOS
(oddala się)
ZBROJNI
(niosą za nim jego ubiory)
DZIEWCZYNA
(wbiega)
AGAMEMNON
Skąd wracasz — ? DOZORCA DZIEWCZĄT
(wbiegł za dziewczyną)
AGAMEMNON
(do dozorcy)
Za nią ty odpowiesz. DOZORCA DZIEWCZĄT
Myślę, że była u kochanka. AGAMEMNON
Utopić. DZIEWCZYNA
Wracam od Pelidy. AGAMEMNON
Kto cię posełał? DZIEWCZYNA
Jego branka. AGAMEMNON
Więc w zamian wzięłaś jej kochanka. DZIEWCZYNA
Ogniami temi jeszcze pałam, AGAMEMNON
I przed czem byłaś go przestrzegać? DZIEWCZYNA
By się nie ważył dziś wybiegać przez cały obóz gonią. HIPODAMIA
(podsłuchiwała, naraz staje we drzwiach namiotu)
To nie on! DZIEWCZYNA
Wszystko mi to jedno. HIPODAMIA
Myślisz, by Achill miłość moją DZIEWCZYNA
A jednak cię trucizna truje AGAMEMNON
Jeźli to Achill był ten miły HIPODAMIA
Jeźli to Achill był ten miły, i tulił do piersi nagą, — AGAMEMNON
Czego? HIPODAMIA
By szedł przeciw twej woli. AGAMEMNON
Zginie! HIPODAMIA
A czyliż mu to zginąć pozwoli AGAMEMNON
Zginie, — bo dziś żaden z pomocą HIPODAMIA
Niewolników to masz na smyczy?! WRZASK
(słychać)
AGAMEMNON
Skąd ten wrzask? DOZORCA DZIEWCZĄT
Gawiedź krzyczy. AGAMEMNON
(wychodzi do wrót)
DOZORCA DZIEWCZĄT
(za nim) HIPODAMIA
Byłaś u niego? DZIEWCZYNA
Nie wiem u kogo. HIPODAMIA
Czy zastałaś samego? DZIEWCZYNA
Samego. HIPODAMIA
Czy był smutny? DZIEWCZYNA
Wielce zadumany. HIPODAMIA
Czy me imię wymówił? DZIEWCZYNA
Powtarzał. AGAMEMNON
(wraca z pośpiechem)
TŁUM
(za nim się ciśnie)
(uchylono płócien namiotu) WRZASK
Hektor walczy!! AGAMEMNON
(do Hipodamii)
Patrz, tam śmiertelni gońce! HIPODAMIA
(patrząc poza namiot)
W słońcu zbroje się świecą. AGAMEMNON
Trupy z wozu się walą! HIPODAMIA
Achilles!! Zbroja jego! (biegnie)
AGAMEMNON
Gdzie lecisz? HIPODAMIA
Tam! Do niego! (wskazuje Agamemnona)
Radość z tych oczu bije. DZIEWKI
Konie jakieś pędzą rzucone. HIPODAMIA
Ksantus! — Lecą w stronę namiotu! (wybiega)
(ginie pod końmi przelatującego wozu)
|