Biblia Królowéj Zofii/Nehemiasz

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Biblia Królowéj Zofii
Wydawca Nakładem ks. Jerzego Henryka Lubomirskiego
Data powstania XV w.
Data wyd. 1871
Druk Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz zbiorowy
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
NEHEMIASZ.
Capytula pyrwa.
[1] lowa Neemyaszowa, sina Elchiasowa. Y stalo syó̗ gest myesyó̗cza prosyncza lyata XX, a ia bil na grodze Suzis. Y przydze ku mnye Anany, geden z bracyey mey, a mó̗ze z Iudowa pokolenya, y opitalem gich o Zidzech, gisz bily ostaly po zgymanyu, a o Ierusalem. Y powyedzely my: Ti, gisz ostaly a ostavyeny só̗ po zgymanich tam we wlosci, w vyelykem udró̗czenyu só̗ a w potó̗pyenyu, a mur Ierusalemski skazon gest, a broni gego spalyoni só̗ ognyem. A gdiszem usliszal slowa taka, szedlem a plakalem a lkalem za wyele dny, a poscylem syó̗, modlyó̗cz syó̗ przed oblyczim boga nyebyeskego. Y rzeklem: Panye boze nyebyeski, sylni, wyelyki y groźzni, gen chowasz slyub y mylosyerdze tym, ktorzi cyó̗ myluyó̗ a ostrzegaió̗ twego przikazanya: bó̗dz twe ucho nachilyono a oczi twy otworzoni, abi usliszal modlytwó̗ slugy twego, gisz syó̗ ia modlyó̗ przed tobó̗ dzisz w noci y we dnye za sini israhelske, slugy twe. a wiznawacz syó̗ bó̗dó̗[2] za grzechi sinow israhelskich, gymysz zgrzeszily przecyw tobye. y ia y dom oczcza mego zgrzeszilismi, marnoscyó̗smi swyedzeny, a nye ostrzegalysmi przikazanya twego y duchownich obiczaiow y só̗dow, gezesz przekazal Moysesowy, sludze swemu. Pamyó̗tay slowa twa, iaszesz przikazal Mo[a]ysesowy sludze twemu, rzekó̗cz: Gdisz przestó̗pycye me przikazanye, ia was rozproszó̗ myedzy gyni lyud. a gestly syó̗ nawrocycye ku mnye, a ostrzegacz bó̗dzecye przikazanya mego, a bó̗dzecye ge czinycz: abiscye bily zawyedzeny na kray nyeba, ottó̗d was zbyerzó̗ y wvyodó̗ w myasto, gezem zwolyl, abi tam przebiwalo me gymyó̗. A ony só̗ slugy twe y lyud twoy, gen gesz wikupyl w syle twey wyelykey y w ró̗ce twey udatney. Proszó̗ panye, bó̗dz ucho twe czuyó̗ce ku modlytwye slugy twego a ku modlytwye slug twich, gisz syó̗ chczó̗ bacz gymyenya twego. a sposob slugó̗ twego dzisz, a day gemu mylosyerdze przed tym mó̗zem. Bom ia bil czesznykem krolyowim.
II.

Tedi syó̗ gest stalo myesyó̗cza dó̗bna lyata XX Artaxerse krolya, a wyno stalo przed nym, a podnyoslem wyna, podalem krolyowy. a bilem iako mdli przed gego oblyczim. Y rzekl ku mnye krol: Przecz oblycze twe smó̗tno, gdi cyó̗ nyemocznego nye wydzó̗? nye gest to darmo. Ale zloscy[3], ktora w twem syerczu gest, nye wydzó̗. Y balem syó̗ vyelmy barzo, y rzeklem krolyovy: Zyw bó̗dz, krolyu na vyeki. Y kakobi syó̗ oblycze me nye smó̗cylo, gdi myasto y dom pogrzebni oczcza mego opusczon gest, a broni gego wipalyoni ognyem? Y rzekl krol: Prze ktoró̗ rzecz prosysz? A ia, pomodlyó̗ syó̗ panu bogu nyebyeskemu, rzeklem krolyu: Wydzily syó̗ dobrze krolyovy, a lyubyly syó̗ slugam[4] twim przed oblyczim twim: proszó̗, abi my(ó̗) otpuscyl do Zidowstwa, do myasta pogrzebu oczcza mego, acz ge udzalam. Y rzekl krol y krolyowa, a syedzala pole gego: Za ktori dlugy czas droga twa bó̗dze, a kedi syó̗ k nam wrocysz? Y szlyubylem[5] przed krolyovim oblyczim, y przepuscyl myó̗. a iam ustauil czas mego wrocenya. Y rzeklem k nyemu: Wydzily syó̗ tobye krolyu za podobne, day my lysti ku wogevodam tey wloscy za rzekó̗, acz myó̗ przewyodó̗, doió̗d nye przidó̗ do Zidowstwa, a lyst ku Azafowy polesznemu krolyowu, abi my dal drzewa, abich mogl pokricz bronó̗ koscyola bozego y muri myesczske y dom, w ktori wnydó̗. Y dal my krol przes ró̗kó̗ dobró̗ boga mego se mnó̗. Y prziszedlem ku vogevodam tey wloscy za rzekó̗, y dalem gym lysti krolyovi. A poslal se mnó̗ krol ksyó̗szó̗ta ricerstwa y geszczce. To usliszawszi Sanabolat Oronytski, y Dobyesz*, sluga Amonyczski, smó̗cylasta syó̗ barzo zamó̗cenym wyelkim, ysze prziszedl czlowyek, gen szuka sczó̗scya sinow israhelskich. Y prziszedlem do Ierusalem, a bilem tu za trsy dny. A wstaw w noci, ia a malo mó̗zow se mnó̗, nye ukazaw nyzadnemu, czso gest bog dal w syerce me, abich uczinyl w Ierusalem, a dobitczó̗ nyszadne nye bilo se mnó̗, gedno dobitczó̗, na nyemem syedzal: y viszedlem bronó̗ walnó̗[6] w noci, a przed studnyczó̗ drakovó̗[7], asz ku bronye gnoyney, a patrzaió̗ muri Ierusalemske skażone, a broni gego ognyem visszone (wyżżone). Y szedlem ku bronye studnyczney a ku wyedzenyu vodi krolyovi[8], a nye bilo myesczcza dobitczó̗czu, na nyemszem syedzal, kó̗dibi przeialo. Y wszedlem pyeskamy[9] w noci przes pró̗d, opatrzaió̗ muri, a wrocyw syó̗, prziszedlem ku bronye valney, y prziszedlem zasyó̗. Ale sprawce lyuczscy nye wyedzely tego, dokó̗d bich otszedl albo czso bich czinyl, any takesz Zidom, any kaplanom, any slyachcyczom, any urzó̗dnykom y gynich*, gysz strzegly po takich myescyech, nyczs gesm nye dal wyedzecz. Ale rzeklem gym: Vi wyecye naszó̗ nó̗dzó̗, w nyeyzesmi, ysze Ierusalem pusto gest, a broni gego visszoni ognyem. Przeto poczcye, a udzalami muri Ierusalymske, a nye bó̗dzem daley w posmyechu narodom. Y ukazalem gym ró̗kó̗ boga mego dobró̗, gen gest se mnó̗, a slowa krolyowa, iasz movyl mnye. A przeto mowyó̗: Wstanmi, a udzalaymi. Y posylyoni só̗ w dobrem gich ró̗ce. Y usliszely Sanabalath Oronyczski, a Dobyesz sluga Amonyczski, a Arabs y Gozem, y klamaly namy, gardzó̗cz, rzekó̗cz: Ktora to gest rzecz, ió̗szto czinycye? Zaly syó̗ przecyw krolyovy boczicye? Y otpowyedzalem gym rzecz, rzekó̗cz: Bog nyebyeski, ten nam pomaga, a mi slugy gego gesmi. wstanmi, a dzalaymi. Ale wam nye dzalu any sprawyedlyvoscy any pamyó̗cy w Ierusalem.

III.

A powstaw Elyazib, kaplan vyelyki, y bracya gego kaplany, y udzalaly bronó̗ stadnó̗. ony ió̗ poswyó̗cyly, a ustauily wrota gey, asz do wyeze sto loket, a poswyó̗cyly ió̗, az do wyesze Ananeelowi. A podle gego dzalaly mó̗zowye Iericho, a podle gich dzalal Zachur, sin Zamri. A bronó̗ ribnó̗ udzalaly sinowye Asanaowy, a ony przikrily ió̗, a ustawyly gey drzwy s zamki y z zaworamy. A podle gich dzalal[b] Marimuth, sin Uriaszow, sina Akuzowa. Podle gego dzalal Mozollam, sin Barachiasow, sina Mezezebedowa. A podle gego dzalal Sadoch, sin Bana. A podle gego dzalaly Techueysci, ale slyachcyci nye podlozily gich[10] swu pleczu ku dzalu pana boga swego. A bronó̗ staró̗ udzalalasta Ioyada, sin Faresa, a Mozollam, sin Beseyda. a onasta ió̗ pokrila, a ustavyly wrota gey y zamki y zawori. A podle gich dzalaly Melthias Gabaonyczski a Iadon Meranathiczski, mó̗ze z Gabaon a z Mafa, gesz bilo myasto wogevodi w tey wloscy za potokem. A podle gego dzalal Eziel, sin Azariasow, rzemyó̗slnyk. A podle gego dzalal Ananyas, sin apotekarzow, a rozdzelyly Ierusalem az do muru ulyce szirszey. A podle gego dzalal Rafayas, sin Habulow, ksyó̗szó̗ ulyce Ierusalymskey. A podle gego dzalal Gegada, sin Aramotow, przecyw swemu domu. A podle gego dzalal Akkus, sin Azebonyaszow. Ale polouiczó̗ ulyce udzalal Melchias, sin Hereow, a Asub, sin Fetmoabow, a wyezó̗ wapyenycznó̗. Podle gego dzalal Sellum, sin Aluesow, ksyeszó̗cya polstroney* ulyce Ierusalymskey, on a sinowye[11] gego. A bronó̗ valnó̗ udzalal Ampny a bidlycyele Zanoenscy, ony udzalaly ió̗, a ustavyly wrota gey a zamki y zavori, a tysyó̗cz lokcyow muru az do broni gnoyney. A bronó̗ gnoynó̗ udzalal Melchias, sin Rechabow, ksyó̗szó̗ ulyce Betagalynowi. ten udzalal ió̗, a ustauil gey wrota a zamki a zawori. A bronó̗ ulycznó̗[12] udzalal Sellum, sin Colozay, ksyó̗szó̗ wsy Maswa. ten ió̗ udzalal, a pocril a ustauil gey wrota, zawori y zamki, y muri okolo ribnyka Syloe w zagrodó̗ krolyowó̗, az do wschodow krolyowich (?), gesz wstó̗puió̗ z myasta do ludowa pokolenya (?). Po nyem dzalal Neemyas, sin Azbotow, ksyó̗szó̗ pol stroni ulyce Betsur, a (?) przecyw grobu Dauidowu, az do ribnyka, gen wyelykim dzalem[13], a ez do domu mocznich. Po nyem dzalaly slugy koscyelny, a po nyem* Reum, sin Benny. Po nyem dzalal Asebyas, ksyó̗szó̗ polstronni* Cheyle, w swey ulyci. Po nyem dzalaly bracya gego Rechim (?) sin Endadow, ksyó̗szó̗ pol stroni Cheyla. Y dzalal podle gego Asser, sin Iozue, ksyó̗szó̗ Maswa, myaró̗ drugó̗ przecyw przetwardemu wzesczcyu wó̗gelnemu. Po nyem dzalal, na gorze, Baruch, sin Zatay (?), myaró̗ drugó̗, od wó̗gla asz do broni domu wyelykego kaplana Elyazifa. Po nyem dzalal Marimuth, sin Uriaszow, sina Akhurowa, myaró̗ drugó̗, od wrot Elyazifowich, doió̗d zalezal[14] dom Elyazifow. Po nyem dzalaly kaplany s polya Iordanskego. Po nych dzalal Benyamyn a Asub przecyw domu swemu. Po nyem dzalal Azarias, sin Maasie, sina Ananyasowa, przecyw domu swemu. Po nyem dzalal Bennu, sin Emyadadow, drugó̗ myaró̗, od domu Azariaszowa az do snyzenya a do wó̗gla. Falel, sin Ozi, przecyw snyzenyu a przecyw wyezi, iaz wzviiszona przecyw (?) krolyowu domu wisoko (?), to gest, nad syenyó̗ cemnycznó̗[15]. Po nyem Fadaya, sin Farezow. Potem Natumeysci, gisz bidlyly w Ofel, przecyw bronye wodney na wschod sluncza udzalaly wyeszó̗ przewisokó̗. Po nyey dzalaly Tekuey (?) drugó̗ myaró̗, od wyesze wyelykey y przewiszoney, a ku murowy koscyelnemu. Wzgoró̗ ku bronye konskey dzalaly kaplany, kazdi przecyw swemu domu. A po nych dzalal Seddo (?) sin Emynerow, przecyw swemu domu. A po nyem dzalal Semey a, sin Sechenyasow, strozni broni od wschodu sluncza. Po nyem dzalal Ananya sin Selemye, a Anon sin Celonow szosti, myaró̗ drugó̗. Po nyem dzalal Mozollam sin Barachiow, przecyw skrziny skarbow swich. Po nyem dzalal Melchias, sin zlotnykow, az do domu Natumeyczskich, a scziti[16] przedawczom przecyw bronye só̗dowey, a ez do wyeczerzadla wó̗gelnego. A myedzi wyeczerzadlem kó̗tovim, a myedzi bronó̗ stadno, dzalaly rzemyó̗slnyci a kupci.

IIII.

I stalo syó̗, gdisz usliszal Sannabalath, ysze dzalami mur, roznyewal syó̗ barzo, a só̗cz poruszon gnyewem barzo, nasmyewal Zidi. y rzekl przed swó̗ bracyó̗ Samaritanskich*: Czsoto czinyó̗ przed wyelykoscyó̗[17] mdly Zidzi? Zaly ge przepusczó̗ narodowye? Zaly swe obyati napelnyó̗ genego dnya? zaly bó̗dó̗ mocz dzalacz kamyenye z gromad popyelnich, gesz só̗ zgorale* ? Ale y Dobyesz Amonyczski k svim blysznym[18] rzekl: Nyechacz dzalaió̗! Wszako lyszki, gdisz przicyekó̗, przelyazó̗ gich mur kamyenni. Y rzekl Neemyas: Slisz panye boze nasz, yzesmi uczinyeny w potó̗pó̗. obrocz gich uró̗ganye na gich glowó̗, a poday ge w potó̗pyenye w zemy ió̗czstwa. Nye przikriway zloscy gich, a grzechow gich przed twim oblyczim nye zagladzay, ysze syó̗ posmyewaly dzelnykom. A tak dzalalysmi mur y spoyly wszitek az do pol stroni, a popó̗dzono syerce lyuczske ku dzalanyu. Y stalo syó̗, gdisz usliszó̗ San[c]nabalath a Dobyesz Amanyczski, a Arabscy a Azoczscy, isze zadzalami dzuri muru Ierusalemskego, a ysze rosyedlyni pelnyó̗ syó̗: roznyewaly syó̗ barzo. A sebrawszi syó̗ wszitci, abi przidó̗cz boiowaly przecyw* Ierusalem, a mislyly, kakobi syó̗ nam przecywyly. Tusmi syó̗ modlyly bogu naszemu, usadziwszi stroze na mur we dnye y w noci przecyw gym. Y rzekl Iudas: Omdlyalala* gest syla nosycyelya, a rumu gest wyele, a mi nye bó̗dzem mocz dzalacz muru. A rzekly naszi nyeprzyiacyele: Nye wzwyedzó̗ naszi nyeprzyiacyele any syó̗ domnymaió̗, az mi przidó̗cz myedzi ge, y zbygemi ge a ustanowymi dzalo. Y stalo syó̗, gdisz k nam szly Zidzi, gisz bidlyly podle gich, a powyadaió̗cz to nam po dzesyó̗cz krocz, ze wszech myast, z nychze bily prziszly k nam: rostanowylem lyud w myescye za muri wszó̗di okolo, s myeczmy, z wlocznyamy, z ló̗cziski. Y poglyó̗dnó̗lem, a wstalem y rzeklem ku slyachcyczom y ku wodzom y ostatecznemu lyudu: Nye boycye syó̗ gich oblycza, ale na pana wyelykego a groznego wspomynaycye, a boiuycye za waszó̗ bracyó̗ y za sini y za dzewki y za zoni vasze, y prze vasze domi. Y stalo syó̗, gdiz usliszely nyeprzyiacyele naszi, isze nam wskazano: Zruszil bog radó̗ gich. y wrocylysmi syó̗ wszitci ku murom, kazdi k swemu dzalu. Y stalo syó̗ ot tego dnya, polovyczó̗* mlodzenczow gich czinyly dzalo, a druga polovycza gotowa bila ku boiu, y kopya y scziti y pancerze, a ksyó̗szó̗ta po nych ve wszelkem domu Iudowa pokolenya, dzalaió̗ci na murze, a noszó̗cy brzemyona, a wkladaió̗ci, genó̗ ró̗kó̗ dzalaly, a drugó̗ myecz dzerszely, bo kaszdi z dzelnykow bil swe byodri myeczem opasal, y dzalaly a tró̗byó̗cz w tró̗bi podle mnye. Y rzeklem ku slyachcyczom a wodzom y ku wszemu sebranyu: Dzalo vyelyke gest a sziroke, a mi rozló̗czonismi opodal geden od drugego. Przeto na ktoremkoly myescye usliszicye swyó̗k tró̗b, tam syó̗ zbyegnycye k nam, bo bog nasz bó̗dze za nas[19]. A mi samy bó̗dzem dzalacz, a polovycza z nas dzerzcye kopye ode wschodu zarze, doió̗d nye vinydó̗ gwazdi. A w tem czasu rzeklem k lyudu : Geden iako drugy s svimy panoszamy ostan poszrzod Ierusalem, a bodzcye nam poczny(?)[20] we dnye y w noci ku dzalu. Ale ia, a bracya moy a strozovye y panosze moy, gisz bily za mnó̗, nye swlaczaly[21] swego odzenya, any syó̗ obnazaly, geno ku obmiczu.

V.

I stal syó̗ krzik wyelyki w lyudu, mó̗zow y zon gych, przecyw bracy swey Zidom. Bo bily myredzi gymy, gisz mowyly: Naszich sinow y naszich dzewek wyele gest barzo. wezmyem za nye zboza, a bó̗dzem gescz, a bó̗dzem ziwy. A bily, gisz movyly: Dzedzini nasze y vynnyce y domi nasze zastauymi, a nabyerzem zbosza y oleia w tem glodze. A gyny mowyly: Weszmyem na dlug pyenyó̗dzy na dan krolyowó̗, a dami dzedzini nasze y domi y vynnyce. a iusz iako cyala bratow naszich, tak só̗ cyala nasza, a iako sinovye gich, takesz sinowye naszi. Ova, toczsmi poddaly sini y dzewki nasze w sluszbó̗, a z dzevek naszich só̗ó̗ sluszebnyce, any mami, czim bichom ge vikupyly, a dzedzini y vynnyce nasze gyny dzerszó̗. Y roznyevalem syó̗ barzo, gdim usliszal krzik gich podle slow tich. Y umislylo syerce me se mnó̗, a laialem slyachcyczom y vodzom, a rzeklem gym: Zaly lyfi byerzecye kazdi z vas ot svey bracy? Y sebralem przecyw gym vyelyke sebranye, a rzeklem gym: Mismi, iako vyecye, vikupyly vaszó̗ bracyó̗ Zidi, gisz bily przedany poganom, podle mozenya naszego: przeto vy przedavacye bracyó̗ vaszó̗, a mi ge bó̗dzem viplaczacz? Y umylkly, any naleszly, czsobi otpovyedzely. Y rzeklem k nym: Nye gest to dobra rzecz, ió̗sz czinycye. Przecz w boiazny boga naszego nye chodzicye, abi wam syó̗ nye poszmyewaly pogany, naszi nyeprziiacyele? Bo ia y bracya moy y panosze poziczilysmi wyelyu pyenyó̗dzi y zbosza, nye polyczaió̗cz w pospolyte telko dzalo, pyenyó̗dzi czudzich posziczami, gymisz nam dluszny bó̗dó̗[22]. Nawroczcyesz gym dzisz gich dzedzini y vynnyce gich, y gich olivye y domi gich, nye byerzó̗cz y se ssta czó̗stky pyenyó̗dzi, zbosza, vyna y oleia, ió̗szescye bily obikiy ot nych bracz, dacye za nye. Y rzekly: Nawrocymi, a nyczs od nych potrzebowacz bó̗dzemi, a tak uczinymi, iako movysz. A ia zavolaw kaplanow, y zaprzisyó̗glem ge, abi uczinyly, iakom gym rzekl. Nadtom witrzó̗sl lono me, y rzeklem: Takez vitrzó̗sye bog wszelkego mó̗za, gen nye napelny slowa tego, z gego domu y z gego roboti. Tak bó̗dz vitrzó̗syon, a tak bó̗dz wiproznyon. Y rzeklo wszitko sebranye: Amen. A pochwalyly boga, y uczinyl lyud, iako mu bilo rzeczono. A od tego dnya, gegosz my bil przikazal krol, abich bil vodzem w zemy Iuda, ode dwudzestu lyat az do XXXII lyata krolya Artaxerse, za dwanaczcye lyat, ia y bracya moy zboza, gesz sluszalo vodzom, nye gedlysmi. ale[d] pyrwy vodzovye, gisz bily przede mnó̗, obcyó̗zily lyud a braly od nych od chleba y od vyna y od pyenyó̗dzi na koszdi dzen dvanaczcye szelyó̗gow. ale y sluszebnyci gich nó̗dzily lyud. Ale ia tegom nye uczinyl prze boiazn boszó̗. Ale ró̗cze v oprawowanyu mura zdzalalem, a rolem nye kupoval, a wszitci panosze moy gotovy bily ku dzalu. A takez Zidzi a wlodarze gich, bó̗dó̗cz pyó̗czdzesyó̗t mó̗zow a sto, gisz przichadzaly ku mnye, y z narodow, gisz w okole naszem só̗, za mim stolem syadaly. A przipravyano k memu stolu na kozdi dzen czali vol a skopow vibornich szescz, kromye ptastwa. a w tich dzesyó̗cy dnyoch rozlyczna vyna a gynich vyele rzeczi davalem, a nad to y zbosza w mem vogevoczstwye nye dbalem, bo barzo bil lyud zubozal. Wspomynay na myó̗ boze moy w dobrem, podle wszego, gesz uczinyl[23] lyudu temuto.

VI.

I stalo syó̗, gdisz usliszal Sanabalath a Dobyesz a Gozen Arabski, y gyny nyeprzyiacyele naszi, yszem udzalal mur, any w nyem ostavyono nygenego skazenya (a gescze az do tego czasu wrot nye ustauilem bil w bronach): poslaly ku mnye Sanabalath a Dobyesz a Gozem Arabski, rzekó̗cz: Podz, uczinymi slyub spolu w vynnyczach na genem[24] polyu. Ale ony mislyly, chczó̗cz mnye zlee uczinycz. Przetom poslal posli k nym, rzekó̗cz: Dzalo vyelykye ia dzalam, y nye mogó̗ k vam snydz, abi syó̗ dzalo nye myeszkalo, gdisz bich szedl k vam. Y poslaly ku mnye tym slowem po cztirkrocz, a iasm gym otpowyedzal podle rzeczi pyrwey. Y poslal ku mnye Sanabalath podle slova pyrvego pyó̗te slugó̗ swego, a lyst myal w swey ró̗ce pysani tymy slovi: Sliszano gest w narodzech, a Gozem rzekl, ysze ti a Zidoyye mislycye syó̗ przecyvycz, a przeto dzalacye mur, ysze syó̗ chcesz poviszicz nad nymy krolem. Prze ktoró̗ prziczinó̗ ustavylesz proroki, giszbi o tobye prorokowaly w Ierusalem, rzekó̗cz: krol w Zidowstwye gest. A krol usliszi ta slova, przeto podz nynye, poradzimi syó̗ spolu. Y poslalem k nym, rzekó̗cz: Nye stalo syó̗ podle tich slow, gesz movysz, bo ti s svego syercza to skladasz. Bo cy wszitci grozily nam, mnymaió̗cz, bi nasze ró̗ce otpale (?) tego dzala, a nyechaió̗cz. Prze ktoró̗ prziczinó̗ wyó̗cey posylyalem ró̗ki swey. a wszedlem do domu Samayaszowa, sina Dalage Matabelowa, taynye. Gen my rzekl: Radzmi syó̗ spolu w domu bozem posrzod koscyola, a zawrzimi gego drzwy. bocz maió̗ przidz, abi cyó̗ zabyly, a tey noci przidó̗ ku zabycyu cyebye. Y rzeklem: Zaly kedi rowni mnye, ktori iako ia, ucyekl do koscyola a bil zyw? Nye wnydó̗ do nyego. Y zrozumyalem, isze bog gego nye poslal, ale iakobi prorokuió̗ movyl ku mnye, a Tobias a Sanabalath naió̗ly bily gy. bo wzó̗l bil nagem od nych, abich syó̗ lyó̗knó̗l tego y uczinyl to y zgrzeszil, abi myely prziczinó̗ zló̗, prze ió̗szbi my laialy. Pomny na myó̗, panye, prze Dobyesza a Sanabalatha, podle takich czinow gych, y proroka Naodiasza y prze gyne proroki, gysz myó̗ straszily. Y skonal syó̗ mur re dwudzestu a w pyó̗cy dnyoch myesyó̗cza Ebul[25], to gest lystopada[26], ve dwu a w pyó̗cy dzesyó̗t dnyoch. Y stalo syó̗, gdi usliszely wszitci nyeprzyiacyele naszi, y lyó̗kiy syó̗ wszelcy narodowye, gisz bily v okole naszem, a dzelyly syó̗ samy w sobye, wyedzó̗cz, ysze panem bogem take dzalo uczinyono. A takesz w tich dnyoch wyele lystow ot slyachcyczow zidowskich ku Dobyeszovy só̗ posilani, a przichadzali od Dobyesza asz k nym. Bo vyele gych bilo w Zidowstwye, maió̗cz s nym przisyó̗gó̗, przeto isze bil zó̗cz Sechenyaszowy, sina Iorelowa, a Iohannan sin gego bil poió̗l dzewkó̗ Mozolamovó̗, sina Barachiasowa. A takesz chwalyly gy przede mnó̗, a slova moia wskazovaly gemu, a Dobyesz posilal lysti, chczó̗cz myó̗ ugrozicz.

VII.

A gdi syó̗ mur dokonal, a postavylem wrota w bronach, a zlyczilem wrotne y spyewaky y nauczone: y przikazalem Anenyovy, bratu memu, a Ananyasowy ksyó̗szó̗czu domu israhelskego (bo syó̗ zdal sprawyedlyvi mó̗sz a boió̗cz syó̗ boga wyó̗cey nad gyne), y rzeklem gym: Nye otvyraycye wrot Ierusalemskich az do znoia slutecznego. A gdisz gescze przi tem gesm stal, zawarti só̗ broni y zamczoni zaworamy y zamki. Y ustavylem stroze z bidlycyelow Ierusalymskich, kaszdego po swich otrzedzach, a kaszdego przecyw domu swemu. Bo myasto bilo barzo sziroke a wyelyke, a lyuda malo poszrzod gego, a nye udzalani bili domi. Potem bog dal gest w me syerce, iszem zvolal slyachcyce y vodze y pospolstwo, abich ge zlyczil. Y nalyazlem ksyó̗gy lyczbi tich, gisz bily napyrwey viszly z ió̗czstwa, a nalezono w nych tak pysano. Cy sinovye z wloscy, gysz viszly z ió̗czstwa robotnego, ktore bil przivyodl Nabuchodonozor, krol Babylonski, y wrocyly syó̗ do Ierusalema a do Zidowstwa, kazdi do svego myasta. Cy bily przisly z Zorobabelem: Iosue, Neemyas, Azarias, Bananyas[27],[e] Namyn, Mardocheus, Belsem, Mespharat, Beguay, Namyn, Baanna, Belsem. To gest lyczba mó̗zow z lyuda israhelskego: Sinow Farezovich dwa tisyó̗cza a dwa a LXXX a C*. Sinow Safatiasovich CCC a dwa a LXX. Sinow Areasovich VI set a dwa a L. Sinowye Fetmeabovy sinow Iozue a Ioabovich, dwa tisyó̗cza a VIII set a XVIII. Sinow Eleamovich tysyó̗cz a VIII set a LIIII. Siw Zethua VIII set a XLV. Syw Zachaiowich VII set a LX. Syw Banuy szescz set a VIII a XL. Syw Ebalowich VI set a XXVIII. Syw Azgadovich dwa tisyó̗cza CCC sta a XXII. Syw Azonichamovich VI set a LX a VII. Synow Bagozimasovich dwa tisyó̗cza LX a VII. Syw Adunovich VI set V a L. Syw Aterovich, sina Ezechiasowa, VIII a XC. Syw Assem CCC a XXVIII. Syw Betsay CCC a XXIIII. Syw Aref XII a sto. Syw Gabaonovich V a XC. Mó̗zow z Betlema a z Netofa VIII a LXXX a sto. Mó̗zow z Anatot sto a XXVIII. Mó̗zow z Bethamoth XL a dwa. Mó̗zow z Cariatiarim, Zefira a z Berot VII set CCCa XL*. Mó̗zow z Baama a z Gabaa VI set a XXI. Mó̗zow z Machmas dwye scye a XXII. Mó̗zow z Betel a z Chay XXII a sto. Mó̗zow z Nebo wtorego LII. Mó̗zow z drugego Elama tysyó̗cz a CC LIIII. Syw Aremovich CCC a XX. Syw Iericho CCC XLV. Siw Ioyada a Onon sescz set a XXXI. Sinow Semya trsy tisyó̗ce dzewyó̗cz set a XXX. Kaplanow: Sinow Ydaya w domu Iozua IX set a LXXIIII. Siw Emyenerowich tysyó̗cz LII. Siw Fazurouich tysyó̗cz dwye scye a XLVII. Siw Aremouich tysyó̗cz a XXVIII. Nauczonich: Sinow Iozue a Gadimelouich a siw Odoya LXXIIII. Spyevakow: Sinow Azafouich sto a osm a XL. Wrotnich: Sinow Sellum, Siwye Efer, Siwye Chelmon, Sive* Akub, Sivie Atira, Sivye Sobay, osm a XXX a C. Natinneyskich: sinow Soha, Sie Aswa, Sie Tebaoth, Sie Teres, Sie Siaa, Sie Fado, Sie Lebana, Sie Agaba, Sie Selmon, Sie Anan, Sie Gedel, Sie Gaer, Sie Baaya, Sie Bazim, Sie Nechoda, Sie Iessem, Sie Aga, Sie Fessaa, Sie Hessay, Sie Nymyur, Sie Neptusim, Sie Rechne, Sie Afna, Sie Assur, Sie Betsich, Sie Meyra, Sie Arsa, Sie Berchos, Sie Sissara, Sie Tekma, Sie Nofya, Sie Atyfa, Sie slug Salomonovich, Sie Sotay, Sie Seferet, Sie Perida, Sie Ytalla, Sie Delchon, Sie Gelden, Sie Safacia, Sie Achil, Sie Facerot, gen syó̗ bil urodzil od Abayma, sina Amonowa. Wszech Natinneyskich a sinow slug Salomonowich trsysta a XC II. To só̗ cy, gisz só̗ viszly z vyó̗zenya z Tebnala, z Telarsa, z Addona a z Emara, a nye mogly ukazacz domow oczczow swich, any swego plemyenya, bi bily z Israhela: Sie Dalaya, sie Tobyasovy, sie Negoda, VI[28] a XLII. A s kaplanow, sinow Abya, sina Atozowa, sina Berelaymova, gen bil poió̗l zonó̗ sobye z dzevek Berzelaymovich Galadiczskego, y qazwan gest gich gymyenyem. Cy szukaly pysma swego pokolenya y [nie] nalezly. a przeto wirzuceny z roku kaplanskego. Y rzekl gym Atersata, abi nye gedly z swyó̗tiney swyó̗tich, doió̗d nye stanye kaplan uczoni y umyali. Tego wszego sebranya, iako geden mó̗z, dwa a XL tisyó̗czow a CCC a LX, kromye slug a slużebnycz gich, gichzeto bilo VII tisyó̗czow a CCC a XXX a VII. A myedzi gimy spyewakow a spyewaczek CC a XLV. Konyow gich V* set a XXXVI, a mulow CC a XLV. Wyelbló̗dow gich CCCC a XXXV, oslow gich VI tisyó̗czow a VII set a XX. A wyele s ksyó̗szó̗t czelyadnich daly naklad ku dzalu bozemu. Atersata dal na skarb zlota tysyó̗cz zavazi, bany pyó̗czdzesyó̗t, suken kaplanskich V set a XXX. A z ksyó̗szó̗t czelyadnich daly zlota w skarb ku dzalu XX tisyó̗czow zavazi, a srzebra dwa tysyó̗cza lybr a CC. A dal gyni lyud zlota zavazi XX tysyó̗czow, a srzebra dwa tysyó̗cza lybr, a kaplanskich suken VII a XL. Y bidlyly kaplany a nauczeny a wrotny a spyevaci y gyni lyud y Natinneysci y wszitek lyud israhelski w svich myescyech.

VIII.

A prziszedl syodmi myesyó̗c swyó̗ta stanovego za Ezdri a za Neemyasza[29], a sinovye israhelsci bidlyly w swich myescyech. Y sydze syó̗ wszitek lyud iako geden mó̗z do ulyce, gesz gest v(u) broni vodney. y rzeknó̗ Ezdrasowy, mó̗drczovy[30], abi przynyosl ksyó̗gy zakona Moysesowa, gen bil przikazal pan Israhelovy. Przeto Ezdras kaplan przinyozw* przed sebranye mó̗zow zakon, yf* zon y wszitkich, ktorzi mogly rozumyecz, dnya pyrvego myesyó̗cza syodmego. Y czedl w nych iawno na ulyci, iasz v broni vodney, od iutra az do poludnya, przed mó̗szmy y zonamy y mó̗drimy. a wszego lyuda uszi bili pylni ku ksyó̗gam. Y stal Ezdras pysarz na wschodze drzewyanem, gen bil uczinyl ku mowyenyu. a staly podle gego Matatias a Semma a Naama a Uria a Elchia a Masia na gego prawyci, a na levyci Fadagya, My[f]sael a Melchia, a Asum a Ezefdana a Zachar a Mozollam. Y otworzil Ezdras ksyó̗gy przede wszitkim lyudem, a powiszil syó̗ nade wszitek lyud, a gdisz ge otworzil, stal wszitek lyud. A Ezdras dal chvaló̗ panu bogu wyelykim glosem, y otpovye wszitek lyud: Amen, amen. A wznyosw swoy ró̗ce a sklonyw syó̗, modlyl syó̗ panu leszó̗cz nagle[31] na zemy. A tak Iozue a Baam a Sarabya Iamyn a Chub, Sefaya, Odia, Maazia, Celyta, Azarias, Iozabeth, Anan, Falaya, sludzi koscyelny, czinyly mylcenye w lyudu ku sliszenyu zakona. ale lyud stal kaszdi w svem rzó̗dze. Y czyly w ksyó̗gach zakona bozego rozdzelnye y otworzeuye[32] ku rozumu, y rozumyely wszitci, gdi czcyon zakon. Y rzekl Neemyas (gen slovye Atersata) a Ezdras kaplan y mó̗drzecz, y nauczeny, vikladaió̗cz wszemu lyudu: Dzen ten poswyó̗czon gest panu bogu naszemu, nye lkaycye any placzicye. Bo wszitek lyud plakal, gdi sliszely slowa zakona. Y rzekl gym: Gydzcye, gedzcye tuczne rzeczi, a pycye vyno oslodzone myodem, a poslycye czó̗stki tym, gysz sobye nye przipravyly, bo dzen bozi swyó̗ti gest, a nye smó̗cycye syó̗, bo radoscz boza gest. A nauczony* czinyly mylczenye ve wszem lyudu, rzekó̗cz: Mylczcye, bo dzen swyó̗ti bozi gest, a nye bó̗czcye zaloscywy. A tak odidze wszitel* lyud, abi gedly a pyly, a poslaly czó̗stki tym, gysz nye myely. a uczinyly wyelyke wyesyele, bo zrozumyely slowom, gesz ge bil uczil. A drugego dnya sebraly syó̗ ksyó̗szó̗ta czelyadua y wszego lyuda, kaplany, nauczony ku Ezdrasowy mó̗drczovy, ab gym vilozil slowa zakona. Y nalezly pysano w zakonye, ysze przikazal pan przez ró̗kó̗ Moysesowó̗, abi sinovye israhelsci bidlyly w stanyech w dzen slawni myesyó̗cza syodmego. abi przikazaly y oglosyly slowo po wszech myescyech swich y w Ierusalem, rzekó̗cz: Winydzcye na goró̗, przinyescyez olyvove rozgy, y rozgy drzeva przekrasnego, y rozgy tego drzeva gesz slowye Myrtus albo Swyrk[33], a lyatorosly palmowich, a rozgy z drzevya lesznego, acz udzalaió̗ stani z nyego, iako pysano. Y viszedl wszitek lyud, a przinyosl. Y udzalaly sobye stani, kazdi na swem myesczczu, y vv syenach swich y w syenyach domu bozego, y na ulyci broni vodney, y na ulyci broni Efraymovi. Przeto uczinylo wszitko sebranye, ktore syó̗) wrocylo z ió̗czstwa, stani. y bidlyly w stanyech, bo bily nye udzalaly sinovye israhelsci takich stanow ode dnyow Iozue, sina Nunowa, az do tego dnya. Y bilo wyesyele wyelyke. A czedl gym w ksyó̗gach zakona bozego na kazdi dzen ode dnya pyrwego az do dnya poslednyego. a uczinyly swyó̗to za syedm dny, a dnya osmego sebranye[34] podle obiczaia.

IX.

Ale we cztirzech a ve dwudzestu dnyoch tegosz myesyó̗cza, sesly syó̗ sinowye israhelsci w poscye a w vorzech, nasipawszi pyasku na syó̗. Y odló̗czono plemyó̗ sinow israhelskich ot wszelkego sina czudzego rodu. a staly przed panem, wiznavaió̗cz grzechi swe a zloscy oczczow swich. A powstaly, abi staly, y cztly w ksyó̗gach zakona pana boga swego, cztirkrocz za dzen, a cztirkrocz przes nocz spowyadaió̗cz syó̗ a chwalyó̗cz pana boga swego.[35] Nauczony Iozue a Bany a Cedmyel, Reum(?) a Bany a Serebyas, Odayas, Sebna, Fataya, a volaly glosem vyelykim ku panu bogu swemu. Y rzekly uczeny Iozue a Cetmyel, Bany a Sebyas, Serabya, Odoya, Sebna, Fataya: Wstancye, a blogoslawcye panu bogu naszemu od wyeku asz do wyeku. a blogoslawcye gymyenyu slawi twey z wisokoscy we wszem blogoslawyenstwye a chwale! Y rzekl Ezdras: Ty gesz sam, panye, ti gesz uczinyl nyebo, y nyebo nyebyos y wszitkó̗ voyskó̗ gich. zemyó̗ y wszitko czsosz na nyey gest, morze y wszitko czsosz w nyem gest. a ty ziwysz wszitki ti rzeczi, a woyska nyebyeska tobye syó̗ klanyaió̗. Ti gesz sam panye boze, genzesz zvolyl Abrama, a viwyodlesz gy z ognya Kaldeyskich, a zdzalesz gemu Abraham. Y nalyazlesz syerce gego wyerne przed sobó̗, a uczinylesz s nym slyub, abi gemu dal zemyó̗ Kananeyskó̗, Eteyskó̗, Eveyskó̗ a Amoreyskó̗, a Ferezeyskó̗ a Iebuzeyskó̗ a Gerizeyskó̗, abi dal plemyenyowy gego. y spelnylesz slowa twa, bo gesz sprawyedlyvi. A wydzalesz nó̗dzó̗ oczczow naszich w Egypcye, a volanye gich gesz usliszal nad morzem Rudnim. A dalesz znamyona y dziwi nad Pharaonem y nad wszitkimy slugy gego, y nad wszitkim lyudem zemye gego, yszesz uznal, ysze pisznye przecyw gym czinyly. y uczinylesz sobye gymyó̗, iako y w temto dnyu. A morzesz rozdzelyl przed nymy, y przesly po poszrzotku morza po suchoscy. ale gich przecywnyki wrzucylesz w gló̗bokoscz, iako kamyen w vody wyelyke. A w slupye oblokovem bilesz gich vodzem przes dzen, a w slupye ognyowem przes nocz, abi syó̗ gym droga ziavyala, po ktorey szly. A na goró̗ Synay sstó̗pylesz z nyeba a movylesz s nymy, a dalesz gym só̗di prave a zakon pra[g]wdi, y duchowne obiczage y przikazanya dobra. y sobotó̗ poswyó̗czonó̗ ukazalesz gym, a przikazanye a duchowne obiczage y zakon przikazalesz gym przes ró̗kó̗ Moyzesowó̗, slugy twego. A chleb z nyebyos dalesz gym w gich glodze, a vodó̗ viwyodlesz gym pragnó̗cim s skali, a rzeklesz gym, abi wnydó̗cz y wlodnó̗ly zemyó̗, na ió̗zesz wzwyodl ró̗kó̗ twó̗, abi ió̗ó̗ dal gym. Ale ony y oczczowye naszi piszno czinyly przecyw tobye, a zatwardzily glovi swe, y nye sliszely przikazan twich. Y nye chcyely tobye oddany bicz, any syó̗ rospomynaly na tve dziwi, geszesz gym czinyl. Y zatwardzily sszige swe, a daly só̗ woly swey, abi syó̗ nawrocyly k sluszbye swey s swarem. Ale ti boze, laskavi, dobrotlywi y mylosyerni, dlugomislni y wyelykego slyutowanya, nye opuscylesz gich y tedi, gedi uczinyly sobye cyelcza przes swar (?) dó̗tego, rzekó̗cz: Ten gest bog twoy, gen cyó̗ viwyodl z Egypta. y uczinyly blyusznyenya wyelyka przecyw tobye. Ale ti prze vyelyka mylosyerdza twa nye ostavyles gych na pusczi. slup oblokovi od nych nye odszedl przes dzen, abi ge vyodl drogó̗, a slup ognyovi przes nocz, abi gym ukazowal drogó̗, ió̗szbi mogly gydz. A twoy dobri duch dalesz gym, genbi ge uczil, a manni twey nye odió̗lesz gym od gich ust, a vodó̗ dalesz gym w pragnyenyu. XL lyat karmylesz ge na pusczi, a wszego gym dostavalo. rucho gych nye zwyotszalo, a nogy gich nye ustali. A poddaw gym krolewstwa y lyudzi, rozdzelylesz gym lyosi. a odzerszely zemyó̗ Seonovó̗, a zemyó̗ krolya Ezebonowó̗, a zemyó̗ Ogowó̗, krolya Bazanskego. A sini gich rosplodzilesz iako gwyazdi na nyebye, a przewyodlesz ge do zemye, o nyeyszesz mowyl gich oczczom, abi wnydó̗cz odzerszely ió̗. Y prziszly sinowye, a dzerzely ió̗. a ponyzilesz przed nymy bidlycyele zemye Kanaanskey, a poddalesz w ró̗kó̗ gich krolya gich, y lyudzi zemske, abi z nych uczinyly, czso gym lyubo. Y dobily murovanich myast a dzedzinó̗ tucznó̗, a odzerszely domi wszego dobrego pelne, cystemi od ginich udzalane, vynnyce, zagrodi olyvove a drzewye sczepowe vyele. a gedly a napelnyly syó̗ a roztily, y oplwytowaly bogaczstvem w dobrocy twey vyelykey. Y wzbudzily cyó̗ ku gnewu, a otstó̗pywszi ot cyebye, rzucyly twim zakonem za swe zadki[36]. Proroky twe zbyly, gisz ge napomynaly, abi syó̗ k tobye obrocyly. a czinyly blyusznyenya wyelyka przecyw tobye. Y dalesz ge w ró̗kó̗ gich nyeprzyiacyol, y nó̗dzily ge. A w czasu gich zamó̗cenya wolaly k tobye, a ti z nyeba usliszalesz ge, a podle twego wyelykego mylosyerdza dalesz gim zbavycyele, geszbi ge zbavyly z ró̗ku gich nyeprzyiacyol. A gdisz bily oipoczinó̗ly, nawrocyly syó̗ zasyó̗, abi uczinyly zle w vydzenyu twem. y nyechalesz gich pod ró̗kó̗ gich nyeprzyiacyol, y wlodnó̗ly gymy. A obrocywszi syó̗, y wolaly k tobye. a ti z nyeba usliszalesz ge y sproscylesz[37] ge w mylosyerdzach twich, w rozmaytich czasyech. Y napomynales ge, abi syó̗ nawrocyly ku zakonu twemu. Ale ony pisno czinyly, a nye posluchaly twego przikazanya, a w twich só̗dzech zgrzeszily, geszto ktori czlowyek ucziny, zyw bó̗dze w nych. A obrocyly k tobye plece swe, zatvardzily sszyió̗ swó̗. A przedlusziles nad nymy lyata wyelyka, y napomynales ge duchem twim przes ró̗kó̗ prorokow twich, a nye posluchaly cyebye. y podales ge w moc lyuda zemskego. Ale prze twa wyelyka mylosyerdza nye dales gich na zagynyenye, anys gich opuscyl. bosz ti bog wyelykego smylowanya, y myloscyvi ti gesz. A tak iusz panye boze nasz, wyelyky sylni y grozni, ostrzegaió̗cz smovi y mylosyerdza, nye odwraczay swego oblycza we wszey praci, gesz nas poscygla, krole nasze, ksyó̗szó̗ta nasza, kaplani nasze, proroki nasze y oczce nasze, y wszitek lyud twoy ode dnyow krolya Assura az do tego dnya. A tisz sprawyedlywi w tem wszem, czsosz na nas prziszlo, bosz prawdó̗ nam uczinyl, ale mi nyeprawyesmi czinyly. Krolyowye naszi, ksyó̗szó̗ta naszi, kaplany naszi, oczczowye naszi nye pelnyly zakona twego, any dbaly na twa przikazanya a swyadeczstwa twego, geszesz swyatczil w nych. A ony w svich dobrich krolewstwach, w dobrocy twey wyelykey, ió̗szesz gim dal, a w zemy przeszirokey a tuczney, ió̗szesz poddal gych oblyczu, nye sluszily tobye, any syó̗ odwrocyly od swich obiczaiow psotnich. Owa, mi slugy samy twoy dzisz gestesmi, a zemyó̗*, ió̗szesz oddal oczczom naszim, abi gedly chleb y gedly wszitko dobre, a mi slugy twe bidlymi w nyey. A gey uzitki plodzó̗ syó̗ krolyom, geszesz nad namy postawyl prze na[h]sze grzechi, a panuió̗nad naszimy sziwoti y nad naszim dobitkem podle swey woley, a w vyelykem zamó̗cenyu gesmi. Przeto za ty wszitki rzeczi mi czinymi slyub a zapyszem syó̗, a to poczwyrdzó̗[38] ksyó̗szó̗ta nasza, nauczony naszi, y kaplany naszi.

X.

S tich smovyecz[39] bily Neemyas Phane (?) Atersata, sin Acelay, a Sedechias, Sarayas a Azarias, Zacharias, Ieremyas Fessur, Amarias Melchias, Akkus, Sebonya, Melutare, Merimut, Oddias, Danyel, Geton, Baruch, Mozollam, Abya, Myamyn, Massya, Belga, Semeya. tocz só̗ kaplany. Potem nauczeny: Iozue sin Azariaszow, Nenuy z sinow Ennadowich, Cedmyel, y gich bracya Sechenya, Odonya, Celyta, Falayaya, Anan, Micha, Boob, Azbya, Zachur, Serebya, Salbanya, Odya Banym. Glowi lyuda: Feros, Fermoab, Celam, Zethu, Bany, Baum, Azgag, Bebay, Adonya, Begogay, Addin, Ater, Azetia, Azur, Adonya, Asum, Besaya, Ares, Anatot, Nabaya, Metfya, Molosam, Afyr, Mensabel, Sadoch, Cedna, Fellechia, Anan, Ananya, Ozee, Amany, Asub, Aloes, Faletrin, Sebet, Reum a Sebna, Malchia, Etay, Anam, Anan, Melutarem, Baana[40]. A gyny z lyuda kaplanskego, nauczony, wrotny y spyewaczi, Natinneysci y wszitci, ktorzi syp odló̗czily z lyudu zemskego ku zakonu bozemu, gich zoni y dzewki y sinowye y wszitci, ktorzi mogly rozumyecz, slyubuió̗cz za swó̗ bracyó̗, slyachcyczovye gich, a gisz przichodzily ku slyubovanyu a ku przisyó̗ganyu, abi chodzily w zakonye bozem, ktori bil dal wr ró̗ce Moysesowye, slugy swego, abi czinyly a ostrzegaly wszech przikazan pana boga naszego, y só̗dow gego y duchownich obiczaiow, abichom nye dawaly dzewek swich lyudu zemskemu, any gich dzewek snó̗bycz (?) za nasze sini. A od lyudu zemskego, gysz noszó̗ przedayne rzeczi y wszego ku poszitku w dzen sobotni, abi przedavaly: nye przygymaymi od nych w sobotó̗ a w dzen poswyó̗tni. A opuszczani syodme lyato a z dlugow upomynanya wszelkey ró̗ki. A ustanowmi nad sobó̗ przikazanye, abi z nas kaszdi dal trzecyznó̗ szelyó̗gow na każde lyato ku dzalu pana boga naszego, a ku chlebom obyetnim a ku obyecye vyeczerzney w kalendi, w soboti a w slawne swyó̗ta, w poswyó̗cenya, a za grzech. abi proszono bilo za Israhela y ku wszitkey potrzebye domu boga naszego. Prze gesmi lyosi rzucyly myedzi kaplani a nauczonimy y myedzi lyudem na obyetó̗ drewnó̗, abi bila noszona do domu pana boga naszego, po domyech naszich oczczow, w czasu od czasow lyata asz do roka, abi gorzala na oltarzu pana boga naszego, iako pysano w zakonye Moysesowye. abichom przinyesly pyrve uzitki zemye naszey y pyrwe uzitky ovocza wszelkego drzeva, od roka do roka, do domu bozego. Y pyrworodzonce naszich sinow y dobitka naszego, iako pysano w zakonye, a pyrworodzone z volow naszich y z owyecz naszich, abi bily offyerowani w domu pana boga naszego kaplanom ktorzi przisluguió̗ w domu pana boga naszego. Y pyrwe uzitki karmy naszich y pycya naszego, a ovocza ze wszelkego drzewa y z wynnycz y z oleia przinyesyemi kaplanom do koscyola boga naszego, dzesyó̗tó̗ czó̗scz uzitkow naszich zemye naszey nauczonim. Bo nauczeny dzesyó̗tki bó̗dó̗ bracz ze wszech myast naszey roboti. Y bó̗dze kaplan, sin Aaronow, z nauczonimy w dzesyó̗cynach nauczonich, a nauczony bó̗dó̗ ofyerovacz dzesyó̗tó̗ czó̗scz dzesyó̗tka swego do domu boga naszego do pokladnyce domu skarbnego. Bo do tey schroni snyosó̗ sinowye israhelsci a sinowye Levy pyrve uzitki se zbosza, z vyna y z oleiu, a tu bó̗dó̗ ssó̗di poswyó̗czone y kaplany y spyewaci y wrotny y nauczony y slugy, a nye opuszczimi domu boga naszego.

XI.

A bidlyly ksyó̗szó̗ta lyuda w Ierusalemye, y szlyachcyci przes lyosu poszrzod lyudzi przebiwaly. a przeto gyni lyud rzucyly lyos, abi wibraly gednó̗ czó̗scz z dzesyó̗cy, gysz bi myely bidlycz w Ierusalemye, w myescye swyó̗tem, bo myasto prozno bilo, ale dzewyó̗cz czó̗scy lyuda w gynich myescyech. Y pozegnal lyud wszitkim tym mó̗zom, gysz z dobrey woley poddaly, abi bidlyly w Ierusalemye. A tocz só̗ ksyó̗szó̗ta wloscy, gysz przebiwaly w Ierusalem y w myescyech Iuda. A bidlyl kaszdi na swem gymyenyu w swich myescyech israhelskich, kaplany, nauczeny, Natinneysci y sinowye slug Salomonovich. A w Ierusalem bidlyly z sinow Iuda a s sinow Benyamyn. s sinow Iuda: Achayas sin Aziamow, sina Zacharzova, sina Amariasowa, sina Zafacyova, sina Amalyceowa. s sinow Farezovich Amazias, sin Baruchow, sin Kalozay, sin Ozia, sin Adaya, sin Iozaril...

Tu kart 10 wydartych.
separator poziomy

Karty kodeksu szaroszpatackiego

  1. Karta kodeksu nr 161
  2. Karta kodeksu nr 162
  3. Karta kodeksu nr 163
  4. Karta kodeksu nr 164
  5. Karta kodeksu nr 165
  6. Karta kodeksu nr 166
  7. Karta kodeksu nr 167
  8. Karta kodeksu nr 168




  1. Tu próżne miejsce dla początkowéj litery S.
  2. Confiteor. W.
  3. Malum w Wulg.
  4. Myłka zamiast: sługa twójj.
  5. Placui.
  6. Porta vallis. W.
  7. draconis.
  8. Ad aquaeductum regis.
  9. Tego wcale nie ma w Wulg.
  10. Zamiast: ich nie podlożyli...
  11. Wulg. ma córki. Imiona własne tu dane po większéj części niezgodne są z textem łacińskim
  12. Wulg. ma fontis.
  13. Tu wypuścił: zbudowany jest. W ogóle cały przekład téj stronicy bardzo niedbały i bałamutny.
  14. Donec extenderetur. W.
  15. In atrio carceris.
  16. Wulg. ma scruta (rupieci, tandeta), a on to wziął za scuta.
  17. To „przed wielikością“ wyraźnie należy do „Samarytanskich“.
  18. Proximus ejus ma Wulg. A on czytał: proximis.
  19. Wypuścił: walczyć.
  20. Vices sint nobis. W.
  21. Wypuścił: jeśmy.
  22. Przekład niby dosłowny, ale nader niedołężny!
  23. Wypuścił: jeśm.
  24. „In campo Ono“. Więc Ono wzięto tu za uno.
  25. Myłka zamiast Elul, szósty miesiąc hebrajski.
  26. Tego nie ma w Wulgacie.
  27. Imiona te własne najczęściéj przekręcone. Liczby także nie zawsze zgodne z Wulgatą.
  28. Tu wypuścil: set.
  29. Tych słów nie ma w Wulg.
  30. Wulg. scribae.
  31. pronus.
  32. distincte et aperte. W.
  33. To dodatek tłumacza.
  34. Collectam. W.
  35. Wypuścił: Surrxerrunt autem super gradum Levitarum:
  36. Post terga sua.
  37. liberasti eos. W.
  38. Signant. W.
  39. Signatores.
  40. Nazwy te mało zgodne z Wulgatą.





 
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: zbiorowy i tłumacza: zbiorowy.